Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pozostanę w czerni. tak mi do twarzy.
turkusy i afrykańskie róże zostawiam
na białą godzinę.

zawinę się w kolory egipskiej bawełny,
gdy zadzwonisz ty jako ty. do mnie – mnie.
omówimy, opowiesz, dowiesz.

tak się ucieszę, że beze mnie śnisz na jawie,
goisz, zabliźniasz bliskość. zawsze na odległość.
zrozumiem wszystko, bo tak samo

chciałam dobrze, wyszło szydło, na wylot.
przeszyło, zakrwawiło, tamponada nie pomaga.
ziarno grochu pod materacem siniaczy wszystko.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pl przeybywa najprawdopodobniej w Egipcie. Cierpi (nosi czarne szaty) z powodu związku z drugą osobą która przebywa teraz daleko od niego. Radosne rzeczy kwiaty zostawia na białą szczęśliwą godzinę kiedy to się z tą osobą spotka albo chociaż usłyszy ją przez telefon.

Ciekawe, że PL będzie cieszył się słysząc, że osoba przebywająca daleko, mimo cierpienia, radzi sobie z samotnością, podczas gdy Plowi to nie wychodzi.

Podoba mi się "biała godzina", "gdy zadzwonisz ty jako ty do mnie-mnie" "omówimy, opowiesz, dowiesz", przejście między trzecią a czwartą strofą.

Nie podoba mi się: tamponada nie pomaga (kojarzy mi się z czymś sztucznym)
Opublikowano

Podoba mi się bardzo pierwsza zwrotka. Peelka wybiera.. pozostanę.. w czerni, ale...
zaraz potem ubiera się w kolory...rozumiem, że to czerń.. wnętrza.. a kolory na "pokaz",
ale jakoś tak kłóci mi się to troszkę w treści.
Dziwna ta radość, że on bez niej śni na jawie... ale może oboje odczuwają podobnie,
sam na sam mają czas na przemyślenia... tylko czy uda się, skoro to.. ziarno.. nie ziarenko.
Pozdrawiam Anno... :)

Opublikowano

Aniu, to jeden z tych wierszy, które czytam, czytam i nie rozumiem. Nie potrafię przebić się przez pewną warstwę niezrozumiałych (dla mnie) zwrotów, kierowanych jakby do kogoś innego. Ale może ten wiersz ma tylko jednego odbiorcę? Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Znam go już z warsztatu, a teraz czytam... czytam (czytam... czytam... czytam... czytam... czytam... czytam... czytam... czytam... czytam...) i widzę WSZYSTKO, więc pewność, że będzie można założyć na siebie radość (zbyt banalnie to brzmi, więc nieprzerwane uradowanie), gdy usłyszy się ten głos, że się wszystko... wszystko wybaczy, a zrozumienie (które już istnieje) otrzyma pustą polanę, na którą będzie mogło wylać swoje jeziora (to brzmi zbyt... banalnie, ale nie znam zastępnika). Zabliźnianie jest jakby gotowością na pogodzenie się i zgodę, ale to już tak poza WSZYSTKIM.
A może nie rozumiem niczego :) Ale z przyjemnością udaję.
Ziarno grochu... chyba takie miał biedny Baltazar z książki o rzece, którą napisał poeta. Ciągle wierzę, że mógł się go pozbyć ;(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...