Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





warto pisać dla takich komentarzy, dziękuję i to ja się kłaniam Kaliope, bardzo nisko:)
pozdrawiam ciepło
vica
Opublikowano

[quote]warto pisać dla takich komentarzy, dziękuję i to ja się kłaniam Kaliope, bardzo nisko:)
pozdrawiam ciepło
vica



o nie! mnie się nie kłaniaj. tak nie wolno, po prostu :)

zapomniałam o zasłużonym plusie, co nadrabiam. żal, że tylko jeden.

dobrej nocy,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o nie! mnie się nie kłaniaj. tak nie wolno, po prostu :)

zapomniałam o zasłużonym plusie, co nadrabiam. żal, że tylko jeden.

dobrej nocy,
in-h.
skoro nie wolno to kłaniam się jeszcze raz:)
i za plusa dziękuję:))
Opublikowano

Vica, całość świetna w czytaniu. Tytuł jest także ostatnim wersem, ok.
Jedno, co mnie zatrzymało, to.. "zatrzymaj lub ugaś pod stopami rozbite szkła"..
ugasić rozbite szkła.?. pomyślałam... ale masz kuryswę, więc milknę.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oj Cezary, Cezary:)) jakbym wrzucała częściej to pewnie też papkę co raz:)
DZIĘKUJĘ!!!
peace & love
Opublikowano

Czytam wiersz jako wspomnieniej pierwszej miłości i rodzinnych stron, z których Peelka dawno wyjechała, a teraz w dalszej podróży przez życie ucieka od wspomnień, od tego, co nie spełnione i do czego nie może już wrócić.
Piękny wiersz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika bardzo dobry pozdrawiam 
    • @Wiesław J.K. witam wrażliwość jest bardzo ważna podziwiam każdego kto myśli podobnie 
    • Niemrawo zaczęło się rano, pod wodę więc twarz zaspaną. Dwa łyki gorącej kawy. Co się dziś zdarzy - ciekawe?   Dzień będzie piękny, zaiste! Niebo bez chmur, przejrzyste! Na ścianach tęczowe refleksy, nie chciało się wstać - już pierwsza?!   - Tak zmarnować pół życia! Znów mamrotałam w ukryciu. - Ech...Czemu człek tak niemądry? Wystarczyło się wywlec spod kołdry...   ...kiedy tylko ósmą wybiło. I tak nagle coś mnie olśniło. - Przecież jutro też będzie rano! Mogę wstać bardziej wyspana!   Zawinęłam się więc z powrotem, tym razem w koc z grubym splotem.        
    • Wstałem dzisiaj z rana, istotnie o bardzo wczesnej porze, ktoś powiedzieć może, że dużo za wcześnie, co będzie rozsądnym podsumowaniem i miałem do wyboru: zrobić coś albo powstrzymać się od działania (proste wybory niezmiennie rządzą tutaj światem).   Wybrałem to pierwsze, a zatem w zwyczajowe kilka minut napisałem wiersz o numerze nie wiem już którym, bo już dawno pomyliłem się w rachubach i co trzeba dodać zapewne nie ostatnim, zresztą w głównej mierze na własne nieszczęście.   Teraz przez cały tydzień będę płonął ze wstydu, albowiem wiadomo że wiersz oględnie mówiąc nie spotka się z zachwytem (nie może tego uczynić z uwagi na tak zwane braki potencjału, a trzeba dodać, że wcale nie rzekome).   Cóż, niestety, nie da się go już „odnienapisać”. Wstyd, łzy, utyskująca ambicja oraz autorska rozpacz chyba muszą się wieczorem napić i chyba czegoś dużo mocniejszego. Odwieczna reguła przepicia żali wcale nie jest taka głupia.    Warszawa – Stegny, 14.04.2025r.
    • @Wiesław J.K. życie ma bardzo różne barwy, jest w nim miejsce na rozmaite emocje. Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...