Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie jestem pewna, czy nie wkradła się literówka. Czy nie powinno być:" jest wszechobecna jak dobro"? Jeśli nie, nie rozumiem, ale to może mój problem. Przestroga o spustoszeniu dokonywanym przez kochanie przemawia dogłębnie. Pozdrawiam. Elka.

Opublikowano

Hmm...jestem i czytam sobie Wasze wypowiedzi
i jak zawsze widzę, że spostrzeganie - jest różnorodne
tak jak wielu nas jest. Zatem odpowiadam:
Ela Ale: jest to odniesienie do tytułowego zła, które
sieje spustoszenie (zło istnieje w wielu formach, ja podałam
tylko jeden mały przykład)
Popsuty: chciałam ukazać jak zło jest niedostrzegalne
a zastosowałam tutaj porównanie do kobiety lekkich
obyczajów, bo tak jak ona stoi i "gubi się". Przyznaję,
że chciałam rozwinąć ten tekst, ale niezwykle okazało
się to trudne (może jeszcze będę próbować, chociaż
nie wiem...jeszcze, może to zaczątek tematu- czasem
warto a czasem nie warto o nim...tu się zdecydowałam
powiedzieć w formie go nie propagującej, ale też dość "lekkiej")
Nata Kruk: dokładnie tak, zgadza się
Waldemar Talar: Witaj(: i dziękuję za zainteresowanie- zapraszam
Vera Ikon: dokąd(?) - pytanie skierowane do wszystkich;
posługujących się złem, do świata; b. szerokie, nie zamykające się
Emm Szlajfka: bardzo dobrze, że(: czytasz

Bardzo dziękuję Wszystkim za przybycie, obecność i pozostawienie
kilku słów, zastanowienie się, J. serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judytko, to "dokąd" intryguje...zmusza do myślenia,
kojarzy mi się z przesłaniem św. Augustyna - "kochaj i rób, co chcesz";
dopóki kochamy, dopóty zło "nie wyrządza spustoszenia",

cieplutko pozdrawiam :)
Krysia
Opublikowano
teresa943: dziękuję i za Twoje zajrzenie do mnie.
Myślę, że masz trochę racji i trochę nie, bo przecież miłość
może być toksyczna, chora albo w ogóle nie poznana,
źle rozumiana. Na jej temat można by dłuuugo.
Piękne to przesłanie świętego Augustyna- fajnie by było
jakby każdy poznał to przesłanie. Jakby ktoś chciał, to proszę:
://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_o_Mi%C5%82o%C5%9Bci

"Mimo to..."
Matka Teresa z Kalkuty

Ludzie są nierozsądni, nielogiczni i zajęci sobą,
Kochaj ich mimo to.
Jeśli uczynisz coś dobrego, zarzucą ci egoizm i ukryte intencje.
Czyń dobro mimo to.
Jeśli ci się uda, zyskasz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów.
Staraj się mimo to.
Dobro, które czynisz, jutro zostanie zapomniane.
Czyń dobro mimo to.
Uczciwość i otwartość wystawią cię na ciosy.
Bądź mimo to uczciwy i otwarty.
To, co zbudowałeś wysiłkiem wielu lat, może przez jedną noc lec w gruzach.
Buduj mimo to.
Twoja pomoc jest naprawdę potrzebna.
Ale kiedy będziesz pomagał ludziom, oni mogą cię zaatakować.
Pomagaj mimo to.
Daj światu z siebie wszystko, a wybiją ci zęby.
Mimo to dawaj światu z siebie wszystko.

Tak mi się z tym przesłaniem skojarzyło...Krysiu(: dziękuję ciepło i serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I tak to chciałam powiedzieć - prawdziwa miłość "łaskawa jest, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko znosi..." (por. hymn o miłości św. Pawła) a więc trzeba "siać dobro i rzucać je do wody" czyli nie oczekiwać nic w zamian - jak to robiła Matka Teresa z Kalkuty.

Jeszcze raz ciepło pozdrawiam i ściskam, Judyt:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z wierszami wyciśniętymi jak przysłowiowa cytryna mam zazwyczaj megaproblem
i TU tj, we wierszu cisnęłaś w me czoło całkiem niezłym tworem J. ale ostatni wers trafił mnie w skroń (to dla wtajemniczonych) i nie dał mi ostatecznej satysfakcji
mimo jednego słowa za dużo na tak nie dużo słów jest w czym się zagłębić
si ja
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I tak to chciałam powiedzieć - prawdziwa miłość "łaskawa jest, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko znosi..." (por. hymn o miłości św. Pawła) a więc trzeba "siać dobro i rzucać je do wody" czyli nie oczekiwać nic w zamian - jak to robiła Matka Teresa z Kalkuty.

