Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

najważniejsze w życiu jest być...
dźwigając kamienie w jego worze
garbniejemy na pochylni dnia
wyrastają nam schorowane zęby
gryziemy szczerbiąc złoto
które przemija z każdą wiosną
tylko czas bezwzględny wie
co skradł co zalał goryczą
szczęście trwa chwilę
niespodziewanie przemija
z podwyższoną temperaturą dnia
wschodzące słońce wcale
nie ustawia zegara
na dobrą godzinę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Lilko za czytanie!
Cieszy mnie bardzo Twój komentarz , i to ,że tak bliski...!
A za puntę barzdo serdecznie...!
Pozdrawiam!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Droga Babo za czytanie !
Chaotyczny , jak codzienność , inaczej planujemy inaczej wychodzi, a czas nieubagalnie...!
Za puentę dziękuje!
Serdeczności!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajny tytuł dałaś... jedno słowo zapisałabym bardziej.. po polsku.
Zrobiłam maluteńką wycinkę, ale reszta, spodobała się.
Pozdrawiam... :)

Dziękuje Natko za czytanie i odniesienie sie do treści!
Już go przewietrzyłam, lezy w warsztacie,..ale serdecznie ,,,że Ciebie Droga poetko zatrzymal, w tym cała radosc dla mojego pisania !
A garbniejemy , specjalny zamysl,,,lubie neologizmy,,, wprowadzaja cos ,,,innego poprostu sie nie powtarzają !
Samych serdeczności!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje NOWA za czytanie i komentarz,,,,i własnie "być albo nie być..."!
Odwieczne , ale zawsze ,,,na teraz!
Miło ,że zechciałas poczytać i wyrazic swoją refleksję!
Serdeczności!
Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • bardzo, bardzo...   "Bezbronny jak porcelanowa lalka Co rozbija się na milion kawałeczków Gdy się ją upuści... A przecież nie chciałam" ...cudo
    • @Konrad Koper ↔Dzięki:)↔Czy ja wiem?↔Pozdrawiam:) ***   @poezja.tanczy ↔Dzięki:)↔Nawet pewnie jednym garbem:)↔Pozdrawiam:) ***   @Leszczym ↔Dzięki za roladę uśmiechu:)↔Pozdrawiam:)
    • chociaż czasem w tyłek kopie podchwytliwie się uśmiecha bardzo gorzkie słowo powie do szantażu się ucieka mimo to wielcy malarze poeci wielkie dzieła o nim tworzą przy których nikt się nie kręci które łezkę w oku rodzą jest nierozłączną częścią życia nie da się tak łatwo ominąć nie działają nań żadne ukrycia nie pomoże na niego kląć tak tak mój drogi czytelniku już na pewno wiesz o co chodzi jesteś wysoko na świeczniku twoje myślenie cię nie zawodzi
    • Słowa śpią w korzeniach milczenia, splątane jak winne pnącza w ogrodzie wątpliwości. Oddychamy ciszą, co osiada na wargach jak popiół po nieugaszonym ogniu.   Czy nie słyszysz, jak noc woła imieniem światła? Jak liście szepczą o wietrze, którego nie ma? A my – krople deszczu, które nie spadły, ptaki, co zapomniały pieśni drogi.   Zatrzymajmy się. Niech głos popłynie jak rzeka przez kamień, niech pękną lustra obojętności, zanim zamilkniemy na zawsze.
    • Spaceruje pustymi nocami a czarny dym z kominów płynący zasłania mi błękitne niebo. Wokoło mnie pusto mimo że tak dużo ludzi żyje. Przechadzam się się i widzę pojedyncze gołębie czy porzucone koty. Demeter również opuściła te tereny zostawiając po sobie pustą szarość. Wchodzę w głąb miasta i wszędzie niebezpieczeństwa, szaleni ludzie z złymi zamiarami, pędzące po drogach maszyny i powietrze które ściska moje płuca. Idę dalej szukając czegoś co sprawi że na nowo uwierzę w siebie i świat. Idąc dalej widze tajemnicze drzwi pośrodku niczego. Chwytam za klamkę i wchodzę do środka malowniczej krainy. Czyste niebo z białymi obłokami. Łąki, kwiaty drzewa i przyroda żywa! Moje serce to mocno przeżywa. Tańczę wraz z wiatrem i kołysze się do melodii wróbli. Bawię się z motylami, biedronkami i dmuchawcami. Biorę głęboki wdech który dla moich płuc jest rozkoszą. Kładę się na miękkiej trwawie i czuje się wolny! Zamykam oczy...I budzę się w ciasnej ponurej norze. Płuca wykręcone a serce spaczone szarością świata i pustką ciemnych ulic.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...