Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pytasz co mi jest, co mnie boli
Bo jeszcze przed chwila sie smialem
Wszedzie było mnie pełno
A teraz siedze sam w pokoju
Chowam twarz w dłoniach
Oczami wedruje daleko stąd
Nie o przestrzeń, lecz o czas
Wracam do dziecięcych lat
Jak drzazga w palcu, we mnie tkwi
Nie ma mnie dla swiata
Autoizolazja nie pomaga
Chyba lepiej sie wygadać
Spod dywanu wybiorę zdarzenia
Nie będzie to bajka typu "Klan"
Ślad na psychice
Jak czerń opon na ulicy

-Tatusiu przytul!
-Powiedz mi, ze Ci na mnie zalezy
-Chce w to wierzyć, prosze
-Chodzmy do lasu lub na działkę
-Zobacz co dzis narysowalem
-Popatrz, odstaw szklanke
-Daj mi szanse na normalny dom
-Tak trudno Cię Kochać
-Pokaz mi jak wyglada życie
-Jak to powinno wyglądać
-Przestań nas juz bić
-Mamusie po glowie
Zimna Cyna naczynia
Chrzęsci pękająca czaszka
Peki włosów potargane
Czerwień płynąca z nosa
-Daj mi oddech, wytchnienie
-Zabierz ciągly strach, który mi ofiarowałeś
-Podeptałes beztroske!
-Ukołysz bezpiecznie i pogłaszcz
Do tego powinny służyć ręce
[Zamiast dotyku siny ślad pięści]

Opublikowano

To nie jest wiersz - przykro mi. Nawet jeśli to prawda.
Dosłowność - wbrew pozorom - poezji nie służy. Brak dystansu do słowa koresponduje z brakiem dystansu co tego, o czym "się pisze". Wymaga to jeszcze wielkiej pracy. Chyba w Piaskownicy.
pzdr. bezet

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wełna mineralna daje ciepło, niektóre sytuacje ciężko opisać trzynastozgłoskowcem. Odbieram ten tekst zbyt silnie emocjonalnie by szlifować formę. Myśle, że cześć osób napewno zrozumie, Dzięuje za zareklamowanie filmu, postaram się zobaczyć.:)
Opublikowano

Jestem początkująca tutaj - Ty zapewne również - ale chcę Ci dać dobrą radę udzieloną mi przez bardziej doświadczonych użytkowników...
Też miałam sytuację, w której do wiersza nie potrafiłam podejść nieemocjonalnie i Piotr Sanocki (polecam Ci (można na Ty?) Go, bo bardzo uważnie komentuje wiersze,można się przy nim dużo nauczyć) napisał, żebym mój utwór "odłożyła" na kilka dni, żeby ostudzić emocje i spojrzeć na niego z innej strony.Pozdrawiam serdecznie!!!
P.S.Chyba jednak wolę len. :D

AnJa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nadzieja to słowo Zapomniane przez Boga   A miłość to oddech Piekielny na jej nagim ciele   Gdzie prawda umarła Już bardzo dawno   Chłostana przez kilku katów Na miliony sposobów    
    • Adwent tak jakby odwet, buntowniczo.  Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to takie trochę wokół 24.02. Chyba za bardzo ostatnio przejęłam się wiadomościami. Pzdr. i dziękuję :)  
    • Nie rumień się tak! O nie rumień się tak! Bo pomyślę, że wiesz niemało; A jeśli się śmiejesz, gdy pąsowiejesz, Mnóstwo wianków tak pospadało.   Jest pąs na chcę i jest pąs na nie I pąs na raz się zdarzyło; Jest pąs na myśl i pąs na nie dziś, I pąs na miło by było.   O nie wzdychaj tak! O nie wzdychaj tak! Bo tak brzmiały słodkie Ewy życzenia; Usta rozchylone znają jabłko czerwone I zmagania zmysłowego gryzienia,   Co powiesz na granie w jabłka-drylowanie, Grać w to można tylko w czas młodości, A całowania czas najwyższy jest w nas I nie przeszła nam chęć na słodkości.   Na tak się wzdycha i na nie się wzdycha; I na - już nie mogę powstrzymać się! - I co mam tu rzec, mamy zostać czy biec? Och bierz słodkie jabłko i podziel je!   I John, huncwot i szelma - ten wiersz na motywach biblijnych (he, he) powstał w 1818 roku, ale po raz pierwszy został oficjalnie wydany w 1881. Przypadek? Nie. Zbędny trud bo i tak był już w każdym pensjonarskim zeszycie. Znany jest też pod tytułem Sharing Eve's Apple - Dzielenie Jabłka Ewy.:    O blush not so! O blush not so! Or I shall think you knowing; And if you smile the blushing while, Then maidenheads are going.   There's a blush for want, and a blush for shan't, And a blush for having done it; There's a blush for thought, and a blush for nought, And a blush for just begun it.   O sigh not so! O sigh not so! For it sounds of Eve's sweet pippin; By these loosen'd lips you have tasted the pips And fought in an amorous nipping.   Will you play once more at nice-cut-core, For it only will last our youth out, And we have the prime of the kissing time, We have not one sweet tooth out.   There's a sigh for aye, and a sigh for nay, And a sigh for "I can't bear it!" O what can be done, shall we stay or run? O cut the sweet apple and share it!
    • kochaj samosiejki, polne kwiaty nad bukiety nawet te z kwiaciarni, która chce się zwać atelier kochaj dziki chaber ponad denny ziew kamelii   pijane swą młodością będą kwitły w poniżeniu pokochać je to czar, zerwać to odpowiedzialność niezadbane, wiotkie zwiędną tobie w samym ręku   skarane za swą miłość zmętnią wodę w wazoniku wyblakły błękit z płatków będzie krążyć ci po żyłach a chabrów w polskich łąkach nadal będziesz mieć bez liku   lecz wyblakły błękit z płatków będzie krążyć ci po żyłach...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...