Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wiem czy doczekam setnej rocznicy
raz po raz tytuły o końcu świata

sięgam po mapę i kształt granic znaczony
tatuowanym numerem czy zakopaną bronią
architekt bawi się makietą raz na dziesiątki lat
by wyjąć ludzika i postawić na górze

gdy dzisiaj znowu John Wayne zabije bandytę
a Pan Michał wysadzi mury
nieżywi nie zmieszczą się w pudełkach

gdzieś na lodowym dysku
pewnie istnieje baza ludzi umarłych
z orszakiem wędrującym w górę
oraz tymi którzy nie żyli za życia

oglądam zmianę warty
oni też chętnie zjedliby
ziemniaki z kwaśnym mlekiem

Opublikowano

Doczekałaś stulecia jakby nie patrzał w noc z 31.XII. 2000 kiedy skończył się wiek XX na 01.I.2001 kiedy rozpoczął się wiek XXI. To również jakiś optymizm

Kiedyś ponoć cywilizowano Bieszczady podobnie jak John Wayne cywilizował dziki zachód co pięknie opisał Marek Hłasko. Nie tylko mapa określająca naszą historię przypomina, wystarczy przejść się po Warszawie tam historia jest pod każdą tablicą upamiętniającą na prawie każdej ulicy, warto pewnie i tych nieżywych zmieścić w pudełkach pamięci jeśli czasami miejsca zabraknie im w rzeczywistości tutaj i teraz. Wszak to my jesteśmy owymi architektami jeśli nawet nie zawsze wszystko od nas zależy.
P.S.
Byłem w wojsku, myślę, że ci od zmiany warty woleliby od ziemniaków z kwaśnym mlekiem wypić flaszkę lub napić się w gronie towarzyszy broni piwa. A kwaśne mleko, nasza smaczna narodowa potrawa, pamiętam, że była serwowana Janowi Pawłowi II na pokład samolotu kiedy wylatywał z Polski do Rzymu, to też nasza historia. Biskup Rzymu i polska potrawa,warte pamiętania jak święto, które nie pozwala zapomnieć o naszych korzeniach. Dziękuję za ten tekst, pozdrawiając z całego serca.

Opublikowano

jak dla mnie trochę myląca końcówka pierwszego wersu :"stulecia", myślę ze chodzi o setną rocznicę święta niepodległości w powiązaniu z medialnymi tematami zastępczymi o końcu świata
więc moze:

"nie wiem czy doczekam setnej rocznicy"
raz po raz tytuły o końcu świata"

a dalej niebanalnie i wypada pogratulować kolezance :) bo tekst ten jest o czymś i porządnie napisany.
pozdrawiam Lomkomotywo :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak Marku, doczekałam stulecia, a początek jak zauważył Popsuty mylący, już zmieniłam. Akcję filmu "Baza ludzi umarłych" umieszczono w Bieszczadach, choć kręcono w Karkonoszach, to tam pracował Hłasko i doskonale wiedział o czym pisze, tym bardziej tekst wstrząsa.
Co do flaszki zgadzam się, ale co zrobić gdy peel do obiadu nie wystawia na stół alkoholu? Częstuje tym, czym akurat dysponuje:)
Dziękuję Marku za ten komentarz, kolejny rodzaj refleksji:)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, tak, mylące "stulecie" - skorzystałam z propozycji skwapliwie i dziękuję za gratulacje drogiemu koledze:)
Pozdrawiam również:)
tak teraz na spokojnie się wczytuję i jestem pod narastającym wrazeniem. te tematy są niełatwe do takiego pojmowania jak tutaj a to twoja nie pierwsza próba (stodoła płonąca... pamiętam).
ta strofa jest świetna antywojenno:

"gdy dzisiaj znowu John Wayne zabije bandytę
a Pan Michał wysadzi mury
nieżywi nie zmieszczą się w pudełkach"

...bo nic nie ostanie.
jeszcze raz gratuluję Lokomotywo.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo tak w sumie jak sięgnąć wstecz do historii Polski, wszędzie nieżywi, jakby ważność czynów liczona była w nieboszczykach. Co powstanie, zryw, tysiące zabitych. Oczywiście, że jestem dumna, że Austria bez wystrzału, Czechy to samo, a Polska nie. Mam tylko wrażenie, że nasz patriotyzm jest w jakiś sposób wypaczony, że jedzie się na nim i rzuca istnieniami, szafuje na lewo i prawo. Długo by mówić:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, to tematy - rzeki, myślę ze nie do skonczenia a Tobie chwała za to ze je podejmujesz w taki a nie inny sposób, właśnie bez tego "jezdzenia". a ten wiersz biorę do nauki.
Opublikowano

