Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kolejność


Bronisław Jaśmin

Rekomendowane odpowiedzi

Ściany też się wyczerpią - zarzucona intymność na oczy przed słońcem.
Stopy nosiły w sobie zszyte dni - podeszwą z czasem i przestrzenią.
Ich pocenie przypomina dziecięce wodospady. Są słone, wybijają
z ojcowskich i matczynych kończyn zakrzepłych w drobnych oczkach
i które wyżerają do końca dzieciństwo. Prawda, dziecinnienie odkładamy na później,

na śmierć. Zasypiamy dla piasków i kości nimi bawią się jak hordą karuzeli.
Dni to są pacholęta, niewinny bieg zdarzeń. -------------------------------------------
Ulice uderzają w przychodzące lato. Wczoraj rozpuszcza się w jutrze - ja wolę
inaczej. Wychodzę ze stanu przywłaszczania przez kości przyrostu stawów
z cegieł. Idę do tawerny. Zamawiam wódkę z lodem. Tak można? Tak chcę.

Wypijam wtedy jutro bez zgody z zegarem. Granice pękają.
Kości na zawsze się łamią tym ścianom - przepaściom,
i nie są już nigdy drugimi stawami. -------------------------------------------
Narodziny odleżą w arteriach na długo, odłożą się na później,
przechowywane na koniec, na śmierć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjny u pana chaos i dziwaczenie, odrzuca i dyskwalifikuje, a szkoda bo temat wart uwagi. Po "odplamieniu" tekst mógłby przemówić jakoś tak :


dziecinnienie odkładamy na później
na śmierć
dni to są pacholęta niewinny bieg zdarzeń
ulice uderzają w przychodzące lato wczoraj rozpuszcza się w jutrze
ja wolę inaczej
wychodzę ze stanu przywłaszczania przez kości przyrostu stawów z cegieł
idę do tawerny zamawiam wódkę z lodem
tak można ?
tak chcę

wypijam wtedy jutro bez zgody z zegarem
narodziny odłożą się na później
przechowywane na koniec na śmierć

To klasyczna obrona przed wrogą rzeczywistością (tu destrukcyjnym czasem i śmiercią)polegająca na jej ignorowaniu, przywołująca dziecinny gest zasłaniania oczu lub strusie chowanie głowy w piasek ;)
Jeżeli wczoraj się już wydarzyło i coraz bardziej zwiększa swoją masę, to dzieje się to kosztem kurczącego się coraz bardziej jutra - taka jest "kolejność".
Wymazywanie wczoraj z pamięci i życie chwilą, to złudzenie panowania nad czasem. Skoro się nie urodziłem, to nie uruchomiłem mechanizmu przemijania.
Czy tak można ? Jakim kosztem i z jakim skutkiem ?
Te pytania powinny wybrzmieć na końcu wiersza, niestety trzeba je z mozołem wydłubywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...