Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


Karuzela, karuzela,
karuzela kręci się.
Piątek, świątek czy niedziela,
karuzela kręci się.

A światełka wciąż migają,
a muzyczka sobie gra,
kręci się wciąż karuzela
i ja na niej, z wiatrem gnam.

Jadą w kółko ciężarówki,
gonią się koniki dwa,
tuż za nimi łabędź złoty,
słonie, koty, no i... ja!

Bo ja jestem rudogrzywym
lwem, co co dzień kręci się.
Na wesołej karuzeli
co dzień dzieci wozić chcę!

Chociaż ciągną mnie za uszy
i po bokach kopią wciąż,
to ja wcale się nie gniewam!,
Bardzo lubię pracę swą.

 

Bardzo lubię wszystkie dzieci,

przecież dla nich jestem tu,

im marzenia chciałbym spełniać,

kolorowe, z dobrych snów.

A tuż obok baloniki
wciąż sprzedaje pewien pan,
tutaj chyba tak jak z nikim,
od lat z nim się dobrze znam.

Ma on swoją "karuzelę"
i też na niej kręci się.
Razem jest nam więc weselej,
gdy tak każdy w kółko mknie.

Karuzela, karuzela,
karuzela kręci się.
Piątek, świątek czy niedziela,
karuzela kręci się.
 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Lubię Twoje wierszyki dla dzieci, Sylwestrze. Jest w nich to, co dzieciom najbardziej się podoba: humor, melodia i rytm (trochę tylko piąta zwrotka się wyłamuje).
Przypomniałeś mi czasy dzieciństwa i 3-dniowe jarmarki pod koniec wakacji. Wszystkie dzieci czekały na przyjazd wesołego miasteczka. Karuzela to było coś! :) światełka, muzyczka, koniki, balony - tak jak piszesz...

Pozdrawiam,
in-h.

Opublikowano

zastanawiałam się nad celowością, Sylwku, toteż moja delikatna "uwaga" jedynie w nawiasie (wcale uwagą nie była ;))

Twój wierszyk i moje jarmarkowe wspomnienia zaowocowały również wierszykiem:


parasolki i balony,
wodny młyn, wiatraki dwa,
barwna ciuchcia jak szalona,
pośród klaunów gna i gna.

słodka biel cukrowej waty,
na patyku motyl lśni,
są piraci i armaty,
piękne to jarmarku dni.

tresowane psy, kucyki,
nadmuchany zamek, las,
dla dziewczynek koraliki,
a chłopcom kowbojski pas.

karuzela w rytm z muzyką,
włoskie lody i pchli targ,
korowodów moc w wierszykach,
a z latawcem śmiech i czar.


dzięki i do poczytania :)
in-h.

Opublikowano

przeczytałam kolejny Pana wiersz dla dzieci

sympatyczny
tak pomyślałam sobie

4 strofka:

król lew rudo-grzywy
co pazurki ostre ma
chcę kochane dzieci wozić
wesoło jest że ha!

i dalej...

chociaż ciągną mnie za uszy
lub szarpią za grzywę
to ogonek mój się puszy
wesołą mam minę

będę wozić małe dzieci
aż do końca świata
bo uwielbiam ich uśmiechy -
to dla mnie zapłata!

wciągnął mnie Pan do zabawy:)

z + pozdrawiam:)

Opublikowano

Pisanie dla dzieci wcale nie jest taka prostą sprawą jak sie wydaje większości dorosłych. Twoje wierszyki dla dzieci nie są ani dziecinne ani naiwne. I to jest ich plus. Pozbawienie infantylności tego typu wierszyków!
Pozdrawiam
Lilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 dziękuję
    • @Robert Witold Gorzkowski @Roma   może zacznę od tego; Każde z Was zapewne czytało Chłopów - Reymonta czy trylogię i jeśli czytaliście uważnie na opisy przyrody stwarzające klimat. Gdyby taki opis wyrwać z tekstu odpowiednio poszatkować powstałby współczesny wiersz wolny. np:  "A dnie przechodziły niepowstrzymanie, narastały kiej te wody płynące z morza wielgachnego, że ani im początku, ni końca wymiarkować, szły i szły, iż ledwie człowiek ozwarł oczy, ledwie się obejrzał, ledwie coś niecoś wyrozumiał, a już nowy zmrok, już noc, już nowe świtanie i dzień nowy, i turbacje nowe, i tak ano w kółko, bych się jeno woli boskiej stało zadość!"  - Chłopi a teraz metamorfoza   A dnie przechodziły niepowstrzymanie, narastały kiej te wody płynące z morza wielgachnego , że ani im początku ni końca wymiarkować, szły i szły, iż ledwie człowiek ozwarł oczy, ledwie się obejrzał, ledwie coś niecoś wyrozumiał, a już nowy zmrok, już noc, już nowe świtanie i dzień nowy, i turbacje nowe, i tak ano w kółko, bych się jeno woli boskiej stało zadość!   i mamy wony wiersz - dopiszę jeszcze zjawiskowy, cudowny ...   Robercie - odwalasz kawał dobrej roboty przypominając fakty historyczne, do których ja bym nigdy nie dotarł Romo - ubierasz uczucia i emocje w rymy - chwała   Alicja i Naram-sim mają rację: inspirująca treść zamknięta w zasadach poetyckich zarówno wierszy rymowanych jak i wolnych (wiersze wolne też mają swoje zasady - dla mnie najtrudniejsze do przestrzegania) tworzy dobrą poezję. Pozdrawiam
    • @Annna2 piękna modlitwa i wzniosła.  Pozdrawiam:)
    • @MIROSŁAW C.Czuję zapach maciejki i smak lipowej herbaty, pięknie! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...