Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dokładnie tak, jak piszesz. Mnie się zdaje, że bezrobocie w dużej mierze jest sterowane (nie tylko w Polsce), żeby łatwo było ludzi zastraszyć.
A platforma chce jeszcze wydłużyć czas pracy do emerytury...
Satyra na ogół nie jest wesoła.
Dziękuję za wizytę i odniesienie wiersza do naszej rzeczywistości.
Pozdrówka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, jedna z wielu ostatnio. Bo teraz piszę prawie same piosenki i być może nie bez powodu... Ale nie chcę zapeszać. :-)
Dzięki za wizytę, Dariusz.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za "specjalistkę"! Ale za to nie umiem pisać takich nieregularnych, tajemniczych zagadeczek jak Ty. :-)
Pozdrówka, Magitarko! :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marusiu, dziękuję - skoro trafiłam w Twoje odczucia, znaczy, że tekst jest prawziwy i mówi o realnej rzeczywistości. To wielka pochwała!
Serdeczeństwa! :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozrzut - bo Twoje myśli są tak głębokie, że potrzebują dużo czasoprzestrzeni! ;-)))
Dziękuję za miłe słowa, Cezary, naprawdę bardzo mnie ucieszyłeś tą pochwałą!
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że ten wiersz zostanie aż tak dobrze przyjęty. Widocznie jednak bardo źle się w Polsce dzieje, skoro tyle Osób tak żywo reaguje na tę tematykę.
Pozdrawiam! :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O tak, niestety nieszczęścia wcale nie uszlachetniają, przeciwnie - często odbierają ludziom godność i spychają ich w błoto.
Nikomu tego nie życzę. I dlatego musimy pamiętać, że wszyscy jesteśmy ludźmi - także chorzy, bezdomni, analfabeci, inwalidzi, żebracy, "głupi"...
Uściski, Izbo kochana. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dokładnie tak, jak piszesz. Mnie się zdaje, że bezrobocie w dużej mierze jest sterowane (nie tylko w Polsce), żeby łatwo było ludzi zastraszyć.
A platforma chce jeszcze wydłużyć czas pracy do emerytury...
Satyra na ogół nie jest wesoła.
Dziękuję za wizytę i odniesienie wiersza do naszej rzeczywistości.
Pozdrówka.
nie mam nic przeciwko dłuższemu okresowi pracy, pracując jesteśmy potrzebni, trzymamy się w kupie, człowiek odstawiony na boczny tor marnieje dość szybko ale do cholery niech ta praca będzie! Kiedy idę do pracodawcy i mówię ile mam lat to słyszę w odpowiedzi - kochany, ludzie tyle nie żyją.

pozdrawiam ciepło
Opublikowano

Czytałam, zamyślam się i podziwiam Twoje mistrzowskie pióro. Oby jak najprędzej ktoś to docenił i napisał melodię. Piosenka przedstawia współczesne realia...w sam raz nadaje się do kabaretu Górskiego i Wójcika (nie żartuję).

Serdecznie pozdrawiam, Oxy :))
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo Ci dziękuję, Elko. :-)
A dlaczego Ci nie pasuje jeden wers? I który?


"wieczna miłość człowieka
w nieskończonośc niech kona" - tutaj dwa razy "nie" na początku wyrazów tworzy jakiś niezręczny zlepek (znowu "nie: :))). I jeszcze - ogromnie wzniośle i patetycznie. Jak już miłość kona w nieskończoność, to już robi się kicz. Takie są moje marudzenia. Poza tym wiersz, jak widzisz, porusza czytelników. Jestem wśród nich. Uścisk. Elka. :))) Nie gniewaj się!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dokładnie tak, jak piszesz. Mnie się zdaje, że bezrobocie w dużej mierze jest sterowane (nie tylko w Polsce), żeby łatwo było ludzi zastraszyć.
A platforma chce jeszcze wydłużyć czas pracy do emerytury...
Satyra na ogół nie jest wesoła.
Dziękuję za wizytę i odniesienie wiersza do naszej rzeczywistości.
Pozdrówka.
nie mam nic przeciwko dłuższemu okresowi pracy, pracując jesteśmy potrzebni, trzymamy się w kupie, człowiek odstawiony na boczny tor marnieje dość szybko [u]ale do cholery niech ta praca będzie! Kiedy idę do pracodawcy i mówię ile mam lat to słyszę w odpowiedzi - kochany, ludzie tyle nie żyją.[/u]