"nie wiem czy doczekam setnej rocznicy
raz po raz tytuły o końcu świata

gdzieś na lodowym dysku
pewnie istnieje baza ludzi umarłych
z orszakiem wędrującym w górę
oraz tymi którzy nie żyli za życia"

takie odniesienie do Hłaski działa na minie bardzo
innej niepodległości nie potrzebuję i nie wiem czy na inną zasłużyliśmy
pozdrawiam
r

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jako naród też trochę jesteśmy takimi, którzy wożą drewno, starymi samochodami, wpadają w przepaść i patrzą po sobie, który następny, próbują uciec, ale nie mają gdzie. To gorzkie porównanie, ale jak się mocniej zastanowić, można znaleźć wiele analogii.
Pozdrawiam również.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo poruszający tekst. Tak, jak poprzedni rozmówca to zauważył - często ich niedoceniany, spychamy w kąt, a jak ważną rolę odgrywa w naszym życiu, ile pewności siebie dodaje i buduje naszą twardość, by stąpać po tym świecie wśród obcych.. Pozdrowienia.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Mam nadzieję, że doradca zmienił zawód, bo działa z niekorzyścią dla klienta a serdeczność rozmienia w groszach.     Zwinięty dywan na trzepaku rozłożyć  Większe okruchy same odpadną  Resztę dotrzepać, polecam, warto! I ujrzysz kolor i wzory pięknego dywanu Czekamy z krzesłami i stołem na darmo?   Ciepłe pozdrowienia!
    • Kiedyś Ewaryst udał się do bankomatu Aby pobrać comiesięczną wypłatę Lecz jakież było jego zdziwienie, Kiedy bankomat „pożarł” mu kartę!   Poszedł więc zaraz do okienka, Aby wyjaśnić sprawę całą, Lecz nasz bohater wyszedł wściekły, Cóż bowiem się okazało?   Otóż pieniądze które zarabiał Harując w pocie czoła Były zwykłymi fałszywkami Ewaryst złapał więc doła.   Nie mógł nic kupić za nie w sklepie, Nie mógł zapłacić rachunków, Nasz bohater musiał przywyknąć Do widoku pustej lodówki!   Powoli wyłączano mu Wszelakie dobrodziejstwa: Ciepłą wodę, prąd i gaz Zalegał również z czynszem.   Musiał również nauczyć się Obcować także z głodem Wystawił również w serwisie Anonse o sprzedaży mieszkania.   Ale, nauczony doświadczeniem, Nie ufał klientowi, Postanowił więc kupić sobie Maszynę do sprawdzania banknotów.   Sam udał się po pomoc Do noclegowni pobliskiej Która mieściła się Przy Ludnej na Powiślu.   Nie pociągało go nigdy Picie alkoholu w ilościach dużych Ani styl życia bezdomnych (Skrycie nimi pogardzał).   Dlatego było mu łatwiej Przełamać się, wstyd ukryć, Trzeba być trzeźwym na apelu, Inaczej cię wywalą stąd.   Pobiera w kasie Zasiłek dla bezrobotnych Może to niedużo, ale NARESZCIE TO PRAWDZIWE PIENIĄDZE.     Warszawa, 17 V 2025    
    • @Naram-sin Bardzo dziękuję za wskazówki. To pierwszy wiersz, który w życiu napisałam i wiem, że jest bardzo dużo rzeczy, które trzeba poprawić. Początkowo miał być tylko dla mnie, ale uznałam, że chciałabym się nim podzielić i zobaczyć, czy pisanie to w ogóle coś dla mnie. Doceniam poświęcony czas i jeśli będę dalej pisać na pewno wezmę sobie te rady do serca.
    • @Alicja_Wysocka Powieka mi za późno drgnęła. Czasami może i warto :) jeśli świeczka warta zachodu.. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie tak. Wszystko się od nas zaczyna, bo jesteśmy. Presja wraz z rozwojem narzędzi wzrasta i biegnie jak przysłowiowy króliczek. Dziękuję, że się tym dzielisz. Pozdrowienia!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...