Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja tam ludzi za bardzo nie kocham! Tak in gremio. Niektórych może... Uciekać nikt za szybko nie chce. Ja od siebie też nie!!! Ale...skąd wiadomo, czy dalej nie jest tez ciekawie? Hmmm. :))))E.
Ano nie wiadomo. A może jest koszmarnie?... :-(


Koszmarek też bywa ciekawy! Ha! No, już nie będę. Tobie tez obiecuję, że dość kpinek na ten temat. Uścisk. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nic się nie da zrobić, żadnymi czarami. Tych "spacerów", jak je eufemistycznie nazwałeś, miły Bolku, musi być tyle samo, co narodzin. Nie ma zmiłuj. Uściski ślę. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No, to cieszę się, że Cię kawałek trumienny wprowadził w dobry nastrój. I tego mi było trzeba. Dzięki, Dyźku, za brawo. Pozdrawiam i ja. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Boże, jak się cieszę! Kiedy ktoś mi mówi, że wokół mnie nie ma szaleństwa, na kilka chwil staję się spokojniejsza!!! Ulga. A jeszcze, jak nie jest źle - mam, co chciałam. A skoro już wiemy, że nie oszalałam, to przypominam - upiorów nie ma! ;)))))) Pozdrowienia. Elka.
Opublikowano

wiem, wiem...wiersz z przymrużeniem oka, ale ...osobiście odbieram "ciutkę" inaczej. dla mnie "spacer" pomiędzy tymi, co deszli (szczególnie najbliżsi) jest zadumą, umocnieniem przed lękami i nadzieją, że ...jeżeli silny kontakt duchowy był tu, to nadal trwa. Elu, sorki, że tak poważnie tym razem, no wiesz, wspomnienie wciąż boli. a wiersz jako "czarna komedia" - świetny!

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ano nie wiadomo. A może jest koszmarnie?... :-(


Koszmarek też bywa ciekawy! Ha! No, już nie będę. Tobie tez obiecuję, że dość kpinek na ten temat. Uścisk. Elka.
Ale żartuj sobie! Dlaczego nie? :-)
Opublikowano

- właśnie jestem z pogrzebu.. jeszcze się nie wytrzepałem.. na początku tego
smutnego węża.. boleśnie prawdziwie dotkliwie.. im dalej od czoła tym gorzej..
sunąłem w srodku..

za bardzo nie pozdrawiam.. bo jakoś nie wypada.. R

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o psia jego mać Ale zaczęłaś wiesz zajebiście, mówię o dwuwersie
a dalej mam cień przed ślepiami, bo duchy to zbyt realna kwestia, Ale już przyjemna humanistyka i dalej szyk elegancja i szpan zakotwicza o perwersję plus puenta pełna marzeń
biorę to Elu
ps lubię pogrzeby, mają w sobie coś z oczyszczenia
pozdrawiam
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o psia jego mać Ale zaczęłaś wiesz zajebiście, mówię o dwuwersie
a dalej mam cień przed ślepiami, bo duchy to zbyt realna kwestia, Ale już przyjemna humanistyka i dalej szyk elegancja i szpan zakotwicza o perwersję plus puenta pełna marzeń
biorę to Elu
ps lubię pogrzeby, mają w sobie coś z oczyszczenia
pozdrawiam
r



Mówią niektórzy, że puenta ważniejsza niż początek (!). Skoro "zajebistość" i "marzenia" to

klamry mojej perwersji, to widać: wszystkie "zboczenia" mogą być przyjemne...!:)))


Pozdrawiam i ja. Elka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...