Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w pełni płynę
kanałami zmysłów do twojej wyobraźni
pęd krajobrazu dziki i gwałtowny
strzela ponad obłoki
że brakuje oczu tam
topisz białe płótna w podmuchu
wypuszczasz za okna
marnotrawią się w dużej przestrzeni

*
powiedz jak często
tłamsiłeś w sobie
łunę wewnętrzną

pozwól

wtopić się w błękity i zielenie
wspiąć na szczyty
aż zadudni w naczyniach wzburzona
krew
może zatrzymamy radość
a powietrze zakipi z wilgoci

nie ominiemy już żadnej godziny
w żółknących krajobrazach
wielką literą spiszemy siebie







www.youtube.com/watch?v=XBO7uAdFCFY&NR=1

Opublikowano

Bardzo mi odpowiada ten pisany z ikrą, pełen ekspresji wiersz.

"pęd krajobrazu dziki i gwałtowny
strzela ponad obłoki" - to może trochę przeładowuje obraz, ale co tam. Fajne.

Miłe słówka załączam. Elka.

Opublikowano

no przedobrzona ta improwizacja / popłynęłaś faktycznie / 3/4 tekstu jak dla mnie do kosza z tej improwizacji zostaje niewiele wiersza reszta to jakaś czarna magia / albo biała ? :P jakbyś chciała wyczarować w pierwszych częściach różowego króliczka /

ja tak sobie czytam /

w pełni płynę przez galaktykę otoczenia
do centrum twoich źrenic
gdzie tłamsiłeś każdy powiew wiatru

może zatrzymamy
radość która wilgotnieje pomiędzy rzęsami

nie ominiemy już żadnej godziny w żółknących krajobrazach
wielką literą rozpisać będziemy

siebie


chociaż ta końcówka też jakoś nie tak /

ale tak czy inaczej jak wyżej napisałem :) popłynęłaś przesłodzoną fantazją :)

t

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tooomku, bardzo ci dziękuję
nareszcie jesteś
takim jakim cię pamiętam,
pomocnym
ściskam cię mocno i dzięki .

cmoook:)))

a oto co wyszło za twoją i moją :))))



improwizacja

Na szczytach Tatr

w pełni płynę kanałami zmysłów
pęd krajobrazu dziki i gwałtowny
strzela ponad obłoki
że brakuje oczu tam
topisz białe płótna w podmuchu
wypuszczasz za okno
marnotrawią się w dużej przestrzeni


powiedz
jak często
tłamsiłeś w sobie
łunę wewnętrzną

pozwól

wspiąć się na szczyt
wtopić się w błękity i zielenie
aż zadudni wzburzona krew

może zatrzymamy
radość o poranku
powietrze zakipi z wilgoci

nie ominiemy żadnej godziny
wędrówek w żółknących krajobrazach
wielką literą rozpiszemy
wdzięczność


II.

Na szczytach miłości


w pełni płynę przez galaktykę otoczenia
do centrum twoich źrenic
gdzie tłamsiłeś każdy powiew wiatru

może zatrzymamy
radość która wilgotnieje pomiędzy rzęsami

nie ominiemy już żadnej godziny w żółknących krajobrazach
wielką literą rozpiszemy
siebie



:):):) pozdrawiam serdecznie!!!!
Opublikowano

Witam, witam:)) Ukłaniam się:)
Wierszyk jako improwizacja
w całej swojej rozciągłości akurat
się nada. Jakoś mam blisko do
niego:)) Pozdrawiam serdecznie i
ciepło, bo to już jesień do mnie zagląda:)

Opublikowano

......
"pozwól

wtopić się w błękity i zielenie
wspiąć na szczyty
aż zadudni w naczyniach wzburzona
krew
może zatrzymamy radość
a powietrze zakipi z wilgoci

nie ominiemy już żadnej godziny
w żółknących krajobrazach
wielką literą spiszemy siebie"

Złamane skrzydełko... to dla mnie, bez ..s..
Serdecznie pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Twoja refleksja w wierszu nad kondycją poezji jest głęboka i trafna - rzeczywiście żyjemy w czasach, gdy poezja może się wydawać marginalizowana. Szczególnie poruszające jest to napięcie, które uchwycił: między bogactwem poetyckiego języka ("słowa osnute w obrazy natchnione zapachami kolorów") a niewielką liczbą czytelników gotowych na taki język. A jednak poezja żyje, bo ktoś ją pisze i ktoś czyta.
    • @violetta ... myśli w nieskończoności szukają słońca smakują czekoladowe lody  ... Super, bez,,całe,,byłoby...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • @Waldemar_Talar_Talar Smutek się nie chowa stoi jak pomnik w środku serca bez epitafium  
    • @violettaCalineczka - to rozkoszna  bajeczka:   W kielichu kwiatu, mała jak paznokieć, Calineczka śpi w płatkach różanych. Budzą ją promyki słońca o poranku, W ogrodzie pełnym barw i zapachów.   Motyle niosą ją na skrzydłach tęczy, Przez łąki zielone, przez lasy mgliste. Żaba chce ją schwytać do swego stawu, Kret ciągnie w dół, do ciemnych tuneli.   Musisz uważać na żabę i kreta. :)))
    • @MigrenaAch! Jak pieknie napisałeś! Dziękuję Ci za te przepiękne słowa i za to, że podzieliłeś się tak głęboką refleksją. Ten aforyzm Wilde'a rzeczywiście trafia w sedno - różnica między życiem a istnieniem jest ogromna. Masz rację, że czasem dopiero trudne doświadczenia uczą nas prawdziwego doceniania każdej chwili. Te "apokaliptyczne sekundy", o których piszesz, nabierają wtedy zupełnie innego wymiaru - każdy oddech, każdy uśmiech staje się rzeczywiście skarbem. Wzruszyło mnie też wspomnienie o Niemenie - w jego tekstach zawsze była ta prawda o życiu, ta autentyczność, która dotykała najgłębszych strun. Bardzo dziękuję za te życzenia pięknego życia. To jedno z najwartościowszych życzeń, jakie można komuś przekazać. Wzajemnie Ci też tego życzę.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...