Jeszcze raz ciepło pozdrawiam i ściskam, Judyt:)

No tak...dokładnie tak. Dzięki za przypomnienie Krysiu. Z tą wodą to jednak bym uważała,
żeby to dobro- nie utonęło ( a ziarnka mogą być rzucane w klika stron, jak w przypowieści
o siewcy lub gorczycy(?) To ja jeszcze raz z wzajemnością wielką serdecznością J.
za odniesienie i dzięki temu moje sięgnięcie- po przypomnienie...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z wierszami wyciśniętymi jak przysłowiowa cytryna mam zazwyczaj megaproblem
i TU tj, we wierszu cisnęłaś w me czoło całkiem niezłym tworem J. ale ostatni wers trafił mnie w skroń (to dla wtajemniczonych) i nie dał mi ostatecznej satysfakcji
mimo jednego słowa za dużo na tak nie dużo słów jest w czym się zagłębić
si ja
r

a wcale że ja zamiaru wyciskania nie miała, jakoś tak trudno było mi to powiedzieć
co chciałam, ale może chociaż po części został -przekaz. (Dla wtajemniczonych?)mm..
zaczynam się interesować;). A które to słowo- dokąd(?)

Dziękuję Rafale:) J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



odniesienie do tytułu- wszechobecne. Pomyślę- dziękuję.
A może jeszcze popróbuję w tym temacie (skoro ma ten twór zainteresowanie
w ogóle, sama do niego niezbyt chętnie nastawiona byłam). Jak się wykrzesam z niemocy
rozwinięcia to popróbuję

