Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak głupio wygląda płacząca do słuchawki ta druga,
gdy pierwsza właśnie wyjmuje z torebki telefon,
wiedzą tylko rozkłady jazdy na przystanku popołudnia.

czarna jest pozytywna, a biała czarny charakter,
rozmazana pod tuszem obolałych rzęs.

nikt tu nie wpadł pod tramwaj. na zadupiu nie ma szyn,
zagapionych motorniczych, nieuważnych przechodniów.

tu po bożemu drepce moja mysia golgota.
raz w tygodniu daję się rozdeptać na oczach gapiów.

może boleć. byle nikt się nie domyślił prawdy.

18. 04. 2012.

Opublikowano

Dobre: 'wiedzą tylko rozkłady jazdy na przystanku popołudnia'!
W ósmym wersie nie rozumiem znaczenia 'się' w całości zdania, zwłaszcza końcówki. W trzech końcowych wersach trzy 'się'. Jeszcze się zastanawiam, czy nie baz 'zatłuc', skoro już było rozdeptanie?
Aniu, znów bardzo fajniutki wiersz! Mam nadzieję, że płacze czarny charakter, ale w życiu tak nie bywa, nie ma sprawiedliwości!
Sardecznie Cie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Babo,

to taki mój pomysł: dzieje się = drepce się. Licentia poetica, i już.
Dziękuję, że się pochyliłaś nad tekstem. Ostatnio rzadko ludziska wchodzą do Warsztatu, żeby coś podpowiedzieć.
Już poprawiam:)

Wdzięcznie dziękuję, cieplutko,

Para:)

Opublikowano

Anno, raz pozwoliłaś i znów inspirujesz.


nikt nie woła, nikt nie szuka, białe guziki milczenia
dzwonią komórka po komórce w papierowej torbie
zapinam przed tłumem na ostatni zatrzask
mój świat spod okularów
przeciwsłoneczny

białe i czarne są tylko kolory radostek
małe motylki urzęsione w codziennym niebie
kiedy patrzę sobie i patrzę
w puste rozkłady jazdy

jak myszka. taka tylko szara niezwyczajność
znowu cisza nie chce zagrzmieć, Boże

gdzie te koleje losu?

(19.04.2012)
Dziękuję :)



Twój wiersz to dla mnie kartka z dziennika. Ale jak piszesz, prawda jest Twoja. Nie będę się domyślać, to może nie będzie boleć? :) Ciebie nie może! Zdumiewasz nadal.


Pozdrawiam serdecznie!
Kinga :)

Opublikowano

:)) ...po pierwsze uśmiech z zębami na wierzchu :))... hm ... zastanawiam się nad tytułem. Czy głupio : dwu, czy obu ? Każdy ma w sobie diabła ( dorosłego ), anioła ( dziecko ) i rodzica ..czy ( Id, Ego I Superego ) :)), żadna nowina... następny wiersz o walce osobowości. Tylko zastanawiam się : co się tu dzieje z rodzicem, że nie działa, nie godzi i nie rozstrzyga, tylko chowa głowę w piasek ? - bo puenta zastanawia " może boleć. byle nikt się nie domyślił prawdy. " ... nie nie będzie plusikowania :)))... a postaraj się bardziej - wiem, że Cię stać :))) pozdro

Opublikowano

Ani się waż ! Aniu ! Boleśnie ŚWIETNY wiersz !!! Tylko koniecznie poszukaj coś w zamian Scwarzennegera ! KONIECZNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może niekoniecznie przeciwwstawnego . Namolna ? Albo coś w tym stylu ?
I dawaj na tapetę - to nieistotne , ale chociaż te 30 +ów podniesie Cię na duchu :-) Kto by pomyślał ... Nie sądziłem , że takie błękitne niebo w Kutnie ;-)

Opublikowano

Beziu, że też w ogóle Wasza Wysokość raczyła??? Zaszczyt.

Jak widzisz, już prawie nie pisuję, a jeśli pisuję, to pełnymi, okrągłymi zdaniami. Z potrzeby.
Wiem, ponieważ nigdy nie byłeś rozpłakaną babą na przystanku zadupia, jak moja peelka, nie rozumiesz tej potrzeby. Jak bardzo czasami chce się krzyczeć do słuchawki telefonu okrągłymi zdaniami, wiedzą tylko nieliczne spośród peelek:)
Wierz mi, że czasem mam dość "pseudonimowania". Ja i moja mysia golgota:)

Buziaki za cenny czas. Bardzo mi zawsze na nim zależy.

Para:)

Opublikowano

Chciwcze:

przepraszam. Wierszyk już poszedł do działu P i nie zajrzałam tutaj.
Dziękuję za plusik:)

Tam, widzę, dotarłeś także. Wdzięcznam.

