Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słoneczna poetko
słowa twoje
poskakując
w chmurach
borują dziury
durszlakowe słońce
przez nie tęczą kapie
jak w kolorowych
dziecięcych książeczkach
na parapet
wersów para
rymem spiąć się stara
kroplą rytmu
w szybę dzwoni
fraza kakofonii
i metaforą
rozbryka
liryka
pisz bo znów pada
nie wypada gadać



„dziękując za mobilizowanie - wersja po zmianie”


słoneczna poetko
twoje skrętne słowa
by dziury borować
poskakują w chmurach

durszlakowe słońca
nimi tęcza kapie
prosto na parapet
jak w dziecięcych książkach

kroplą rytmu dzwoni
wersów nowa para
rymem spiąć się stara
fraza kakofonii

pisz bo znowu pada
metaforą bryka
milcząca liryka
nie wypada gadać

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z wiersza domysł wnoszę
że noszę kalosze
bo deszczu nie znoszę
choć lubię po trosze
miast boskich bambosze
dlatego donoszę
że bosych nie płoszę
wierszykiem przeproszę
za swoje trzy grosze


pozdrawiam Dyziu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



choć się boję trochę
że straci wymowę
swobody połowę
cierpliwości proszę
spróbuję za chwilę
na nosa mentora
defektów potwora
usunąć przyczynę

Przepraszam za śmichy, ale to, że zechciałeś, już w dobry nastrój mnie wepchało.

Dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))))

co tam nie wypada.... kiedy pada.
zobacz poeto, rzekłeś słowo i słońce wnet
od nowa na niebie u mnie, u ciebie.

czyż nie mówiłam?

kochajmy klikaniem, klikajmy kochaniem,
a niebo się zbławaci, słońce pestkami słonecznika
rozsypie radość, aby osuszyć

deszcze wierszem, figlować rymem
zatrzymać chwilę na chwilę.



:*
:*
zapachniało... lato, eh że ty...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))))))))

co tam nie wypada.... kiedy pada.
zobacz poeto, rzekłeś słowo i słońce wnet
od nowa na niebie u mnie, u ciebie.

czyż nie mówiłam?

kochajmy klikaniem, klikajmy kochaniem,
a niebo się zbławaci, słońce pestkami słonecznika
rozsypie radość, aby osuszyć

deszcze wierszem!



:*
:*
zapachniało... lato, eh że ty...



A nie mówiłam, że potrafi?????!!!!!! :)))) E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Kółko cnót wszelakich
Naukowca i drwala
Tak wiele potrafi
I rzadko nawala
Bo najlepiej w naszym lesie
Wywabia się jak echo niesie
Żubra z muchą w nosie
Jego własnym głosem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I fajnie,
…. że taka brzemienna liryką
u mnie może rodzić bez powikłań
i jeszcze przyjmę pociechę
z ginekologicznym uśmiechem


:))))))))))))

nie do mnie, lecz o mnie!
a więc wiekopomnie...
urodzę przy takim położniku!
poeto!
chcesz być odbiorcą, dłońmi, co chwycą, utulą przed upadkiem moje dziecko?
a jeśli okaże się niedoskonałe... lirycznie, gramatycznie, stylistycznie.
jeśli wydam na światło knota, grafomana-synka?
adoptujesz bez zastrzeżeń?

taka kruszynka (choć nienobel)
musi mieć ojca, zapamiętaj sobie!




:)))
:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I fajnie,
…. że taka brzemienna liryką
u mnie może rodzić bez powikłań
i jeszcze przyjmę pociechę
z ginekologicznym uśmiechem


:))))))))))))

nie do mnie, lecz o mnie!
a więc wiekopomnie...
urodzę przy takim położniku!
poeto!
chcesz być odbiorcą, dłońmi, co chwycą, utulą przed upadkiem moje dziecko?
a jeśli okaże się niedoskonałe... lirycznie, gramatycznie, stylistycznie.
jeśli wydam na światło knota, grafomana-synka?
adoptujesz bez zastrzeżeń?

taka kruszynka (choć nienobel)
musi mieć ojca, zapamiętaj sobie!




