Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bo chwila wieczności poszukiwaniem,
nie taki zwyczajny w słomkach kapelusz,
gdy głowę przybiera z niespokojnością,

czy jedna wystarczy do zmartwychwstania,
nie robiąc spowiedzi z uszczypliwości
obnaży sumienie - tak czyni wielu?

czy tylko uwalnia od zabiegania,
a myśl jej spełnieniem, niech wieczność dzieli
w tysiące ubogich niedokładności,

aż drogi poskłada w rozczarowaniu,
na chwilę naiwną niecodziennością
wyrwie z niewyspania - i znów pościeli

sobie - tylko - czy...


(27.05.2012)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kaliope.. zasmucasz mnie...
Pomyśl proszę.. - tak byś chciała żeby wciąż? (ale nie chcesz, czy też nie możesz?!?), czy tak chcesz żeby wciąż? - to zupełnie coś innego...!

Przedumaj, proszę, tę natchnioną wypowiedź:

"Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. Czyńcie wszystko bez szemrania i powątpiewania, abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie" - Filipian 2, 12-15

Uśmiechnij mnie obietnicą, że przedumasz... Proszę.

Opublikowano

hm...przeczytałam chyba 3 razy, żeby trochę ogarnąć.
Myślę, że wiersz głęboko z przemyśleniami podmiotu lir.,
o sprawach duchowych rozważa. Jeszcze nie wiem do czego
odnosi się tytuł, ale może to pozostaje tajemnicą...
Fajnie, że wiersz jest głęboki, J.

Opublikowano

Kaliope, pojawiłaś się wreszcie na topie. Na razie numer 20, a ja wiem, że szybko podskoczysz do góry :) Natomiast tutaj rozpoczynasz bardzo be :) od inwersji - wieczności poszukiwaniem - znam tę melodię,która skłania do takiego uporządkowania słów, ale staraj się gdzieś tam postawić krzyżyk, wykasować bemol aby uciec od tego. I znowu konstrukcja, która zmusza do wysiłku aby nadążyć Twoją ścieżką. Chociaż to pewnie zrozumiałe tylko dla mnie to za dużo baroku, za mało gotyku - po dwóch czytaniach :)

[img]http://s6.netlogstatic.com/pl/p/hi/175174955_16120474_3231776.jpg[/img]

puszczański kossaciec syberyjski - dziki i wolny :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judyt, dziękuję za pochylenie się nad moim pisaniem. Ten wiersz, rzeczywiście, o moim poczuciu duchowości własnej, bardzo osobistej... i innych. Cieszy mnie, że jest to czytelne. Zawarłam tu wiele swoich przemyśleń i przekonań, z wątkiem mocno tyczącym mojej uczuciowości i historii, przez co może nie do końca zrozumiały jest tytuł. Ale odczytujesz to, co najważniejsze i za to serdecznie Tobie dziękuję! :)

kłaniam się z pozdrowieniem,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szarobury, do tej pory żyłam w słodkiej nieświadomości istnienia jakiegoś "topu" :) i nawet nie będę tam zaglądać, nie po to piszę, zresztą sam wiesz :)
Przechodząc do wiersza - tak, są inwersje i tym razem zamierzone. Chciałam spróbować nowej dla mnie konstrukcji rymów ABC ACB; ABC ACB. Mam nadzieję, że jest to czytelne, starałam się też zachować 11-zgłoskową wersyfikację 6+5, choć myślę, że przez wspomnianą wyżej formę nie jest to za bardzo widoczne. Rymy trochę wymusiły ten szyk przestawny... i pewnie masz rację, że za mało tu gotyku. Nie zawsze potrafię wpuścić światło przez kolorowe witraże :) Zmartwiłeś mnie znów uwagą o konstrukcji, która zmusza do wysiłku... hmm, to znaczy, że przekaz może nie być jednak do końca czytelny. Dobrze, wiem przynajmniej nad czym jeszcze popracować. Serdecznie dziękuję za Twoje cenne uwagi i czas, poświęcony wierszowi!!
A bemole... kasuję, kasuję ;) uwierz mi!

Zdjęcie - wiesz, że kocham kwiaty, ten jest przepiękny! Tak, jak napisałeś - dziki i wolny! I jeszcze taka dostojna barwa... pięknie dziękuję!

pozdrawiam ciepło,
in-h.
Opublikowano

...bo przecież razem obok siebie tyle lat
sami nie wiemy jak to wszystko się udało
a srebrny deszcz, który we włosach znaczy ślad
to jakby medal za odwagę i wytrwałość...


+:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anno przemiła!

baaardzo dziękuję za wspaniały ślad Twojej obecności, wyrażony wierszem. Jestem pełna uznania, pięknie napisałaś!
Chociaż ja troszkę inaczej w swoim wierszu, bo dopiero z nadzieją tych lat obok siebie, które w poszukiwaniu wieczności, każdą chwilą mają codzienność przystrajać słomkowym kapeluszem... z głową zwróconą ku niebu... i pytaniem o stan, ale... ale :) Twoje słowa to takie piękne podsumowanie tego, o czym ja... marzę... tylko ppssssttt.. to "tajemnica" ;)

serdeczności! kłaniam się,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anno przemiła!

baaardzo dziękuję za wspaniały ślad Twojej obecności, wyrażony wierszem. Jestem pełna uznania, pięknie napisałaś!
Chociaż ja troszkę inaczej w swoim wierszu, bo dopiero z nadzieją tych lat obok siebie, które w poszukiwaniu wieczności, każdą chwilą mają codzienność przystrajać słomkowym kapeluszem... z głową zwróconą ku niebu... i pytaniem o stan, ale... ale :) Twoje słowa to takie piękne podsumowanie tego, o czym ja... marzę... tylko ppssssttt.. to "tajemnica" ;)

serdeczności! kłaniam się,
in-h.


Ależ to sprawa oczywista... ja też uchyliłam rąbka tajemnicy jak to będzie...;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...