Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

niech zaskrzypią podłogi


Rekomendowane odpowiedzi

jeszcze jeden orzech zabiorę jesieni
liść skulony i szary na chudej gałęzi
kasztan co przycupnął tuż obok alei
gdzie starość się łasi do stada gołębi

kołnierz sztywno postawię by wiatr nie szeleścił
uporczywie i stale przy ławce koślawej
niech nie skarży się głupiec że samotny i biedny
(nawet czas go traktuje niezwykle łaskawie)

niech posłucha kominów
zimnych dachów kamienic
krawężników za miastem tam gdzie bledną latarnie
skarg co sączą się z deszczem z parapetów okiennych
gdzie płomień w spojrzeniu wypala się gaśnie
jakby znikał na wieki

niech się wsłucha w milczenie skrzypiącej podłogi
w rytm jesiennych wieczorów
w jednostajność poranka
ciszę co się plączę jak kot koło stołu

(może gałąź zapuka tam gdzie smutna firanka)
potem znowu i znowu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem oczarowana, zwłaszcza kotem i tym, że wiersz tak jak jesienna mgła (:P) płynie sobie od jednej osoby, przez drugą, przez kominy i parapety, do wnętrza domu. Bardzo, bardzo.
I "jakby znikał na wieki", i "tam gdzie smutna firanka" i ta starość, która łasi się do gołębi (!)
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...