Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

powroty do dawnych wzruszeń


Rekomendowane odpowiedzi

szliśmy przez park
ławki zapraszały
jedna skusiła

chciałam usłyszeć
o białej lokomotywie
pędzącej na manowce

noc zapalała światła
jak zachętę dla słów
niewypowiedzianych

następnego dnia
Sted wyszedł przez okno
bezpowrotnie

zostałam sama
w jaskrawości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kiedyś tutaj poruszał się ktoś o takim nicku. no nic... szkoda.
;)))
pozdrawiam.
Też żałuję nicku, trudno - mam do niego sentyment, ale to w końcu tylko nick:)

A co do wiersza czytam go na dwa sposoby - biała lokomotywa jako smuga światła nie zawsze pomoże, choć takie jej przeznaczenie, powinna unosić na cudne manowce. Peelka chciała usłyszeć, że ona istnieje i spełni swoją rolę.
Nawet Stachura nie sprostał - Sted wyszedł przez okno - czasami mam wrażenie, że wrażliwość, która z jednej strony pozwala tworzyć, z drugiej jest destrukcyjna, w podobnym stopniu.

Sted wyszedł przez okno - może też oznaczać zmianę w postrzeganiu osoby, inicjacja zmienia romantyczne uniesienia w inne - bardziej śmiałe:)
I tym sposobem zostaję z dwiema interpretacjami i obie mi się bardzo podobają:)
Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz jest chyba bardzo osobisty, pewnie dlatego nie umiem go zinterpretować, po prostu nie do końca go rozumiem. Pewnie właśnie przez tę "jaskrawość niezrozumianą" - myślę, że chodzi o jaskrawość uczuć, o przeżycie jakiejś tragedii, której nikt poza Peelką nie jest w stanie zrozumieć.
W każdym razie wciągnął mnie - mimo hermetyczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za komentarze, za interpretacje mojego wierszyska. Jest mi niezmiernie miło, że zechcieliście się zatrzymać, zagłębić w wersy.

Ps.
Nie odpowiem każdemu z osobna, bo trzecia ręka w szkole, a moja do luftu i do tego prawa.
Serdecznie pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem i ja takie melancholie . Szkoda , że , ale ... czy na pewno bezpowrotnie ? A gdyby nie wyszedł - ile , czy w ogóle by dla nas znaczył ? Myślę , że poezję uprawiał przeciętną . Większości z nas chyba bardziej Jego styl życia :-)
A co do konsekwencji : jeżeli przez park , to ławki ...
A jeśli ławeczki , to może ... parczek ?
Pozdrawiam Om Shanti , C ... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cezar, masz alergię na zdrobnienia? Ja też.
"Gdyby nie wyszedł", to i tak by kiedyś wyszedł :)
Mnie nie przeszkadzała Jego poezja, a sposób na życie każdy z nas jakieś ma i trudno gdybać, co by było, gdyby był aniołem.
Dzięki za "parczek" :) poprawię :)

Pozdrówka :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy rzeczywiście Sted wyszedł przez okno? O ile wiem, uciekł ze szpitala psychiatrycznego i powiesił się.
Ale to oczywiście nie zmienia wymowy wiersza.

Oxyvio, u mnie wszyscy samobójcy wychodzą (metaforycznie) przez okno.
Dziękuję za czytanie i komentarz :)

Miłego wieczoru :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...