Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dla nie Istota Najwyższa jest Alfą i Omegą - Początkiem i Końcem - Objawienie (Apokalipsa) 1, 8; 21, 6; 22, 13 + Izajasza 44, 6. Następną fundamentalną prawdę o Nim wyjawia 1 list apostoła Jana 4:8 - jest uosobieniem miłości, którą kierując się stworzył istoty rozumne na swój obraz i podobieństwo - Księga Genezis (Rodzaju) 1, 26. A zatem, bez niego miłość byłaby nie tylko niemożliwa, ale także bezsensowna...

Kiedyś w swej łatwowierności uległem poglądom materialistycznym, posiłkującym się m.in. teorią ewolucji i z owego czasu zachowuję w pamięci bezsens (lub tylko biologiczny i społeczny sens) miłości, sprowadzającej się do zachowań związanych z prokreacją i wychowaniem potomstwa. Pamiętam też, jaki niepogodzony z takim postrzeganiem miłości byłem...

Dziś rozumiem dlaczego...

Istotnie, skłonić usiłowałem...

Dziękuję, że... wglądasz i nie tylko.

:)

Opublikowano

Tak. Upewniam cię, że teorie (sic!) ludzkie (sic) ubrane w naukową nomenklaturę, usiłujące tłumaczyć cokolwiek z pominięciem zaangażowania Istoty Najwyższej, doprowadzają do egzystencjonalnego bólu - niedosytu w rozumieniu sensu miłości i życia. Co jak co, ale bezcelowe kochanie, to... nie dla mnie.

Opublikowano

Bezcelowe kochanie (celowym jednak ze względu na prokreację i życie społeczne) miałoby miejsce wówczas, gdyby bóg nosił imię PRZYPADEK, jak w ludzich teoriach o... powstaniu także miłości. :) Temu przekonaniu dałem wyraz i... jeszcze daję, i dam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...