Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zupełnie przeciętnie chudzi panowie
w płaszczach otwartych pragnieniem
ku paniom suną zawzięcie
z myślą w pragnienia namiętne

bukowy liść pod butem skamle
na ławce słonecznej ona
witam czy można?
och proszę lustrując bystrym okiem odpowie

jest pani taka piękna a ty bardzo przystojny

na ciebie czekałem od lat
więc chodź

pani doktor a ja spuchłem tu i tu
przygodne znajomości? no skąd?
chociaż tak właśnie
nazwisko?
zapomniałem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


komentarz krotochwilny?
że instrument chory ale wielki jak małego cygana noga?
eee, raczej nie, to ja mam takie zwariowane myśli,
dziękuję pięknie.
Opublikowano

Jacku, witaj!

wiersz z poczuciem humoru. na pierwszy rzut oka o przygodnych znajomościach i ich skutkach, ale ...dostrzegam tu drugie dno - takie randki rodzą się z ludzkiego pragnienia bliskości; nikt nie kocha samotności, każdy marzy, aby kochać i być kochanym.

serdecznie pozdrawiam :)))
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krysiu,
miło, że jesteś,
szczególnie mi miło, że to właśnie ktoś tak szczególny jak Ty do
mnie zajrzał,
uśmiechami Cię pozdrawiam:)
wszystkiego dobrego,
jacek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tego typu komentarze wywołują u mnie uśmiech,
uśmiech politowania nad komentatorem,
widzenie świata wyłącznie w dwóch skrajnych barwach czyli super i do dupy, to domena pacjentów z cechami choroby afektywno dwubiegunowej
innymi słowy z psychozami maniakalno - depresyjnymi,
ludzie nią dotknięci mają temperament ekstrawertywny,
o leczeniu nie wspominam bo od tego są specjaliści,

bezpotrzebnie się wysiliłaś,
cała garść całusów dla ciebie,
odejdź w pokoju,
pa.
Opublikowano

Rozumiem, że komentarze pochlebne, nawet jeśli nie mają pokrycia w prawdzie, są milej widziane, aniżeli trzeźwy osąd gniota.
Cóż zatem... niech żyje samozapatrzenie!

Nawiasem mówiąc, nie sądzisz że postawa wobec komentującego czytelnika świadczy o autorze?

Pokój rzeczywiście mam w sobie, ale stan ów nie ma nic wspólnego z lekturą powyższego.

Pozdrawiam raz jeszcze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


piszesz tak jakby pomiędzy arcydziełami a gniotami nie było nic,
ocena wiersza, ciastka, muzyczki zawiera się w subiektywizmie oceniającego - dla jednego gniot dla innego wspaniałość, albo cała paleta czegoś pomiędzy nimi,
było tak zawsze, od początku świata,
ty masz ciągoty do ocen wiersza przez swój "smak" który akurat mnie wydaje się zdegenerowany i koślawy,
nie ciekawią mnie więc oceny kogoś kto sam pisze jak poetycki jeleń,
jednym słowem przybyłaś "truchtem jadowitym" pod mój wierszyk
i walnęłaś z "grubej berty", wykorzystując zwichrowany celownik własnej osobowości,
trafiłaś w nieszczęsny płot,
i jeżeli wolno to udzielę ci porady - wiersz to nie kawałek metalu który
da się zważyć, zmierzyć, prześwietlić i diabli wiedzą co tam jeszcze,
żeby ocenić czy jest ok czy na złomowisko,
ale doceniam, że byłaś i kwiaty ci pod odchodzące stopy sypię,
idź z Bogiem,
prosto do diabła.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mój i Narama-sima wiersz są tyle samo warte, a ja oczekiwałem czegoś więcej i stąd moja frustracja. Wiersz musi mną pozytywnie zakręcić i sprawić abym chciał do niego wrócić i to nie jeden raz
    • wybrałem pogodę i pole i las
    • @Alicja_Wysocka skoro nie porwał ten wiersz, może czas pokazać własny? z chęcią przeczytam:)   to napisałem 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Myślę że Marek ujął tą poezję najtrafniej.
    • @Robert Witold Gorzkowski Po co ten wiersz?    @Robert Witold GorzkowskiTo Twój? O co chodzi?    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Znowu zapłoną ognie w twych oczach Otwierasz szafy przepastne wrota Kurz już się zebrał na jasnych włosach Melancholijnie zza zaświatów kochasz.   A cóż tu robią stare sukienki Zielona w stójkę rękaw bufiasty Materiał piękny niczym gipiura Kiedyś na trawie zagniotła kwiaty.   Ręce zanurzasz w szafy otchłanie W niej zwiewnych myśli kłębią się moce Czujesz ich młodość poezja staje Ulotny obłok młodość dostaje.   Do piersi tulisz te wszystkie cuda Kręcisz się z nimi jak w pięknym walcu Wciąż jeszcze myślisz że z ich pomocą Cofnie się życia okrągły parkiet.   Bezwiednie wciskasz cud rękawiczki Na których w świetle jeszcze widoczne Składanych w nocy słów pocałunki I przysiąg czułych żarzące moce.   I po kolei wszystko wyciągasz Aż ze zdziwieniem patrzą się stroje Jakby pytały czym zasłużyły  Żeby powrócić na ciało twoje.   Ta purpurowa dwunasta biła  on obejmował tak ściskał w talii w głowie bąbelki jeszcze kłębiły wzmogły wspomnienia rzeczy ożyły.   Ta letnia z halką jeszcze ją czujesz Wiatr cię utulał układał plisy Jak się dobierał do twoich ramion Jak czule szeptał jak ją kołysał.   Ta aksamitna gdy do opery spóźniona biegłaś w jesienne słota lekko siedziała na drugim piętrze  W mroku skrywała kochanka swego.   No i ta żółta wycięty dekolt  tysiące oczu błądziło za nim  kto ci przywróci zapach konwalii  i kiedy pierwsze pachniały róże.   I choć włożona jest ta sukienka  co silnie serce wzruszała nocą pod nią już nie ma pięknego ciała mrok przykrył szafę opadły liście .
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...