Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sertymes i Kaldimera


dytko

Rekomendowane odpowiedzi

Zatopiony w pościeli Sertymes
rozciągnął poranne kończyny
Podszedł do komody
Zaczerpnął sen wieczny
Pogonił dłonią woń kwiatów
W jednym spojrzeniu stos papierów i tysiące myśli
W umyśle tysiące myśli i milion zatrutych woni
W dłoni milion negatywów i jedna tęsknota dotyku

Takie łatwe ujęcie bólu
Rycina wiszącego drzewa w skłonie
I tańczące kruki pod sufitem ciernistym
I to puste tło
Tak łatwo szronią łzy
Bo w szczęście nikt już nie wierzy
Śpiące talenty w żyłach napęczniałych
Natchnione gesty parują
Uniesione kwiaty w splątanych palcach

Kaldimera przemówiła
W salonie z komodą
Sertymes osłupiały
I ulice nie świecą już
Po co komu jasne świty
W pościeli skulonej samotnie
Rozpisane baśnie
Podpisane niczyim dotykiem

Tak jestem szczęśliwy
kończą się żale samotności
I jeden wers zdołał upchnąć się
między wiersze bezwzględne
nie jestem samotny
trzymam Cię za ręce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...