Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tryptyk z palindromami

IKRA, ODEON - NOE DO ARKI!
Żydzie, nie grymaś, że bez przymiarki
i proszę, nie pchaj mi się z tym mopem
on nie obroni cię przed POTOPem.

POTOP I NOE - ONI PO TOP
tak chłopu w knajpie tłumaczył chłop.
A co to znaczy? Zapytał Żyd
- że Araratu zdobędzie szczyt.

NOE NAM - A DA ADAMA NEON?
trochę nieśmiało zapytał Leon,
- nauczycielka (tak ma w zwyczaju)
nie bo neonów nie było w kraju!!!

Opublikowano

Palindromy to finezja i zabawa słowem, ja rozumiem. Ale szczerze mówiąc oddzielił bym te rzeczy od siebie i wolał bym tego Noe (Noego?)bez palindromów. Wyszedł w efekcie mozaikowaty potworek na bakier z logiką, z przypadkowymi skojarzeniami, a mogło być tak pięknie. Za dużo grzybków w jednym barszczu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To jest punkt pierwszy, to punkt jedyny
i historyczny bo od dziewczyny,
Polki z Kanady (tu zdradzić muszę),
że ona wciąż ma słowiańską duszę.

z Kanady czesto na skrzydlach leci
do naszej Polski bo kocha dzieci
a Henio dzieciom wiersze rymuje
dlatego Halcia mu kibicuje
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Może grzybków i za dużo
lecz gdy już o barszczu mowa
innym razem ugotuję
inną - może być grochowa?


Tak Henryku - gotuj dalej
twoje zupy nam smakują
ładnie pachną prowokują
uśmiech zawsze wywołują

pozd.


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To jest punkt pierwszy, to punkt jedyny
i historyczny bo od dziewczyny,
Polki z Kanady (tu zdradzić muszę),
że ona wciąż ma słowiańską duszę.

z Kanady czesto na skrzydlach leci
do naszej Polski bo kocha dzieci
a Henio dzieciom wiersze rymuje
dlatego Halcia mu kibicuje



I oby więcej nas przybywało
a dzieciom szczęście bardziej sprzyjało,
by mogły trafić do środowiska
gdzie radość dziecka dorosłym bliska.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Może grzybków i za dużo
lecz gdy już o barszczu mowa
innym razem ugotuję
inną - może być grochowa?


Tak Henryku - gotuj dalej
twoje zupy nam smakują
ładnie pachną prowokują
uśmiech zawsze wywołują

pozd.


Coś pod kotłem szczap dziś licho,
ogień z wolna już przygasa
ale proszę bez paniki
bo na grillu jest kiełbasa.


pozdrawiam
HJ


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wszystko dla wszystkich i wedle gustu
lecz najpierw muszę nazbierać chrustu
bo z drewnem jakoś dzisiaj niemrawo,
choć tli się, jednak bardzo koślawo.

Czy zupa może być z borowików?
Jesienną porą parę koszyków
zebrałem w lesie o rannej porze.
- Czy ze śmietaną zupa być może?

Pozdrawiam
HJ

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bigos takie ma zalety,
że czym więcej odgrzewany
to jest bardziej smakowity
i ochoczo spożywany.

Pozdrawiam
HJ

A więc wiwat bigosowi
co go HJ ekstra zrobił
ale wcześniej na rozgrzewkę
zrób nam HJ cud nalewkę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bigos takie ma zalety,
że czym więcej odgrzewany
to jest bardziej smakowity
i ochoczo spożywany.

Pozdrawiam
HJ

[quote]A więc wiwat bigosowi
co go HJ ekstra zrobił
ale wcześniej na rozgrzewkę
zrób nam HJ cud nalewkę

Pierdu, pierdu, gadu, gadu
a plusików ani śladu,
wrzucam Waść Ci do koszyka
i osoba ma stąd znika ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bigos takie ma zalety,
że czym więcej odgrzewany
to jest bardziej smakowity
i ochoczo spożywany.

Pozdrawiam
HJ

A więc wiwat bigosowi
co go HJ ekstra zrobił
ale wcześniej na rozgrzewkę
zrób nam HJ cud nalewkę



Naleweczkę bez kłopotu
zrobię z suszu do kompotu
potem wedle receptury
spirytusik z grubej rury

czyli z flaszki do słoika
by alkohol w susz pownikał
i wydobył aromacik
- finansowo się opłaci

a i w smaku nie odstaje
i niezłego kopa daje
a po za tym z nóg powala
- naleweczka jak ta lala.

Pozdrawiam
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • człowieka biednego dobro omija nie ma na chleb nadzieja go żywi   człowieka biednego uśmiech nie zna  a jego drogi to wyrwy i dziury   człowieka biednego bogaty się wstydzi udając że to tylko cień   człowiekowi biednemu niebo nie pomaga dlaczego  - tego nie rozumiem
    • @Konrad Koper Coś jest.  
    • @viola arvensis pięknie dziękuję za dobre słowo :)
    • Och Karol ! Świetne! 
    • Poeta, w niemym geście, pochyla się nad stołem. Długopis, wąż z kryształowymi oczami, ślizga się po stole - zimny i obcy, sycząc alfabetem, który zapomniał istnieć. Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem i wspomnieniem spadających słońc. Kartka patrzy na niego niczym zimne, puste niebo po burzy - gotowa przyjąć wszystko, lecz nic nie wydać, choć skrywa w sobie miniaturowe galaktyki spragnione tylko hałasu. Ich orbitujące atomy tańczą w rytmie śmiechu kwantowego kota. Chce pisać - ale słowa uciekają, robią mu w głowie kabaret. Pomysły wirują jak kalejdoskop roztrzaskanych szyb. On łapie je dłonią pełną powietrza i chaosu, jakby łowił spadające gwiazdy w beczce mleka. A w kącie jego myśli samotny smok z migoczącymi skrzydłami, podśpiewuje starożytne formuły nonsensu. Lustro pokazuje go jako klauna w płomiennych skarpetkach, pół geniusza, pół katastrofę. Jego cień tańczy własnym życiem przez dziurę w suficie, a wnętrze -  puste jak opuszczony statek w porcie z mgły, pełne echa nieopowiedzianych legend i szemrzących w nim mgławic szeptów. Śmiech i rozpacz tańczą w nim tango groteski, wirując w rytmie, którego świat nie potrafi zobaczyć za kotarą absurdalnej codzienności. Długopis drży jak skrzydło motyla w trzęsieniu ziemi. Czas pęka jak bańka mydlana. A on siedzi - groteskowy i majestatyczny w swojej niemocy - jak kamień, który próbuje krzyczeć na ocean, a ocean odpowiada mu ciszą z dna świata. W jego cieniu rośnie las zrobiony z melodii, który szepcze w rytmie galaktyk. Kartka jest morzem ciszy, falującym od pustych słów. Każda linia niewypowiedziana - wybuch gwiazdy, eksplozja koloru i śmiechu w czerni, czasem rozpryskująca się w tęczę utkaną z chaosu komet. Poeta, zamknięty w swoim własnym teatrze, czuje, że jego niemoc to najbardziej dziki, najbardziej szalony i najpiękniejszy wiersz, jaki mógłby napisać. Bo Stwórca też czasem gubi długopis, a wtedy pisze sobą, udając, że wie, co pisze.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...