J. serdecznie dziękuję Grażynko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • od krzepnięcia pełni karmić na turlany z kłód rąk debiut od uroku po przeć stan niej kiczem łupki pełniej zlewać od ale ich poprzez zazdrość na myśl kichy pat chudzenia od podłości skroju chaszczy Bogu szyć chcieć mili więcej od momentu po przekrętach nad niziną dzieci grzecznych; od przerwania sakramentów już nie mówi tylko wrzeszczy
    • Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.      
    • Przerażone czekały na śmierć... W barakach okolonych kolczastym drutem...   Choć wielka światowa wojna, Pochłonąwszy miliony niewinnych ofiar, Z wolna dobiegała już końca, A wolnym od nazizmu stawał się świat… Na obrzeżach czeskiego Holýšova, Z dala od teatru wojennych działań, Z dala od osądu cywilizowanego świata, Rozegrać miał się wielki ludzki dramat...   Dla setek niewinnych kobiet, Strasznych dni w obozie zwieńczeniem, W okrutnych męczarniach miała być śmierć, Żywcem bez litości miały być spalone... Podług wszechwładnych SS-manów woli, By istnienia obozu zatrzeć ślady,  Spopielone bezlitosnego ognia płomieniami, Nazajutrz z życiem pożegnać się miały…   Przerażone czekały na śmierć... Utraciwszy już ostatnią, choćby nikłą nadzieję…   W obszernych ciemnych baraków czeluście, Przez wrzeszczących wściekle SS-manów zapędzone, W zatęchłym cuchnącym baraku zamknięte, Wkrótce miały pożegnać się z życiem… Gdy zgrzytnęła żelazna zasuwa, Zwierzęcy niewysłowiony strach, W każdej bez wyjątku pojawił się oczach, By na wychudzonej twarzy się odmalować…   Wszechobecny zaduch w barakach, Nie pozwalał swobodnie zaczerpnąć powietrza, Gwałtownym bólem przeszyta głowa, Nie pozwalała rozproszonych myśli pozbierać… Gwałtownym bólem przeszyte serce, Każdej z  setek bezbronnych kobiet, Łomotało w młodej piersi jak szalone, Każda oblała się zimnym potem…   Przerażone czekały na śmierć... Łkając cicho jedna przy drugiej stłoczone...   W ostatniej życia już chwili, Z wielkim niewysłowionym żalem wspominały, Jak do piekła wzniesionego ludzkimi rękami, Okradzione z młodości przed laty trafiły… Jak przez niemieckie karne ekspedycje, Przemocą z rodzinnych domów wyrywane, Dręczone przez sadystyczne strażniczki obozowe, Drwin i szykan wkrótce stały się celem…   Codziennie bite po twarzy, Przez SS-manów nienawiścią przepełnionych, Doświadczyły nieludzkiej pogardy I zezwierzęcenia ludzkiej natury… Wciąż brutalnie bite i poniżane, Z kobiecej godności bezlitośnie odarte, Odtąd były już tylko numerem W masowej śmierci piekielnej fabryce…   Przerażone czekały na śmierć... Pogodzone z swym okrutnym bezlitosnym losem…   W zadrutowanych barakach, Z wyczerpania słaniając się na nogach, Wycieńczone padały na twarz, Nie mogąc o własnych siłach ustać… Gdy zapłakanym oczom nie starczało łez, Fizycznie i psychicznie wycieńczone, Czekając na swego życia kres, Strwożone już tylko łkały bezgłośnie…   Przeciekające z benzyną kanistry, Ustawione wzdłuż obozowego baraku ściany, Strasznym miały być narzędziem egzekucji, Tylu niewinnych istnień ludzkich… Przez SS-mana rzucona zapałka, Na oblany benzyną obozowy barak, Setki kobiet pozbawić miała życia, W strasznych męczarniach wszystkie miały skonać…   Przerażone czekały na śmierć... Gdy cud prawdziwy ocalił ich życie…   Ich spływające po policzkach łzy, Dostrzegły z niebios wierne Bogu anioły, A Wszechmocnego Stwórcę zaraz ubłagały, By umrzeć w męczarniach im nie pozwolił… I spoglądając z nieba Bóg miłosierny, Ulitowawszy się nad bezbronnymi kobietami, Natchnął serca partyzantów z lasów dalekich, Bohaterskich żołnierzy Świętokrzyskiej Brygady…   I tamtego dnia pamiętnego na czeskiej ziemi, Niezłomni, niepokonani polscy partyzanci, Swe własne życie kładąc na szali, Prawdziwego, wiekopomnego cudu dokonali… Silnie broniony obóz koncentracyjny, Przypuszczając swymi oddziałami szturm zuchwały, Sami bez niczyjej pomocy wyzwolili, Biorąc setki SS-manów do partyzanckiej niewoli…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dla tysięcy kobiet był wolności zarzewiem...   Niebiańskiemu hufcowi aniołów podobna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, By znienawidzonemu wrogowi plany pokrzyżować By wśród hitlerowców paniczny strach zasiać… Tradycji polskiego oręża niewzruszenie oddana, Chlubnym kartom polskiej historii wierna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, Paniczny w obozie wszczynając alarm…   Brawurowe ze wschodu natarcie, Zaskoczyło przerażoną niemiecką załogę, Z zdobycznych partyzanckich rkm-ów serie, Głośnym z oddali niosły się echem… By tę jedną z najpiękniejszych kart, W długiej historii polskiego oręża, Zapisała niezłomnych partyzantów odwaga, Krusząc wieloletniej niewoli pęta…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Przeraził butnych SS-manów załogę…   Odgłosy walki niosące się z oddali, Do uszu udręczonych kobiet dobiegły, W tej strasznej długiej niepewności chwili, Krzesząc w sercach iskierkę nadziei… Na odzyskanie upragnionej wolności, Zrzucenie z siebie pasiaków przeklętych, Wyjście za znienawidzonego obozu bramy, Padnięcie w ramiona wytęsknionym bliskim…   Choć nie śmiały wierzyć w ratunek, Ten niespodziewanie naprawdę nadszedł, Wraz z brawurowym polskich partyzantów szturmem, Gorące ich modlitwy zostały wysłuchane… Wnet łomot partyzanckich karabinów kolb, W ryglującą barak zasuwę żelazną, Zaszklił ich oczy niejedną szczęścia łzą, Wyrwały się radosne szepty wyschniętym wargom…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dnia tego zwieńczonym był wielkim sukcesem…   Wielkie wrota baraków wyważone, Rozwarły się z przeciągłym łoskotem, Odsłaniając widok budzący grozę, Chwytający za twarde żołnierskie serce… Ich brudne, wycieńczone kobiece twarze, Owiało naraz rześkie powietrze, Nikły zarysowując na nich uśmiech, Dostrzeżony sokolim partyzanckim wzrokiem…   I ujrzały swymi załzawionymi oczami Polskich partyzantów niezłomnych, Niepokonanych i strachu nie znających, O sercach anielską dobrocią przepełnionych… Dla setek kobiet przeznaczonych na śmierć, Polscy partyzanci na ziemi czeskiej, Okazali się wyśnionym ratunkiem, Zapisując chlubną w historii świata kartę…   - Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ i grupa uwolnionych więźniarek z obozu koncentracyjnego w Holýšovie (Źródło fotografii Wikipedia).              
    • @Roma

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jeszcze się trzymasz? Powodzenia, bo nerwy jak szwy, łatwo puszczają, szczególnie jak stres trwa długo.    
    • @Domysły Monika cudna jest ta Twoja analiza emocjonalna wiersza  Wiesz czasami relacja matki z córką jest trudna  I tylko od dojrzałości jednej ze stron zależy czy w ogóle będzie możliwe jakiekolwiek pojednanie  Najgorzej jest wtedy kiedy zachowanie matki zaczyna powielać dziecko i przenosić takie patologiczne stany na swoją nową rodzinę  Ten wiersz jest właśnie o tym 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...