Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Owoc pobytu w Ojczyznie

Jak bocian wróciłam do gniazda
po latach nękana tesknotą
znów prowadzi szczęśliwa gwiazda
do pól jak szczere złoto

Wypiękniała mi moja Ojczyzna
wystrojona w przydrożne kapliczki
w majowych szatach każdy przyzna
nie ma drugiej takiej dziedziczki

Wreszcie wolna po latach niewoli
z Białym Orłem w złotej koronie
kiedyś serce łkające w kajdanach niedoli
dziś jak pochodnia miłością płonie

Daj Boże tylko siły przetrwania
cierpliwości miłości pokory
niech przed nami się ciągle wyłania
nadzieja co ludzkie łagodzi spory

Niech Światło Chrystusa zawita wszędzie
szczególnie niech chroni młode pokolenie
niech rozda Jezusa jak ksiądz po kolędzie
niech niesie strapionym w bólu ukojenie

Opublikowano

Jak bocian wróciłam do gniazda
po latach nękana tesknotą
znów prowadzi szczęśliwa gwiazda
do pól jak szczere złoto

Wypiękniała mi moja Ojczyzna
wystrojona w przydrożne kapliczki
w majowych szatach każdy przyzna
nie ma drugiej takiej dziedziczki

Wreszcie wolna po latach niewoli
z Białym Orłem w złotej koronie
[B]KIEDYŚ[/B] serce łkające w kajdanach niedoli
dziś jak pochodnia miłością płonie

tyle bym dla siebie :)))
w szczegóły nie wnikam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem niestety co to jest czy kto to jest peela,mozesz mi wyjasnic.Jesli zas chodzi o mieszanie Chrystusa odpowiadam: Jest w moim zyciu najwazniejszy,kazda chwile przezywam z Nim, zyje i robie wszystko w imie Jego milosci,moje wszystkie wiersze sa zadoscuczynieniem za nasze grzeszne zycie to znaczy nie tylko moje.Mam odmienne zdanie co do twego i uwazam, ze o Bogu pisze sie za malo.Wiecej gonimy za moda i szablonami.Pozdrawiam.
Opublikowano

Halciu, musiałaś bardzo, ale to bardzo tęsknić do Ojczyzny i to czuć w wersach, ciepło o tym piszesz.
Ja, podobnie jak Janusz, doceniam Twoją głęboką wiarę, ale w wierszu wolałabym jej nie mieć...
co nie znaczy, że wiara jest mi obca.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Co ja biedna zrobie za malo mi wierszy dla Panbuczka wiec uparlam sie i pisze pisze bo inni tego nie robia,pozdrawiam was kochani.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...