Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ludzie, przyznaję się! Nie miałam racji!


Anna_Para

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na przestrzeni tych paru lat mojej obecności tutaj, co jakiś czas obserwuję lamenty na temat żenującego obniżenia się poziomu forum, dno zostało osiagniete bodajże ze dwa lata temu, więc teraz wypadałoby, że już ryje w nicości ;)
Pani samokrytyka, hmm... zdaje mi się mocno podejrzana,
z tego co Pani napisała, Pani wierszyki są cacy, natomiast rozplenia się chwast beztalencia
to ja się zapytowywuję najuprzejmiej jak potrafię - na jakiej podstawie powzięła Pani mniemanie, że
posiadła Pani talent, którego innym Pani odmawia? - na podstawie odcieplutkowianych tiutiukomentarzyków?
moje sumnienie nie dałoby mi spać, obciażone taką "szafojurysdykcją"
owszem, bywam złośliwa :),
wychodzę z założenia, że stal hartuje się w ogniu,
taką odebrałam szkołę i nie narzekam :)
natomiast nigdy, powtarzam - nigdy, nie ośmieliłabym się odmówić komukolwiek braku talentu,
mam swoje widzimisię, mam prawo do gałowania w zetce,
widzimisiuję i gałuję podług swej estetyki i odczuwania, podług swego zeza,
ale nie kreuję się na paracieplutki autorytet,

no to by było na tyle, Szanpani, - oprócz poziomów, jak wspomniałam w innym miejscu, są również piony ;)

ps. ten wątek, to kupa [ cytując Naszego Nieocenionego Krzywaka] ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Szachrajko,

nie kreuję się na "utalentowaną poetkę". Bzdura. Nie pozuję też na fisiowatą, trzepniętą hartowaniem charcicę. Nie o mnie jest ten wątek na forum. Chcę rozmawiać o tym, ... jesuuuuu, ileż można tłumaczyć, o czym....
Przepraszam, że jestem kulturalna, i nie powiedziałam, co myślę o Twojej agresji i wulgarnym jęzorze.
Tirli - pirli.

Dziękuję,

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szachrajko:

..........................................................................................................................................................................................................................................................................................................

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z powyższego wnoszę, że para poszła w gwizdek ? ;)

najlepszego, Aniu :),

eh... tak mnie prowokujesz na prztykanki w nos...., ale wierz lub nie, w moim zamierzeniu nie leży sprawianie Ci przykrości,
a wiesz może jak powstaje perła? ;)

ten Twój wątek... no cóż... każdemu może się przytrafić nastrój kubusia puchatka,
ja to rozumiem, bo mnie też się czasem przytrafia ;)
z[a]bawmy się i zamieszkajmy na wyspie Utopia,
tylko co zrobić z tymi, którzy nie chcą być zbawieni [zwłaszcza według naszych widzimiśków] ? ;),
i tak, Droga Szanpani Anno - gdziekolwiek by się nie obrócić, na zawietrznej zawsze będzie d...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z pewnością stali bywalcy forum zauważyli, że się ostatnio rozgadałam. Zazwyczaj lakoniczna, eliptycznie skrótowa Para nagle zaczęła komentować szerzej, i... szczerzej. Nie, żebym poprzednimi laty była nieszczera, ale miałam zwyczaj niekomentowania słabiutkich wierszy, naprawdę nieudanych, źle napisanych wierszy. I okazało się, że podobnie jak ja, inni użytkownicy forum pochowali głowy w piasek. Skutek jest taki, jak widać. Poziom forum spadł widocznie, że strach! Komentarze pod kiepskimi wierszami piszą tylko ci, którym kiepścizna się podoba, więc autor zbiera jedynie pozytywne recenzje, wyciągając błędne wnioski wobec publikowanych wierszy."

Ja pani powiem w ten sposób: jestem bywalcem forum niepierwszej świeżości, ale żebym śledził rozwój emocjonalny czy stosunek różnych użytkowników do forumowej społeczności, to nieprawda, jednakowoż byłbym ostrożny w wyciąganiu wniosków, że jeśli któryś z pisarczyków chwilowo nie ma ochoty na - jak to pani ładnie widzi - podnoszenie poziomu różnorakich wypowiedzi wszelakich uczestników tego forum, to zaraz schował głowę w piasek, i niemożebnie zatrwożony, uprzednio zanurkowawszy, twardo głowę w piachu trzyma. Na tym forum bywały od zawsze gorsze i mniej gorsze momenty, a ludzie którzy tutaj publikowali swoje wierchołki zawsze byli mocno zróżnicowani: jedni cisi, grzeczni, a piszący dobrze; inni głusi, niemi, rozgadani, a piszący dobrze; jeszcze inni pełni frazesów, awangardy, zapału i idealizmu; inni zmanierowani, zblazowani, zobojętniali i uprzedzeni. Taki właśnie jest koloryt wszelkich konglomeratów, i nie wiem czy to strach, czy to normalność, ale sławetny już i mityczny niemal "poziom forum" zwykle trzyma się na relatywnie akceptowalnym poziomie; i większość zainteresowanych świetnie zdaję sobie sprawę, że z takiego eksperymentu jakim jest forum poetyckie, które otwarte jest dla wszystkich przybłędów i internetowych obieżyświatów, nie sposób stworzyć elitarnego salonu artystycznego. Być może kiedy pani pojawiła się na forum nie umiała pani napisać nic względnie optymalnie, ale to iż z biegiem przebywania w tym miejscu potrafiła pani skorzystać z niektórych rad niektórych zapeklowanych na tym forum jak pulpety w słoiku "poetów"; i na podstawie ich porad miesiąc później olśniło panią, że uprzednio była pani grafomanką, a teraz jest pani Wisławą Szymborską, wcale jeszcze nie oznacza, że poziom forum stacza się po równi pochyłej wprost do obornika. Na tym forum jest garstka dorzecznych ludzi, gro niedorzecznych, i garstka prowokatorów. To jest moja subiektywna obserwacja, w opozycji do pani subiektywnej obserwacji. Nie ma co zatem podnosić rwetesu, i uświadamiać innym użytkownikom własnego przeświadczenia, bo ono wcale nie musi mieć uzasadnienia.

