Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fushan. Chińska Republika Ludowa


Rekomendowane odpowiedzi

koniec listopada padało
na niektórych ulicach unosi się gęsty słodkawy
nie do wytrzymania
na termometrze trzydzieści stopni
i nawet w nocy ciężko się oddycha

na przejściu dla pieszych nigdy nie ma zielonego
najbardziej trzeba uważać na autobusy
trąbią nie zwalniając
i stoi pan w ubraniu służbowym
macha rękami gwiżdże

samochody dalej trąbią
przechodnie przemykają pomiędzy

zaczepiło mnie dwóch
jeden z kamerą drugi z mikrofonem coś po angielsku
łamany bez gramatyki był trudny do zrozumienia

mówili o sumieniu
ten z mikrofonem starał się szeptać
kamerzysta rozglądał się nerwowo

trzeba uważać co się mówi
po czym szybko zniknęli za rogiem

...dwuletnia Wang Yoe została potrącona
wiele osób przeszło obojętnie
nieskutecznie próbowała pomóc dopiero
kobieta zbierająca złom...



widziałem jak mężczyźnie na ulicy dwóch policjantów
wydzierało z rąk kamerę
krzyczeli i grozili
ale nikt nawet

jako zwykły przechodzień pytam
czy dajemy się skusić diabłu
znikając w tłumie


//news.time4men.pl/wydarzenia/omierc-dziewczynki-rozjechanej-prze-dwa-vany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zaczyna się "pogodnie", dalej tragedia, czy to sposób na poruszenie ????, wobec wiadomości
"obrazkowych" -tudzież ogłupiaczy tv, nieiwele zaczy.


dziewczynka miała trochę skośne oczy
w tłumie podobnych oczów rzec można
jak mojej córki, krótka sukienka
roztargnienie, gdzieś zgubiona lalka
na przejściu i znów tłum wszędzie
wszystko potrącający-mijający
koła rowery, kapelusze, furgonetki
nawet autobus dwukrotnie miażdżący
przejechał na czerwonym
co zostało? wypraska, kolaż, listopadowej
piekielnej pogody - dzisiaj przecież padało
i było tylko trzydzieści stopni.






?????????
Pozdr,JK



???????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tali Maciej;
Piszesz wiersz, czy książkę?

"koniec listopada dzisiaj padało na termometrze trzydzieści stopni
i nawet w nocy ciężko się oddycha na przejściu dla pieszych nigdy nie ma zielonego najbardziej trzeba uważać na autobusy trąbią nie zwalniając i stoi pan w ubraniu służbowym zatrzymuje pojazdy albo ludzi ale i tak nikt nie zwraca uwagi samochody dalej trąbią przechodnie przemykają pomiędzy zaczepili mnie na ulicy jeden z kamerą drugi z mikrofonem coś po angielsku łamany bez gramatyki i akcentu był trudny do zrozumienia mówili o dwuletniej dziewczynce o śmierci zza kamery rozglądał się nerwowo ten z mikrofonem starał się mówić szeptem trzeba uważać co się mówi powiedział jeden z nich po czym szybko zniknęli w tłumie
dwuletnia Wang Yoe została potrącona przez samochód osiemnaście osób przeszło i nikt nie zareagował w tym czasie jeszcze dwa pojazdy przejechały po niej widziałem jak mężczyźnie na ulicy dwóch policjantów wydzierało z rąk kamerę krzyczeli i grozili ale nikt nawet na to nie spoglądał pytany o moralność dałem się skusić diabłu zniknąłem w tłumie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że tekst jest oczywisty już z racji tytułu.
Ale byłem jeszcze wczoraj w Fushan i naprawdę tą znieczulicę widać gołym okiem (chciałem to jakoś bardziej zapamiętać)
wyszedł wiersz, reportaż.
Czytelnik rzuci okiem i może kiedyś też będzie świadkiem i zareaguje!
Nie mówię tu konkretnie o takiej sytuacji, ale ile to razy słyszało się, że kogoś tłukli w autobusie, na ulicy, przystanku i nikt nie reagował.

p.s narzekanie na słońce to chyba raczej nie jest problem????
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chiny ,reżim ,potęga ,słońce ,motyka - myślę ,że to zestawienie jest dosadne i nie potrzebuje rozwijania.Ja nie odbieram nikomu prawa do wrażliwości i zdaje sobie sprawę ,że nie mam na nią monopolu.Przesłanie tekstu jest oczywiste ,ale na tym koniec i z tym końcem godzi się (czytelnik) świat.
Chodziło mi głównie o to ,że przekaz ( po mojemu oczywiście) jest cholernie suchy ,a żeby coś "bardziej zapamiętać ",a nie można -tam- być ,to trzeba ( domagać się!!!) zastosować trochę inną stylistykę.To nie są zarzuty ,ale uwagi.pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chiny ,reżim ,potęga ,słońce ,motyka - myślę ,że to zestawienie jest dosadne i nie potrzebuje rozwijania.Ja nie odbieram nikomu prawa do wrażliwości i zdaje sobie sprawę ,że nie mam na nią monopolu.Przesłanie tekstu jest oczywiste ,ale na tym koniec i z tym końcem godzi się (czytelnik) świat.
Chodziło mi głównie o to ,że przekaz ( po mojemu oczywiście) jest cholernie suchy ,a żeby coś "bardziej zapamiętać ",a nie można -tam- być ,to trzeba ( domagać się!!!) zastosować trochę inną stylistykę.To nie są zarzuty ,ale uwagi.pozdr


