Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

...bo ja proszę Pana
taka śmieszna de'mode
nie potrafię za coś
kocham pomimo.
Pan bawiłeś się w słowa
układałeś cud treści
ja myśli w wonny bukiet
żyłam z Panem - chwilą

Pan jak ten Higgins
ja kwiaciarka Doolittle
o życie robiąc zakłady
w chwasty zmieniłeś słowa

zostawiam pęk wierszy
śmieszne jak ja strofy
na pamiątkę niezdarzeń
zachowaj

Opublikowano

"po mimo" - raczej "pomimo"... "Pan bawiłeś się" - odstaje formą od reszty. i zastanawia czemu z dużej litery ów "Pan"... ;)
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oczywiście, że 'razem' - serdeczne dzięki za zwrócenie uwagi... ten P(pan) odstawał formą od reszty - stąd pewnie ta pomyłka i "P" z wielkiej (nie - z dużej litery) :))))))

pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Rozumiem, że wiersz nawiązuje do dramatu o Pigmalionie, nazwy bohaterów w końcu są ujawnione. Nie wiem skąd, ale razi mnie w utworach słowo "taka, taki", unikałabym. I jeszcze coś bym zrobiła z wersem "w chwasty zmieniłeś słowa", też mi zgrzyta. Ale oczywiście wola autorki:)
Pozdr.

Opublikowano

Zauważyłem, że autorka ten temat już od chwili wykorzystuje .
Cieszy mnie, że coraz mniej żalu, a coraz więcej wyrozumiałego uśmiechu dla siebie.
Tekst coraz lepszy poprawia się z humorem.

Pozdrawiam

PS. Przepraszam że nie zdążyłem odpowiedzieć na wpis w „warsztacie”.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To był rok dla mnie dobry pełen darów i wzruszeń, ...i chwil odkrywania: co ja chcę, a co muszę. To był rok dziękczynienia, czynienia dla siebie. I podróży po globie, i mazania po niebie. To był rok, kiedy życie powciągało w swe nurty. I płynęłam w nim żwawo, uważając na burty. Jakby - ciężko - już było, jakby nauk niemało w część praktyczną włożnych w końcu za_działało. Jakby życie, co z puzzli rozrzuconych na deski cały obraz stworzyło. A ja pytam: co jeszcze? Dzisiaj lepiej rozumiem sztukę, filmy, historię, wiem, co z czego wynika, co się nie da zapomnieć. Zrozumiałam swe błędy i to na każdym kroku. Świata olśnień i głębi życzę. Do siego roku!
    • @Radosław   Radosławie :) och Radosławie.! Ja tylko bywam…pragmatyczna :)    no dobrze…przesadziłam z „ porzucaniem” :)  wiesz, że potrafię ;)     
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może tak być, jeśli podmiot nie jest przyspawany do traum. Natomiast    jeśli porzuci się ten metaforyczny plecak to trudno by było skorzystać i z tych zasobów.    widzę, że jednak pragmatyzm wziął (przynajmniej częściowo) górę również i u Ciebie ;) 
    • Kwitnie na polanie zapomniany kwiat. Nie pamięta o nim juz cały świat. Bo cóż pamiętać? - gdy młody był głupi! Myślę czasem, że może to lubi.   Starym liściom słońce blask nadało. Nikt dotąd nie wie jak to się stało. Niespodzianka - te proste słowo się rzekło. i bez tego nawet zdrowe serce by pękło.   Wody już nie trzeba. To cudem zwany kwiat. Bo zawirował na nowo przy nim świat. On zwiędnie i zgaśnie - ulotność ma w sobie. Chyba tylko na chwilę postawił się chorobie.   Kto widział ten wie, kto nie wie - nie widział. Czy tak jak nas, kat będzie go ścinał? Natura matką mych dziwacznych losów. Nożem nie pogardzi wyznaczenia paru ciosów.
    • @Łukasz Wiesław Jasiński  Serdecznie Panu dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...