:)))
:*

Adoptować ze spokojem?
Dziecko do tego nie swoje.
No niestety nic nie zmienię
Każdy test to udowodni
Potomstwo moje to marzenie
Poetom jestem niepłodnym
Opublikowano

'i nie albo czyli deszczowa realfikcja'

jak pada
się ciągnie..
się gada
pley na kiju
dla zasięgu
w gwiazdy
rozkłada
wers dachówkę
na globus
precjozalnie
zazębioną
deliktaśnie
nakłada
i wtedy
nie napada
albo napada..
na nas
nowy wers
..
pozdrawialsko
w opłakanym
stanie
Suchodolce..
nad Brdą
Ran puszka



ps:i czym się różni cokolwiek od deszczowej fikcji..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Cześć Bereniko, miło mi, że utwór Ci się spodobał. Ciepłe pozdrowienia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Spróbuj... a się przekonasz jaki będzie efekt.   Pozdrawiam :)
    • Ta pora już nadchodzi, Niebo pokrywają gęste chmury, Widoczność się pogarsza, Ciemność powoli zapada, Wspomnienia zaczynają się rozmazywać,  Zaczynam panikować,  Straszliwie panikować...   Teraz nadeszła nasza kolej,  Znów zbudziliśmy się do życia, Hamować się wcale nie musimy,  Potworami zwykle nas nazywają,  Ale nas to nie obchodzi,  Zabawmy się do białego rana!   Imprezowanie do upadłego,  Motto nasze jest każdemu znane, Kochamy to co robimy,  Głębszych kilka wypijemy, I na miasto dziś wyruszamy,  No to jazda!   Wreszcie się przejaśniło, Niestety nie na długo, Miło zostać opatulony tym słońcem,  Wykorzystać dobrze czas, W łóżku z kubkiem herbaty w ręku, Ot takie jest moje życie,  Spokojne i zadowalające...   Czasami pewien niepokój czuję,  Jakby miało się coś wydarzyć,  Albo już miało miejsce, Opisać tego nie umiem, Trzęsę się od środka,  Uczucie takie paskudne,  Że nie da rady napawać się chwilą...   I znów nastała noc, Pozytywną energię ślemy, Chodźcie wszyscy razem, Tańczyć w wesołym gronie, Kieliszki niechaj idą w ruch, Toast za lepsze życie!   My tak codziennie możemy, Zabawa niechaj wiecznie trwa, Nudziarzy tu nie chcemy, Życie pełne akcji, To właśnie uwielbiamy, Słońce nam niepotrzebne!   Znowu to samo, Ból głowy jest okropny,  Samopoczucie mam do niczego,  Niekończące się poczucie winy, Tysiące myśli spokoju mi nie dają,  Dlaczego to się dzieje, Dlaczego ja nic nie pamiętam?        
    • jutro drzwi nie otworze będę żył swoim światem przytulę się do ciszy   przypomnę sobie to co było porozmawiam z obrazem nie będę się żalił   jutro drzwi nie otworzę nie będę płakał tylko marzył   nie pozwolę by smutek kaleczył mi twarz sensowi podam dłoń   jutro drzwi nie otworzę nie pozwolę kłamstwu z prawdy się śmiać   tak moi drodzy jutro wybaczę sobie każdy nie udany krok  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo mnie zdziwił fakt, że jest to dla Ciebie smutny tekst. Tym bardziej, że finalnie pojawiają się "łzy szczęścia", bo jakiś efekt pozytywnie zaskoczył. Myślę, że podchodzenie do tematu "spotkań" w kategoriach oczekiwań, to nie jest dobry sposób... jak to się teraz ładnie pisze "nie polecam" takiego myślenia. Zawsze jest coś za coś. Nie ma nic za darmo. W odróżnieniu do "przypadkowych" spotkań, w tych umówionych stawka jest wyższa.    Dziękuję za to, że mogłam poznać Twój punkt widzenia. Pozdrawiam :)        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...