Zniczeni

[Lady_Supay]

pokaż mi światło gdy
będę szła do stajni
bym myśli ariadny znów
nie poplątała w drodze

zaświeć też lampę gdy
otworzę wrota abym
osiodłać mogła bestię
zanim ją uwiodę

zapal pochodnię gdy
galopem zgaszę płomień
żebyś nie musiał czekać
na prometeusza

[maksymilian trader]

to żart czy na poważnie? bo mam mieszane uczucia:/

[Lady_Supay]

Poważnie.
Całkiem poważnie.

Pozdrawiam

[Jan Polski]

Ambitnie, ale chyba nie do końca udanie. Może przez tę ambitność?
Proszę uważać: gdy -
drogę chce Pani gubić w drodze. Gdy -

Pozdrawiam Jan P.

[Lady_Supay]

Droga jako "prowadnica" i droga jako życie, to dwie różne drogi.
Jedną można zgubić stąpając po drugiej...

Dziękuję za pozytywne łypnięcie okiem, jednak nie sądzę by był nadambitny - to prosty wersz.

Pozdrawiam
Su

[Roman Bezet]

Pani Polonistko, czy nie ma innych słów na określenie drogi? Czy to usprawiedliwienie autora poprzez interpretację ma zmusić czytelnika do bezmyślności w odbiorze tekstu? Fe! ;)

Podobają się Pani zaimki osobowe? w takiej ilości? No i to: "me"?
Proszę uważać, są tu specjaliści od dźwiękonaśladowczego stosowania takich ;)
pzdr. bezet

[Lady_Supay]

Dobrze już, dobrze, Panie bezet...:)
Me, me, me - baran ze mnie, i tyle! Ale w damskiej skórze!;)

{a droga....to droga, mój drogi Panie bezet.Nic więcej.}
:)
Pozdr. Su.