Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marzena Niezgoda - wieczór poetycki


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

Serdecznie zapraszam na wieczór poetycki Marzeny (z którą mieliśmy się już przyjemność spotkać na naszych wieczorkach literackich). Niniejszym wklejam treść zaproszenia, a dla ciekawych przedstawiam teledysk "Miłość", gdzie Marzena pojawia się osobiście:

www.youtube.com/watch?v=LzH1J3VE3J8

Przed Państwem wieczorne zaproszenie na spotkanie z książką
Trawiaste Przywidzenia, ekspresją francuskiej muzyki akordeonowej, i
eksperymentalną formą wiersza

Wieczór odbędzie się w ramach Krakowskiej Nocy Poezji, w Klubie pod
Jaszczurami (Rynek Główny 8), o godzinie 20.00.
Muzyczną oprawę zaprezentuje duet akordeonowy: Aleny Budzinakovej i
Grzegorza Palusa. Wiersze w wykonaniu autorki: Marzeny Niezgody, oraz
Michała Góry.

To spotkanie z wierszem poetki reprezentującej Koło Młodych
Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Brzmienia zebrane z medytacji, reportażu
ludzkiego kosmity znalezionego na wysypisku miasta (który przy sobie
trzymał winylową płytę Violetty Villas i tęczową flagę), natury,
papierka.

Marzena Niezgoda – pochodzi z Krynicy Górskiej, rocznik 87. W Krakowie
początkowo związana współpracą z Wolną Trybuną Poetycką,
czasopismem SPLOT, teatrem Łaźnia Nowa, krakowską KOSĄ, Śródmiejskim
Ośrodkiem Kultury, grupą poetycką Czas, poznańskim kinem Orbis Pictus.
Obecnie członkini poetyckiego Koła Młodych, przy Stowarzyszeniu Pisarzy
Polskich. Autorka debiutanckiego tomu Trawiaste przywidzenia, który
ukazał się na łamach wydawnictwa Miniatura. Studentka wydziału
polonistyki. Uczęszczała również do studium aktorskiego Doroty
Pomykały. Prezentuje poezję innych autorów, współpracowała min. Z
Katarzyną Boczoń-Dobbie, Erykiem Ostrowskim, Michałem Sobolem,
Bogusławem Żurakowskim, Bożeną Bobą-Dygą. Aktywna zwolenniczka
wegetarianizmu, zaangażowana w obronę praw zwierząt i człowieka.

Wszyscy zainteresowani usłyszą i zobaczą nas tuż po koncercie Pauliny
Bisztygi oraz Romana Ślazyka, z gościnnym udziałem zespołu Translola,
na który jednakowo serdecznie zapraszamy!

Z życzeniami inspirującej nocy poezji

Organizacja: Fundacja Art Forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...