Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sowi był człowiekiem, gdy ułowił dzikiego wieprza
wydał z niego dziewięć śledzion i dał je upiec synom,
ci zjedli je i orzekli – strawa była warta kleszcza,
podobnie nad ogniem iskierki i owady giną,

i rozgniewał się na nich i kusił się o zejście w otchłań,
przez ośmioro wrót nie trafił, dopiero przez dziewiąte,
dopełnił swej woli, pamiętając synów łakomstwo,
jeden mu drogę wskazał – dłonie były pomocne,

gdy na tego bracia się o to gniewali, wyprosił się u nich,
pójdę i odszukam ojca mego i w otchłań przyszedł – wierny,
gdy ojciec z nim wieczerzał, sporządził mu łoże, otulił
gałązkami sosny i pogrzebał w ziemi,

gdy nazajutrz wstali, zapytał ojca czy miał dobry pokój,
lecz on zastękał, och, objadły mnie robaki, jam ścierwo,
na drugi dzień sporządził mu znów wieczerzę, kosztowali soków
z drzew – stąd też wciągnął go i ułożył na drzewo,

nazajutrz spytał, on zaś rzekł, wiele pszczół i komarów
zjadło mnie, „biedacz”, jak leżałem, tak też w dzień następny
uczynił wielki stos i położył ojca w ogień, niech wśród żaru,
w cieple dnia dośpi, z ogniem tańczyć był chętny,

nazajutrz spytał, czy dobrze spoczywał, a on rzekł – spałem
słodko jak dziecko w kolebce, życie jak woda w grobli
spływało, wieprza dzikiego ułów, bo dobry pokój miałem,
będziemy śledziona wydawać – każdy ty i ja - Sowi.

Opublikowano

Zabieram do wdrążeń, na razie donoszę, że znowu mnie drobna fauna z wiersza oblazła; chciałbym też westchnąć za tym, żebyś - Messalinie - napisał tak coś nie-z-realiów, nie-z-kosmosu, nie-z-onto-ani-gnozeologii, coś w miarę aseptycznego, odtłuszczonego, na samej liryce i soku owocowym. Ale formalnie jak zazwyczaj! Wiem że to realne; tylko czy by-chciane?

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Zabawa słowem wyszła Ci przednia Natko...że tak powiem zaskoczyłaś mnie miło swoim porannym obrazkiem.Dzięki za przywołanie porannego uśmiechu i wiesz........lepiej smakuje kawa i ludzie jacyś ''ładniejsi''............
    • @Berenika97... mogłam się chyba spodziewać, że pojawi się uśmiech... :) ale to dobrze.                              'Kontraścik' jest, a ja podziękuję Ci za.. sugestywny. obraz.. @Sylwester_Lasota... za.. sprawnie prowadzone słowa.. dziękuję.                             Nieco hermetyczna narracja.? hmm.. czy ja wiem, chyba nie ponad "normę".                             Tutaj naprawdę niewiele się dzieje... @Natuskaa..... bajkowo.?. niech tak pozostanie. Lubię waniliową herbatę, a motyle, wiadomo,                                        cudowne duszki natury. Miło mi, że zaszłaś ze słowem. Dziękuję @Alicja_Wysocka... a żebyś wiedziała, to zmyślątko poukładałam, żeby wspomnieć o czymś, co                                    ważne dla mnie. Takimi wagonikami może się bawić zarówno kobieta, jak i facet... :)                             Dziękuję za słowa. @andrew... oczywiście, każdy z nas ma swój własny świat, a w nim... równiny, górki, albo smętne                             doliny... cały to się przy tym uczymy. Dziękuję za wizytę. @Annna2... tak Anno, błogiego spokoju, wręcz sielanki.. :) wszyscy potrzebujemy od czasu do                                 czasu. Dziękuję.   Drodzy Goście... raz jeszcze dziękuję za zatrzymanie się u mnie ze słowem oraz                               za chwilkę na przeczytanie wiersza.                              Ślę..zbiorowe.. serdeczne pozdrowienie.    
    • @Nata_Kruk  taki błogi spokój jest najlepszy, nie myśleć- odlecieć w chmury choćby przez chwilę. Nad głową aromat waniliowej herbaty i. Uwielbiam aromat wanilii.
    • @viola arvensis  wiesz, kiedyś okłamaliśmy Mamę. Nie powiedzieliśmy jej że odchodzi. Do dziś to pamiętam i do dziś myślę czy stało się dobrze( mówiliśmy że wyzdrowieje). Nie wiem. Bo może jest granica- którą każdy człowiek może znieść, przyjąć. Nie wiem. A w życiu wolę najgorszą prawdę, niż najpiękniejsze kłamstwo
    • @Tomasz Goraj  łał! Jestem pod wrażeniem. verba volant, scripta manent- myślę, że Twoje pisanie zostanie na zawsze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...