Para:)

Ps. Mam w dorobku wiersz pt. "Głupio" i dlatego ten jest "Głupio2" :)))))))))))))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma Boga przy nas. A świat zapada się w sobie, jak płomień, który zjada własny cień. Niebo pęka bez dźwięku - jakby ktoś wyrwał z niego struny, na których dawniej grało światło. Chmury stoją nieruchomo, jakby czekały na odwołanie istnienia. Cisza jest teraz jak trumna bez wieka: można w nią patrzeć, ale nic nie patrzy z powrotem. Ziemia drży pod stopami jak ciało, które próbuje przypomnieć sobie, czym był oddech. Miasta wyglądają jak szkice narysowane ręką, która zapomniała, czym jest światło. Wznosimy katedry z ruin i burzymy je natychmiast, bo w tych ścianach nie mieszka już żaden oddech. Materia oddycha inaczej niż my - jakby czekała na nasze ostatnie, nigdy niewypowiedziane wyznanie. Dusza odsłonięta jak mięsień w zimnym blasku gwiazd, a gwiazdy gasną w szeregu, jedna po drugiej - nie jak ognie, ale jak oczy, które przestają nas rozpoznawać. Wszechświat zwija się do punktu, który pamięta tylko Jego imię, a ten punkt wisi w próżni jak rana, której nikt nigdy nie opatrzył. A On… jest,  ale cofnął się tak daleko, że nawet pytania nie mają już odwagi Go szukać. Może patrzy -  nie z dystansu, lecz zza zasłony ciemności, którą sami utkaliśmy z własnych lęków. Może milczy, byśmy zobaczyli, jak przerażające staje się dobro, gdy nikt nie trzyma nas za rękę. Idziemy dalej - ostatni pielgrzymi nieba, które zapomniało otworzyć oczy. Z sercami jak rdzenie umierających planet, z myślami jak popiół, który nie umie opaść. Szukamy dłoni, której nie ma, a która dotyka nas czasem jak echo, które wraca wcześniej, niż zdąży zapaść cisza. Boska nieobecność nie jest karą. Jest nocą, która uczy, jak zapala się światło od środka - światło, które nie spada z nieba, ale rodzi się w ranach, w pyłach, w ostatnim drżeniu głosu, który pyta: „Gdzie jesteś?” A kiedy to pytanie przecina pustkę, cisza pęka jak szyba uderzona sercem. Echo wraca spóźnione, zmęczone, jakby musiało przejść przez wszystkie zgaszone gwiazdy, zanim dotknie naszych dłoni tym jednym, nikłym sygnałem: drżeniem wewnątrz ciemności, które nie mówi „Jestem”, ale nie pozwala nam przestać wierzyć, że ktoś jeszcze oddycha po drugiej stronie nicości - i że to właśnie z tej nicości zacznie się nowe światło.
    • w dwóch dłoniach  jasne świty się spotykały w cichym szepcie    a wiatr  obdarzony niestosownym talentem penetruje krzewy  w niebiesko-złotym świetle i powoli  uchyla codzienność  o smaku mięty    na palcach  puch dmuchawców jak biała podwiązka w obłokach niedowierzania pod powiekami dokonań i zaniechań   do zmierzchu we mchu rozsieję na rumianych policzkach                
    • @violetta ponoć może istnieć życie (oczywiście na poziomie mikrobiologicznym) w naszym ukł, słonecznym. na księżycu Jowisza - Europie i księżycu Saturna - Enceladusie... istnieją tam pod-lodowe oceany...
    • @Wędrowiec.1984 Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Noc jest bezchmurna, księżyc góruje, Przyjemna wilgoć ciągnie od lasu. Stanie się zemsta – szum drzew zwiastuje, Stwory kryją się znów zawczasu.   Leżę na łóżku, patrzę się pusto, Iskry na niebie świecą na lica. Myśli pod czaszką tworzę ich mnóstwo, Wolno się topi moja źrenica.   Wkraczam do świata, płynie ma dusza, Dziwne uczucie wita do głowy. Nie jest jak zawsze, niezbyt mnie wzrusza, Słyszeć zaczynam poważne rozmowy.   Straszne odgłosy – pękną mi uszy! Z boskim rajem słabną me więzy. Zapadł już osąd – czas twych katuszy! Zaczynam spadać do wiecznej nędzy.   Okropne męki, błagam o łaskę, Demony tańczą nad moim grobem. Każą zakładać ofiary maskę, Jestem gnieciony pod całym globem.   Trwają katusze, krzyczę pytania: Czemu cierpienie nawiedza me sny? Wolno czas płynie, czekam do rana, Włosy zjedzone mam całe przez wszy.   Uwalniam swój głos, zdziczały jak zwierz: „Za wszystkie grzechy pogrzebcie wy mnie! Nieważne, kto ty, nieważne, co wiesz – Kara cię czeka nawet w tym śnie!”
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...