Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

schodami dymu
w melancholię
suszone grzyby
moje kuchenne korale
wracasz przez leśny żwir szyszek
pijesz herbatę z dzikiej róży
rumienię się jabłkami
w wiklinowych koszach
żywicznego drewna
płomienne smyki grają
już nie dzień
jeszcze nie wieczór

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Przywykłem do tego że aby docenić walory twojego pisania Agato zmuszony jestem stosować podczas czytania odpowiedni literacki kod i uważam że to wcale tej twórczości nie umniejsza. Jest w powyższym wierszyku fragment z rumieniącymi się jabłkami w wiklinowym koszu którego nie potrafię uznać za fragment dobry, ale w większości potrafię się odnaleźć. Pozdro

Opublikowano

już nie dzień
jeszcze nie wieczór

Aromatyczny, ciepły erotyk udomawiający rzeczywistość i oswajający upływający czas.
Jakże łatwo kochankom budzić się kwietniem, czy upijać lipcem...
Wrzesień, to miesiąc/ czas "prawdomówny" - tyle nas było, ile nas zostało...
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaintrygował mnie ten kod Tomku. (?)
Inne owoce do wypieków też stosuję ;))
Może być placek drożdżowy z gruszkami i konfiturą truskawkową
albo wiśniową, a za tydzień piernik z powidłami ;))
Na ten czas jednak biorę się za jabłka żeby nie zdziczały ;)
Dzięki serdeczne za odnalezienie się :)
Pozdrowienia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Różne skojarzenia przychodzą do Czytelnika. Czyżbyś wróżył peelce
wydłużony czas trwania zmierzchu ? ;)
Zapowiada się ciekawie, a smakołyki kuszą...
Cichy kącik niezbędny ;))
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaintrygował mnie ten kod Tomku. (?)
Inne owoce do wypieków też stosuję ;))
Może być placek drożdżowy z gruszkami i konfiturą truskawkową
albo wiśniową, a za tydzień piernik z powidłami ;))
Na ten czas jednak biorę się za jabłka żeby nie zdziczały ;)
Dzięki serdeczne za odnalezienie się :)
Pozdrowienia.

Masz specyficzny styl pisania, dosyć taki dla mnie promienny - to nawet nie jest kwestia kodu literackiego chyba, to raczej sprawa aromatu wiersza, a może nawet jedynie osobowości autora, i natury jego optymizmu ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Agi, nudny jak cholera. dlaczego? otóż dlatego, że - jak jesień, to trzeba zrobić ciepło, jak trzeba w wierszu zrobić ciepło, to musi być koniecznie herbata różana, albo z głogu, albo lipy, musi być drewno (murowanie żywiczne) i płomienie, jak kolory, to koniecznie muszą wystąpić korale które są ich nośnikiem (nawet jeśli są grzybowe), jak erotyka, to koniecznie rumienią się jabłka w obowiązkowo wiklinowych koszach,
i ja wiem, ze tak jest jesienią, ale niestety tak jest w milijon i jednym wierszu napisanym o jesieni przez dziewczęta i pewną część mężczyzn
a to wszystko upchnięte w drobnej przestrzeni i dopchnięte jeszcze skarpetką, by ocieplić klimat :|

blejh

pozdrawiam :)
Opublikowano

Wszystkie wymienione elementy faktycznie składają się na obraz jesieni, ale mało poetycko przedstawione. Tzn. odstają od puenty. Ja bym chciała wiersz o jesieni w takim mglistym, jeszcze nie, a jednak już klimacie. I żeby ciepło i kolorowo też gdzieś upchnąć. ;)
pozdrawiam
ness

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poczułem ten "kominkowy" klimacik i tylko duża ilość żółtego światła pozwala zapomnieć ,że potem będzie listopad.pozdr

Zanim dojdziemy do listopada wsłuchamy się jeszcze w październik:
www.youtube.com/watch?v=dRhVVdZmF8A
a później to już z górki w pisanie białe i wiersze wolne, tropiki ;) (?)
Dziękuję, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaintrygował mnie ten kod Tomku. (?)
Inne owoce do wypieków też stosuję ;))
Może być placek drożdżowy z gruszkami i konfiturą truskawkową
albo wiśniową, a za tydzień piernik z powidłami ;))
Na ten czas jednak biorę się za jabłka żeby nie zdziczały ;)
Dzięki serdeczne za odnalezienie się :)
Pozdrowienia.

Masz specyficzny styl pisania, dosyć taki dla mnie promienny - to nawet nie jest kwestia kodu literackiego chyba, to raczej sprawa aromatu wiersza, a może nawet jedynie osobowości autora, i natury jego optymizmu ;)

Podobno świat jest taki jakim go widzimy, staram się sprawdzić i potwierdzić to założenie ;))
Może trochę zbyt naiwnie, ale za to jak ciepło :)))
Dziękuję raz jeszcze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Dokładnie, łączy się :)
    • Nie teraz. Bo właśnie deszcz pada na dworze tak rzewnie. Poczekam. Nie będę się nigdzie spieszyć niepotrzebnie. Usiądę tutaj. I w samotność się wtulę. Może też porozmawiam ze sobą czule.   Usiądę i poczekam. Na czas lepszy, który się z jutrem przywita. Na kwiat w doniczce szarej, który rozkwita. Na marzenia, co właśnie pieszczą firankę. Poczekam. W dłoniach trzymam filiżankę.
    • kwiaty bzu kwitnące w maju napawają swoją wonią opadające płatki porwał ze sobą wiatr gdzieś daleko, zabrał w nieznane   słońce wpada do pokoju mego przez okno jego delikatne promienie padają na ściany   na zewnątrz rozbrzmiewa ptasi śpiew nad nami rozpościera się błękitne niebo obłoki niczym wata cukrowa słońce tuż za nimi się chowa   pełno zieleni, krzewów i liściastych drzew bujnie rosnąca trawa, po której chodzi się jak po dywanie natury   a majowe kwiatki rosną tu i tam żółte mlecze budzą się w ciągu dnia a gdy słońce ich żegna, chowają się --- rozkwitając ponownie z kolejnym dniem   konwalie już dzwonią swoimi dzwoneczkami ich śnieżna biel kojarzona z niewinnością i gracją   błękit niezapominajek przypomina mi o niebie z żółtym oczkiem w centrum - to słońce górujące w samo południe dnia   a majowe kwiatki rosną przyszły do nas wraz z wiosną zielony dywan pokryły w plamach  z wiatrem roznosi się ich słodki zapach  
    • "Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna i mądra, anie pyszałkowata, powierzchniowa i próżna.Przecież celem nauki jest poznanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się stwórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie jako stwórcę.                              Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność.                              Przyjmuj moje światła takimi jakie one są i nic więcej.                             Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać tego, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi ...?                                                                                   280 pn.10.11.86, g.23,35 Świadectwo Alicja Lenczewska
    • @Roma PL szuka kontaktu — z dawnym sobą, z bliskimi, z czymś większym. Modlitwę do chmur i gniew na deszcz rozumiem jak jakieś emocjonalne napięcie i zagubienie. Proste „znajdź mnie” odczytuję jako wyraz samotności i pragnienia bycia zauważonym.   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...