Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jacku... z estymą ci należną (twoja twórczość ją kształtuje), wpierw podziękuję, żeś wglądnął też w ów wiersz i w zgodzie z jego przesłaniem wyraziłeś swoje odczucia jakie wywołał zestrój apelujący o zaniechanie małostkowości.

Rymy zazwyczja krzyczą (w twoich utworach również) i niekiedy taka ich rola... Starałem się aby miały co wykrzyczeć... O średniówkę postarałem się regularną, a reszta w parze z krzyczącymi (jak czujesz) rymami ma sprawiać pobudzenie do zaniechania małostkowości... Klimat... no cóż, jakiś tam charakter zestrój ma, a klimat dziś kapryśny, jak zapewne i ty czujesz... :) Sosnom też nie lekko (schnąc umierają stojąc) Myśli... - a jakiez tu myśli wielkie być mają!? Myślą przewodnią jest raduj się życiem i twórczością i pozwól innym... Dostatecznie uzasadnia (i broni) ona zestrój... a że nie dosyt pozostawia, że chciałbyś błyskotliwszej... Masz prawo żywić oczekiwania wobec mnie, tym bardziej, że zdajesz się optować za skondensowanymi utworami i takież starasz się tworzyć. Życzę ci w tym powodzenia, tym bardziej możliwego, gdy życie pięknie płynie - tego też życzę - bodaj wiecznego - Ew. wg Jana 3, 14-21

Niezwyczajowo, lecz nadzwyczajnie odwzajemniam pozdrowienia...
Opublikowano

Czy w ewangelii nakazują pisać grafmaniactwo? Rymy koszmarne, składnia podobnie, rytm wiersza leży na łopatkach. Tylko pogratulować tak ,, wprawnemu poecie" . Poz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z obfitości serca usta mówią i jak czytać, palce naciskaja klawisze...

Cieszę się z twojej reakcji...

Niech ci pięknie życie płynie
wiersze pisuj nie w malignie
pozdrawiam cię mój krytyku
Małsotkowość[/I] jest w wyniku...

:)
Opublikowano

Naprawdę się pan cieszysz? To teraz pomyśl po co wypisujesz te ewangelickie teksty skoro się pan cieszysz? W panu diabeł siedzi i nic więcej. Popraw pan warsztat i poczytaj wiersze kapłanów różnych wyznań może dostrzeżesz wreszcie pan nędzotę swojego grafomaniactwa. Poz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...