Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewna śliczna, mała ryba,
chciała poznać wieloryba,
By poślubić go z miłości,
pośród tłumu morskich gości.

Założyła futro z łusek
i nadęła mały pyszczek.
Łuski w paski zmalowała
i na randkę się wybrała.

Aby nie popełnić gafy,
płynęła nad brzegiem rafy.
Pośród polipów korali,
wielobarwnej, cudnej gali.

Spotkała piękne trytony,
mureny i meduz dzwony.
Jeżowce i ośmiornice,
i piękne kłujące skrzydlice.

Ogończe skryły się w mule,
koniki tuliły się czule.
Wśród licznych wodorostów
i pięknych krasnorostów.

Mijała barwne liliowce,
mszywioły i ostre rozkolce.
Ślimaki i wielkie przydacznie,
obserwowały ją bacznie.
Kraby, homary, langusty,
na skorupiaków gusty,
chwytały małe garnele,
których tu było tak wiele.
Na rafę robiły najazdy,
korony cierniowe- rozgwiazdy.
a strzykwy -morskie ogórki,
w mule stawiały podpórki.





Płynęła też szkaradnica
niezbyt pogodnego lica.
Dostrzegła małą rybkę
i urządziła spytkę.
-Gdzie płyniesz- mała rybko?
Wracaj do domu szybko!
-Bo pożrą Cię rekiny,
to wcale nie są kpiny!
-Chętnych moc zwierząt kochanie,
przyrządzi tu z Ciebie śniadanie!
Wtem zjawił się duży krab.
-Ja również byłbym rad,
byś wyjawiła nam rybko,
dokąd to płyniesz tak szybko?
-Jestem błazenka mała,
w barwne paski ubrana.
Chcę wieloryba zobaczyć
i ani chwili nie tracić.
Bo plany mam za mąż pójścia,
Życzcie mi więc dużo szczęścia!

-Rybko!- Błazenko! -Kochana!
-Nie błaznuj i to od rana.
Tyś ryba ukwiałowa,
na rafie żyć tylko gotowa.

Wieloryb- powiedział -krab w złości,
trzydzieści ma metrów długości.
A ty centymetrów osiem,
wiec zdanie swoje zmień!

Ty ciepło lubisz, ukwiały.
Dla niego ocean świat cały.
Do tego- powiedział z niesmakiem,
Tyś rybą, a on jest ssakiem!
Błazenka spojrzała na kraba.
Pojęła – t o dobra rada.
Schroniła się w polipów gąszczu,
ukwiałów jej dzielnych obrońców.
A już za cztery tygodnie,
ślub brała z błazenkiem z sąsiedniej,
pięknej koralowej rafy
i odtąd już żyła bez gafy!

15-02-2012r.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey poems bardzo Ci dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @Migrena To świetna wiwisekcja polskiego doświadczenia urzędowego, podniesiona do rangi egzystencjalnego horroru, podróż do miejsca, gdzie prawa fizyki ustępują miejsca prawom "okienka", a czas płynie w zupełnie innym wymiarze. Poczta staje się tu kulinarnym koszmarem, w którym gotuje się „cały XX wiek” z dodatkiem PRL-u. Tu czas się nie tylko się zatrzymał, ale sfermentował. Urzędniczka na poczcie to strażniczka tajemnej wiedzy, która „trawi regulamin z dumą dynastii”. Jej władza jest absolutna, a system, na który się powołuje, jest bóstwem kapryśnym i okrutnym. Klient jest bezsilny w starciu z systemem kolejkowym. Moment wręczenia ziemniaków zamiast książki to czysty to majstersztyk absurdu. Dialog z kasjerką – "A może to książka zamówiła pana (...). A ziemniaki… cóż. One przyszły, bo mogły"- to zdanie to kwintesencja urzędniczej logiki – niepodważalnej, choć całkowicie bezsensownej. W sumie to poczta jest tu metaforą świata, w którym zasady są niejasne, przeszłość (Gomułka, PRL) wciąż trzyma nas za nogawkę.   Bardzo dziękuję Ci za ten wiersz, nieźle się uśmiałam. Jest wyśmienity ! Idealnie oddaje to, co usłyszałam, gdy składałam reklamacje za niedostarczenie mi przesyłek.   Do: Głównego Inspektora ds. Czasoprzestrzeni i Przesyłek Niechcianych . Dotyczy: Niezgodności towaru z marzeniami (Przesyłka nr: "Zapotrzebowanie Egzystencjalne") Treść: Niniejszym zgłaszam sprzeciw wobec otrzymanej "Korekty Losu". Zamawiałem słowo pisane, a otrzymałem półtora kilograma surowej rzeczywistości w postaci bulw. Ziemniaki patrzą na mnie wymownie, ale nie da się ich czytać.  
    • @Robert Witold Gorzkowski   dzięki Robert:)   z tym obrusem.....głupio mi....chętnie przyjadę i wypiorę:))))   pozdrawiam!!!!!      
    • @iwonaroma   Iwonko.   za Wiolą powtórzę - świetny!!!!!   pozdrawiam:)    
    • @Berenika97   piękne pragnienie!!!!!   za osobistym, łatwo dostępnym i kojącym rezerwuarem wewnętrznego spokoju, który ma służyć jako tarcza lub wsparcie w konfrontacji z hałasem i chaosem życia.   o tym jest ten miękki, puszysty wiersz Bereniki.     piękno marzeń zaklęte w cudownych wersach.   Nika.   ja z pełnym szacunkiem...... pozdrawiam:)))))      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...