Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poniedziałki bywają trudne, ale są gdzie są, na początku tygodnia, dlatego trochę drapią.. ;)
Ważne, by miały muzyczny podkład.! Dziękuję za czytanie i.. fajny.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Adamie, czytelnik niech sobie sam "rozbiera" puentę, ale cieszy mnie bardzo, że dostrzegłeś
w niej.. ukrytą skargę, doskwierający brak.. on tak naprawdę zarysowany jest we wszystkich pozostałych częściach.
Te "rysy" są poniekąd drugim tłem wiersza. Co do muzyki, daje
ona bardzo wiele, wielu ludziom, ale może też stać się.. wygodnym wypełniaczem,
"iluzją".. jak to określiłeś. Podmiot liryczny pewnie trochę się mota w tym wewnętrznym lustrze,
a może jest w fazie dojrzewania, by zrozumieć to zakłamanie.. ;)
Spójrz, inni też dostrzegli.. nuty smutku.. i dobrze.
Bardzo Ci dziękuję za obecność i za komentarz.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chyba nie wiem, co powiedzieć, tfu.. napisać. Miło mi bardzo, że tak odebrałaś.. toto.. powyżej.
No to popękajmy sobie razem przy Vivaldim.. :) przy wierszu może nie, bo zachlapiemy "salony".. ;)
Akurat teraz słucham Edwarda Simoni. Bardzo się cieszę, że zachciałaś poczytać. Dzięki za miły post.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

schemacik, ale nie do końca. Oglądałaś "Amelę"?. Nie wiem dlaczego, ale jakoś mi się tak skojarzyło. Może jest to związane z klimatem wiersza, ale bardziej chyba z jego bohaterką. Twoja peelka, to też ciekawa osobowość. Gdzieś w przeszłości tkwi drzazga, muzyka to okład, ale czy zastąpi tęsknoty?
Dobry wiersz, pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Grażyno, uwierz, że dla wielu z nas, także cały tydzień.. rozumiem Twoje.. cknienie.
Każdy (może każdy) ma jakieś swoje własne, porankowe wygody i układa je pod swoje życie,
najlepiej nie dać się zamknąć, bo może powiać nudą no... chyba, że dochodzi przekomarzanie
z lustrem.. ;) Dziękuję bardzo za wizytę i post.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podobno.. ja po 1.XI.(wtorek) całkiem się w kalendarzu pogubiłam, nie opiszę gdzie wstawiłam poniedziałek, bo mnie będę palcami wytykać.. :(
Cieszę się, że ten dzień domknął się dla Ciebie tym wierszem.
O.. smutku.. pisałam wyżej, Adamowi. Dziękuję, że byłaś.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bolku, dzięki bardzo... cieszą mnie Twoje słowa, fajnie, że nastroiłam trochę.
A wiesz... latem jest dla mnie bez znaczenia, poniedziałek to, czy nie..
Nie dziwię się też, ten urlopowy na pewno miły sercu.
Z serdecznym pozdrowieniem i ja.. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ... przepraszam bardzo , nie zauważyłam Twojego postu.
Przykro mi, nie znam tego filmu.. ale potraktuję to, jako zachętę do obejrzenia, kiedyś...
tytuł prosty, więc powinnam pamiętać. Dokładnie tak, niby schemacik, ale jest to ..ale..
Każda peelka, czy peel ma swoje drzazgi.. powyżej jest ona, bom kobieta i tak mi wygodniej
coś "skrobnąć"... dobrze, że jest coś na okłady, jak piszesz, ale przede wszystkim cudowne
jest to, że w ogóle istnieje muzyka.!!! Wiem, że zgodzisz się ze mną.
Nawet nie wiesz, jak miłą niespodziankę mi zrobiłeś, wpisując się u mnie po tak dłuuugim czasie.
Dziękuję. Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ... przepraszam bardzo , nie zauważyłam Twojego postu.
Przykro mi, nie znam tego filmu.. ale potraktuję to, jako zachętę do obejrzenia, kiedyś...
tytuł prosty, więc powinnam pamiętać. Dokładnie tak, niby schemacik, ale jest to ..ale..
Każda peelka, czy peel ma swoje drzazgi.. powyżej jest ona, bom kobieta i tak mi wygodniej
coś "skrobnąć"... dobrze, że jest coś na okłady, jak piszesz, ale przede wszystkim cudowne
jest to, że w ogóle istnieje muzyka.!!! Wiem, że zgodzisz się ze mną.
Nawet nie wiesz, jak miłą niespodziankę mi zrobiłeś, wpisując się u mnie po tak dłuuugim czasie.
Dziękuję. Pozdrawiam... :)
Rzadko wpadam na dłużej, bo właśnie z czasem jest problem. Dzisiaj mam go trochę więcej, ale i tak nie zdążę zajrzeć tam, gdzie bym jeszcze chciał. W moim poście jest literówka, zgubiłem "I".
Chodziło o "Amelię" (Jean-Pierre Jeunet).
A z muzyką masz rację, często to najlepszy azyl. :)
Dzięki za tak miłą odpowiedź, postaram się być częściej.
Serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Wiesz, że nie zauważyłam tej literówki... ja to dopiero ich robię, ciągle korekty wprowadzam.
Ok.. zapisze sobie wszystko i postaram się obejrzeć. Jasne, że muzyka to azyl.
Jej Marku, wiem, jak to jest, tak odruchowo mi się napisało... ale szczerze... :)
Jeżeli coś nowego napiszę, jeżeli... to zapraszam, zawsze.
Dzięki za powrót. Hej... :)

Opublikowano

Przeniosłam Tomek.. czy faktycznie teraz lepiej.? jakaś taka wydłużona ta linia..;)
na pewno mniej zgrabnie... (wcale nie).. dopisane dziś.
ale bardzo Ci dziękuję, że z wyczuciem... :)
Fajnie, że zaszedłeś do mnie, dzięki... pozdrawiam.

PS... wiesz Tomku, przeczytałam całość jeszcze raz i stwierdzam, że Twoja
podpowiedź była słuszna.!

Opublikowano

bardzo mnie urzekł taki poniedziałek, proponujesz piękne podejście do niego a te wersy:
"w międzyczasie przekonuję lustro
że ja to ciągle ja - niech nie pęka
w końcu drugą osiemnastkę
już dawno zasypały liście"
w szczególności. bardzo tak:),
pozdrawiam:))

  • Nata_Kruk zmienił(a) tytuł na Tydzień - Poniedziałek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...