Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pozdrawiam - wyświechtana formułka grzecznościowa (także w wersji pozdro, pzdr), przez wielu internautów stosowana bez umiaru w ramach dziwnie pojętych zasad uprzejmości i nadmiernej, zbytecznej kurtuazji. Bywa, że taki delikwent poczytuje sobie za cel kończyć każdą swoją wypowiedź tym słowem, bez względu na to, czy rzeczywiście w tym momencie pragnie dyskutanta pozdrowić, i nawet wtedy, gdy wymiana zdań jest regularną bitwą na słowa, epitety i bluzgi. Uporczywe dodawanie pozdrowienia zapewne czyni internautę - jego zdaniem, oczywiście - bardziej tajemniczym, charyzmatycznym i przyjacielsko nastawionym do innych, zwłaszcza gdy dodaje swój pseudonim, imię lub inne słowo: Pozdrawiam, Neo; Pozdrawiam, Arek; Pozdrawiam wszystkich! A jeśli na dodatek pozdrawia serdecznie, to nie pozostaje nic innego, jak tylko się rozpłynąć ze szczęścia i słodyczy. Przymilnych pozdrawiaczy jest spora grupa i przeważnie po prostu nie da się ich czytać. http://castorthe.w.interii.pl/polszczyzna/polszczyzna_III.htm

Opublikowano

Pięknie mnie tłumaczysz tą prozą. Biorę ją sobie do ulubionych, aby móc niekiedy uprzytomnić czemu nie pozdrawiam, choć zdrowia życzę wszystkim nie mniej niż sobie. Ponieważ podzielam twoje poglądy i wiem, że moja zdrowie zależy głównie od pięciu czynników (wellnes), więc staram się je uwzględniać i upowszechniać.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Pozdrowienie wywodzi się z Biblii. Tylko Maryja przywitana została Pozdrowieniem. I w szczególnych okolicznościach (podczas zwiastowania).

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, -błogosławiona jesteś między niewiastami-". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!" Wtedy odszedł od Niej anioł.
- przywołane z Ewangeli według św. Łukasza

Nawiedzając innych: Zachariasza (męża Elżbiety), czy Józefa (męża Maryi) trzykrotnie, anioł (posłaniec Boży) nie pozdrawia ich.

Stąd wyjątkowość i szacunek dla używania pozdrowienia.

Opublikowano

Ale jak nie pozdrowisz, to powiedzą żeś cham.
Dnia: 2012-05-02 16:51:30 napisał(a): Wanda Szczypiorska

Tak, co ludzie powiedzą ... co pomyślą ?
Jestem jednym z was. Mam wolną wolę. Przedstawiam swój punkt widzenia. Uzasadniam. Nie narzucam go innym. Każdy wybiera. Indywidualnie. Lub idzie za tłumem.



Ciekawy punkt widzenia...
Serdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę :)
Dnia: 2012-05-06 14:41:13 napisał(a): Krzysztof Otrząsek

W pozdrowieniu anielskim chodzi o coś więcej niż zdrowie.
Zdrowie bywa w lepszej lub gorszej formie niezależnie od życzeń.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...