Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Taki bal


LadyC

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest chyba pani problem, autorka pisze o sileniu się, a nie o sile :)

słusznie, to mój problem - jak nie umiem czytać, nie powinnam zabierać głosu.
Autorkę bardzo przepraszam za błąd, Panu dziekuję za zwrócenie mi uwagi. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest chyba pani problem, autorka pisze o sileniu się, a nie o sile :)

słusznie, to mój problem - jak nie umiem czytać, nie powinnam zabierać głosu.
Autorkę bardzo przepraszam za błąd, Panu dziekuję za zwrócenie mi uwagi. Pozdrawiam

:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



żal będzie nagle linii krzywych
jak w lustrach
przejrzą się
nacieszą próżność
nim wsiąkną w glebę

wiatr strząśnie lub
wysuszy je nim błysk nasilą
perlą się nadal po deszczu
krople ostatnie bywają jak
o-czy

Raki?


też nieźle

kropelki deszczu na liściu :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O jej! To fantastyczne :)
Nawiasem mówiąc, zanim go tu wkleiłam, czytał go mój przyjaciel - zajęło mu to dwa dni po czym, po wnikliwych analizach oznajmił, że i tak nie rozumie, bo ja po prostu nie chcę żeby rozumiał.

I co ja mam począć?

Jednym słowem mam szczęście bo Ty jednak zrozumiałeś.
Albo Ty jesteś szczęściarzem
:))


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tak mają. - I nawet takie proste zdanie, w tym kontekście, może stwarzać problemy interpretacyjne. A przyjacielowi sugerowałbym kawoławowo, bo... niektórzy tak mają, jeśli coś jest podzielone na zwrotki, ma wersy i nie jest tekstem piosenki disco-polo, to jest nie do odczytania. Bez urazy, bo znam takie przypadki.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ot pogmatwane to. Dla mnie ma sens, ale nie każdy musi podążać podobnymi ścieżkami. Nie mam za złe. Poza tym ... to takie tekst do obrazu, więc nie widząc do czego zapewne trudniej rozgryźć ale celowo nie wklejam. Można i inaczej.

Dziękuję za słowo. Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chciałeś refleksyjnego wieczoru z mniejszą intensyfikacją wydarzeń ażeby wszystko było inaczej. Za późno chciałeś, acz po prawdzie wcześniej nie szło się połapać. Marniałeś wszędzie tam gdzie nie idzie o żadną prawdę, a szczerość i prostota są tylko durnym i zidiociałym błazeństwem, a wielu tak chce ciebie odbierać. Potem jeszcze ich przepraszałeś i chciałeś wytłumaczyć. Lubią słuchać tłumaczeń oczywistości. Robiłeś to na próżno, bo oni (oni są) i tak niczego nikomu nie wybaczają, a najmniej fakty o sobie. Poza tym wzbudzające gremialny śmiech chcenie nie idzie tutaj po medal. Zresztą sam fakt spaceru po medal jest w istocie czymś niepragmatycznie dość zabawnym i w gruncie rzeczy osobliwym. No a potem 2 piwa i 12 papierosów i odzyskujesz przynajmniej względny spokój wieczoru. Seranon, 02.05.2024r.    
    • dotykaj jasnoróżowych czubków azalii niczym moich piersi pod kostiumem motyla ramiączkami i spódnicy baletnicy  delikatnie przeświecasz przez baldachim łączący z polnymi kwiatami drzewami idziesz bo kocham ci pokazywać      
    • Zdążyć przed zimą.   Ostatnie lato było zbyt intensywne. Nawet herbata straciła swój poranny smak. Zastąpiła ją kawa. I te znaki krzyża na czołach bliskich zawstydzały coraz bardziej.   Kto dziś pamięta? - myślała czasem, patrząc, czy zjawi się sąsiadki kot. Przygotowała to nic (coś) dla niego. To ich rytuał był.   Kto dziś pamięta o porach roku? Rytmicznie wyznaczał je czas. Majowy mróz 24 pościnał liście. Reakcji brak, relacji brak.   Ktoś zakpił – myślała, a wzrok już poza horyzontem był i to lękliwe spojrzenie. Kto zakpił? - a przecież to mój jest czas. Łódka (łódeczka) dziurawa, ale dryfuje… Płynie do Oceanu - po łaski , po blask.   Płyniesz do tamtej strony światła. Z tej ziemskiej strony cienia, gdzie karty rozdaje ślepy los, a trudno jest płynąć pod prąd. I lichą masz wciąż nadzieję, że tu jest szczęście twe, a ziemia cię błogosławi i cichą masz nadzieję: życie nie skończy się. Licha jest ta nadzieja, oddalasz wizję zaświatów, nie chcesz zadręczać się, choć wiesz, że pyłem jesteś. Wierzysz w swą ludzką moc i szukasz odpowiedzi.   Kiedyś trafisz tam. A kiedy trafisz tam, a Wielcy  cię odprowadzą - wygrałeś swój życia los.   DANTE przewodnik zostawił: porzuć wszelkie nadzieje. Piekło ma kręgów 9.    Spójrz w wodę i rzuć kamieniem. Kręgi zatacza swe.
    • @Giorgio Alani pisząc ten wiersz raz mi przemknęła myśl o twoim utworze sprzed roku lecz niestety żadnej inspiracji tu nie poczyniłem. Pozdrawiam.
    • rozumiem ból niemy krzyk łez rozpacz na strunach smutku sama lecz ten co odszedł szczęśliwy jest a te wzruszenia zostają dla nas   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...