tekst jest bardzo świeży i już został kilkukrotnie przemodelowany, więc może za jakiś czas wrócę jeszcze i coś nie coś pozmieniam
dzięki i pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dokładnie, ale najbardziej boli, że są osoby które chcę to powstrzymać zwłaszcza w chinach, ale jest ich tak niewiele):
pozdr
Najbardziej boli, że chcą powstrzymać piekło, czy że jest ich niewiele?
Mnie się jednak zdaje, że to piekło jest niepowstrzymywalne, jak cała cywilizacja. Niesie ona i dobre, i złe zmiany, ale niestety nad złymi nie panujemy.
Co nie znaczy, że mamy nie działać - działajmy, ile w nas mocy! Twój wiersz też jest działaniem wszakże.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dokładnie, ale najbardziej boli, że są osoby które chcę to powstrzymać zwłaszcza w chinach, ale jest ich tak niewiele):
pozdr
Najbardziej boli, że chcą powstrzymać piekło, czy że jest ich niewiele?
Mnie się jednak zdaje, że to piekło jest niepowstrzymywalne, jak cała cywilizacja. Niesie ona i dobre, i złe zmiany, ale niestety nad złymi nie panujemy.
Co nie znaczy, że mamy nie działać - działajmy, ile w nas mocy! Twój wiersz też jest działaniem wszakże.


właśnie ci ludzi z kamerami, oni są niesamowici, zbierają informacje opinii publicznej, a co najgorsze policja im tego zabrania, a jak była manifestacja po śmierci tej dziewczyny, na ulice wyszło 200 osób w 800000 mieście. Albo ludzie mają totalną znieczulice, albo się boją?
Nie wiem widziałem to na własne oczy i jakoś mnie tak wmurowało do chodnika

dzięki za ponowne odwiedziny
pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • blask księżyca orientuje ćmy  zmylone blaskiem ognia  giną    twoje źrenice dłonie ramiona na przedpolu świata  po jasnej stronie w mroku karta magiczna  i ascendent Skorpiona    miękną znikają kształty  to najcięższe zapatrzenie    dusze kochających nigdy  nie tracą połączenia  od zawsze znamy swoje ciała  odbite echem starego wcielania    nie zatrzymasz pożądania było tu przed nami    płoną języki pocałunków  dochodzisz    w ustach                 
    • @Robert Wochna - podoba się (czczególnie "odbicie w kałuży"), ale mam zgrzyt logiczny:     ciąg zdarzeń (czyli bieg życia) pastelami  (znowu "życie"? może "obraz", "płótno") uzupełni.
    • z dwóch słów jednego nie ulepię zbyt mało danych czekałem tyle dni może podobnie jak ty czekałaś cisza mówi wiele ostatni akord nie poczeka
    • @violetta - pytanie, czy poezja jest kobietą?
    • Szczury cywilizacyjne, pozamykane w klatkach, o metrażu zadanym z wielkiego stołu, nieskończenie zaopatrzonego. Tresowane od najmłodszych lat, w grupie, społeczności... w obliczu wyzwań. Poruszające się po korytarzach z których nie ma odwrotu. Po wąskich uliczkach labiryntu skonstruowanego z chirurgiczną precyzją tak, żeby szczury nie przeszkadzały, a pchały wózek rozwoju wszystkiego co jest poza nimi. Niby nie mają na nic wpływu, a jednak... wpływają na całokształt otaczającej ich cywilizacji i bardziej niż im się wydaje, wpływają na swój los. Na pozór jest bezpiecznie, ale one nie czują się pewnie. Wietrzą podstęp – szukają kamerki za zegarem, podsłuchu pod blatem. Ich nawyki przechodzą w przyzwyczajenia, a przyzwyczajenia w ciągły brak zaufania wyniesiony tym samym dosyć wysoko w hierarchii ważności, nieważności, a jednak... na podwyższenie. Dla złagodzenia objawów stresu funkcjonalnego, dobudowano im otwarte przestrzenie zwane balkonami, tymczasem one nadal w klatkach przywierają do ścian, bojąc się wychylać. Kiedyś było inaczej, były pewne nienaruszalności swoich małych tajemnic życia rodzinnego, jednak odkąd odkryły, że cywilizacja to zdradzieckie urządzenia, które dostosowują się do warunków  i proponują im podaż, zależną od ich ciekawości... teraz nawet dom wydaje się działać niekorzystnie, wręcz zabija w nich chęci do kreowania własnych popytów. Szczury uciekają więc w kanał. Ich jedyne, naprawdę własne miejsce to sny. Ale czy na pewno? Nie koniecznie. Tam bowiem są wentylowane mikroplastikiem, karmione nim przez każdy otwór w ciele. Szczury przesiąknięte sztucznością bez przerwy obalają starych i szukają nowych przywódców, kogoś kto pokaże im jak w tym żyć, gdzie stawiać stopę żeby przetrwać. A po co? Nie wiadomo.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...