pozdrawiam ciepło
No właśnie, otóż to! Nie opłaca się w Polsce zatrudniać ludzi z doświadczeniem i wysokimi kwalifikacjami, a więc w wieku średnim i przedemerytalnym. Lepiej zatrudniać młodzież, która niewiele jeszcze umie, ale jest tania i łatwa do manipulowania.
Poza tym uważam, że najlepiej by było wiek emerytalny wyrównać do lat 65 maximum, ale dać możliwość dłuższej pracy ludziom, któzy chcą jeszcze pracowac i nadają się do tego (są zdrowi). Inaczej mówiąc - po 65 roku życia ludzie powinni mieć zabezpieczenie w postaci przysługującej im emerytury.
Ja zresztą wolałabym przejść na emeryturę w wieku 60-65 lat i wreszcie zająć się tym, co kocham - bez wiecznie intrygujących, zawistnych ludzi dookoła, bez konieczności ciągłej walki o wszystko, bez wiecznego zagrożenia, że zostanę bez środków do życia. Lubię być wolna i robić, co chcę. :-)
A miejsc pracy brakuje także dla młodych ludzi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy  bo człowiek jest piękny. W nas jest wszystko- i wielkość i małość. Zdolni jesteśmy do najwznioślejszych czynów, i podłych
    • Jeśli myśl stała się słowem a ono zakiełkowało i przeistoczyło się w ciało, które pod wpływem złych duchów i omenów, zrodziło najgorszą z plag. Owoc grzechu - człowieka. Jego wszelkie upodlenia i niedoskonałości. Braki i ograniczenia. Zaściankowość i pychę. Nienawiść i podłość.   Alchemiczny wzorze,  czarnomagicznych rytuałów. Myślałeś, że Diabeł ukorzy się przed Tobą, strażnikiem bytów Miasta Umarłych i Ib. Namaści, Twoje skronie, laurem Edenu  i koroną z klejnotem boginii Isztar. Lecz tym razem pycha Cię zdradziła. Konałeś w szponach  zawezwanych olbrzymów. Złorzeczyłeś gdy wyrywano Ci członki i serce, na ołtarzu księżycowym. A ślepi bogowie, tańczyli wśród zamieci na szczycie góry. Ujrzałeś jedynie oczy tego, który pełza przez nieskończone korytarze eonów. Zasnąłeś w ramionach śmierci.   Obudziłeś się o 4:20 w swoim domu  w Nowej Anglii. Byłeś zlany potem i cały we krwi. Nie swojej.  Obok Ciebie spoczywało jej ciało w zwiewnej, letniej, nocnej koszuli barwy kremowobiałej. Teraz jednak szkarłat krwi,  zdobił jej piersi, brzuch i usta. Miecz z pieczęcią i imieniem strażnika do połowy klingi, spoczywał w jej sercu. Jej rozwarte szeroko, błękitne oczy, zwróciły się na Twoim obliczu. Trup przemówił,  głosem nieludzko zdeformowanym.     Idż luby drogą Królowej Potępionych, przekrocz w dniu przesilenia, północną bramę i oddaj cześć Tiamat. Zaprowadzi Cię ona do świątyni. Tam w odmętach starożytnych korytarzy odnajdziesz gniazdo Matki Tysiąca Młodych. Nakarm, koźlęta swą krwią i wyryj na piasku pieczęć tego, który wędruję na prastarym słońcu. Przeklnij, zaklęciem, duchy Pierwszych. Po siedmiokroć, wychwal imię Kutulu. I odbierz strażnikom pieczęci. Wtedy dopiero uciekaj w pełzający  w chaosie byt a flety i piszczałki zagłuszą Twe kroki i zmylą Ślepe Bóstwa ze szczytu śnieżnej góry. Tak oto przebudzi się święte miasto na dnie. Powrócą oni.   Ciało na powrót zamarło w sztywnym skurczu pośmiertnym. A ja w totalnym szoku i desperackim odruchu. Doczołgałem się po omacku do nóg, hebanowego biurka.  Ledwo wdrapałem się na oparcie krzesła i roztrzęsionymi rękoma otworzyłem księgę, oprawioną w za dobrze mi znaną skórę. Odnalazłem bez trudu stronę z zaklęciem pierwszej bramy. Usypałem szybko pieczęć z soli  wokół mojego krzesła. Już dużo spokojniej odłożyłem zawiniątko z solą na stół i sięgnąłem po mały, czarny sejf  stojący w rogu biurka. Wprowadziłem hasło  i wyciągnąłem z niego rewolwer. Spokojnie odwróciłem lufę w swoją stronę. Czułem podświadomie, że ona stoi nade mną i czeka na dogodny moment. Rzuciła się na mnie jak zwierzę i wbiła kłami w odsłonięta kołnierzem szyje. Wtedy rozległ się strzał. Szkarłat krwi, zabrudził stronnice, przeklętego dzieła, szalonego Araba. Lecz jedynie przez moment tkwiły na pergaminie nieruchomo. Pieczęć przyjęła i spiła całą ofiarę. Rytuał się dopełnił.    
    • @Berenika97  wojna to tysiące ofiar, nie bezimiennych. Każda z nich to imię, nazwisko, dramat. Piękny
    • @Berenika97  i historia może się powtórzyć @Berenika97 dziekuję @Simon Tracy, @Robert Witold Gorzkowski dziękuję
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Gdzieś tam Cię poniosło, woda bywa, że niesie. Pzdr :)     Bardzo dziękuję za próbę interpretacji.  Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...