Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na skrzyżowaniu października
jeszcze nie jest za późno
widownia jest neutralna i czeka
w milczeniu rady zostały sprzedane

pełna rtęci wije się rzeka
w której nie znajdziesz odbić nieba
łodzie płyną ciężko zanurzone
balast przeszkadza w manewrowaniu

strzępy mgły zbierają się w sobie
chytrze jak wilki pod lasem gotowe
połknąć wszystko co stoi na drodze
tubalny głos rogu ogłasza polowanie

ale zamiast strzelców ból przychodzi
szybko i odchodzi bardzo powoli

Opublikowano

Skojarzenie bardzo trafne. Kolorystyka listopadowa to monochromatyczność Rembrandta.
Tymbardziej,że biedak umarł w kompletnym zapomnieniu i odrzuceniu, a były czasy jego świetnej prosperity. Przemijanie z twojego wiersza to chronologicznośc autoportretów Rembrandta. Poczawszy od radosnego z żoną Saskią, a skończywszy na samotnej, ciemnej postaci starego, samotnego człowieka w szlachmycy, pogodzonego chyba z losem.
Najbardziej metaforyczny wydaje mi sie zwrot..."pełna rtęci wije się rzeka w której nie znajdziesz odbić nieba... Bardzo ładne.
Pozdrawiam

Opublikowano

Emm, dziękuję za czytanie i słowa pod wierszem. Wiersz ma podtekst, ale może zbyt osobisty, aby się rzucał w oczy. Tekst jest eksperymentem: najpierw napisałem to co mnie boli a potem "przełożyłem" tekst na język bardziej poetycki. Nie wiem, czy mi się to udało. To musi ocenić czytelnik. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Magdo, Rembrandt i raczej ciemne kolory jego obrazów, są tutaj tylko pewnym skojarzeniem, przenośnią pasującą do mnie. Nie jestem zwolennikiem opisywania obrazów, bo uważam, że to nie ma sensu. Dziwię się dlaczego niektórzy wyrażaja wierszem obrazy a jeszcze nie spotkałem się z tekstem, który opisywałby np. Fugę i Tokatę J.S.Bacha. Dziękuję za sugestywnie i udzieloną pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Lilko, dziękuję za ciekawy komentarz i słowa o Rembrandcie. Ta wspomniana przez Ciebie monochromatyczność jest stanem wewnetrznym. Moim. Tak więc nie jest to wiersz o Rembrandcie tylko pewna asocjacja pasująca do mnie. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Oxyvio, takiego obrazu Rembrandt nie namalował. To co opisuję, to obraz mojego wnętrza a asocjacja z Rembrandtem to podkreślenie nastroju: ciemny, prawie monochromatyczny stan. Przykro, jeśli Cię rozczarowałem. Dziękuję za słowa pod wierszem i czytanie. Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Wcale mnie nie rozczarowałeś. :-) Po prostu nie zrozumiałam wiersza. Ale po Twoim wyjaśnieniu wiersz nic nie traci, wprost przeciwnie: bardzo dobrze wykorzystałeś Rembrandtowskie nastroje i barwy dla wyrażenia własnego "wnętrza".

Opublikowano

czytam, wgłębiam się w nastrój i wczuwam się w "drugie dno" - dusza Peela niczym ciemne barwy z obrazów malarza ogarnia go i wsysa, zacierają się jaśniejsze tony, w oczy zagląda beznadzieja, znów przeszywający ból tak powoli "odchodzi", jednak jest nadzieja...

na skrzyżowaniu października
jeszcze nie jest za późno


dobry wiersz, Januszu :)

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję! 
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...