.....................................................................................................................................

"Nie popieram polityki kąśliwych i ordynarnych komentarzy, jaka niestety "obowiązuje" w dziale dla zaawansowanych poetów. Jestem zwolenniczką uwag, konstruktywnych komentarzy, które wskazują usterki, pomagają piszącemu, żeby doskonalił, poprawiał samego siebie..."

Ja jestem zwolennikiem metod skutecznych, ale akurat poezja jest taką drażliwą i nieobiektywną materią, że moim zdaniem od indywidualnego krytyka zależy, czy komuś należy powiedzieć dosadnie czy dać mu czekoladkę na zachętę - nie ma optymalnej postawy wobec wszystkich adeptów (rzekomo) literackich; i jeżeli sugeruje pani powołanie Komitetu Jedynie Słusznej Maniery i Poetyki Pisania, to zaręczam, że jako pani prezes, powinna pani dawać przykład pozytywistyczny takowej postawy, czego zupełnie pani się nie trzyma; zatem jak zwykle - czyli od kilku lat wstecz - dużo mówią różni zapaleńcy wokół własnej gołosłowności.

A prawda bywa nader banalna i mówi że nie da się ukulturalnić na siłę wszelkich relacji pomiędzy różnymi uczestnikami; nie da się także autorytatywnie rozsądzać co jest słusznie napisane a co jest kiczowate w sytuacji, kiedy samemu nie ma się dostatecznego autorytetu wśród podopiecznych; a należy założyć także już na samym początku, że skoro rzecz traktuję o poezji, którą tworzą przypuszczalni poeci, to nie zawsze ciepłe słowo i cierpliwa krytyka okaże się złotym środkiem w celu odpowiedniego wypoziomowania poprzeczki, którą chciałaby pani widzieć tam gdzie sięga pani wzrok uznanej w kręgu poetki. Niemniej to nie pierwsza próba idealistycznego zrywu któregoś z oświeconych krytyków, jednakowoż o zasadności tegoż apelu miałem okazje sam wczoraj się przekonać, i proszę mi wybaczyć skoro uważam, że mnóstwo piany wykipiało, a może i słomy wylazło. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szachrajko,

ze zrozumieniem czytanego tekstu nie jest najlepiej... prywatnych wycieczek nie rozumiem, nie poszła w gwizdek, bo i gwizdek trzeba by było mieć, a ja przecie nie mam, jak to ogłosiłaś wszem i wobec.
Tak więc, powracając do meritum wątku:
.................................................................................................................................................

Ps.
.....................................................................................................................................................

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Islamic:

Strasznie długo mówiłeś o tym, że nie mam racji, i że się ze mną nie zgadzasz.
Otóż - nie ustalam obowiązującej i jedynie słusznej poetyki. Bzdury piszesz, aż się nie chce odpowiadać.
Ton wypowiedzi - aż się dziwię, skąd tyle zawiści i jadu wobec osoby, której nie znasz.
Poza tym - zgadzam się z Tobą: Tobie nie podobają się moje wiersze, ja - nie pochwalę Twoich, i także mi się nie podobają, ale piszemy sobie o tym...
Napisz pod innymi kiepskimi tekstami, że są słabe. O TO MI CHODZIŁO.

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Orzekła wróżbitka ;) Bo racja pani akurat tyle waży, ile kurze wdzianko; a objawia pani taką przenikliwość, że z krzesła można spaść i obojczyk sobie przekręcić. Dobrze, w porządku, ja najzupełniej rozumiem że niektórych cechuje maniera nieustającego odpierania wszelkich argumentów w myśl głoszenia smutnych oczywistości. Bardzo proszę. Niech pani jeszcze uśmiechnie się szeroko zębicznie, a na pewno wówczas samopoczucie znacznie się polepszy, wszelkie wątpliwości znikną, a pani olśnienie rozbłyśnie jak lampion. Doprawdy, taka oświecona jest ta pani myśl, że aż nie potrafi jej pani sama wdrożyć w życie. Moje wzruszenie przekroczyło alarm powodziowy, musi pani o tym wiedzieć; ale najbardziej i tak lubię pani domysły, bo one są merytoryczne jak podręcznik. Banialuki i miraże.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nono, pani raczy już przestać się wyzłośliwiać, bo jak dobrze wiadomo pani jest od takich płytkich emocji wolna wręcz w szczególe. Przypominam że ten pożal się Boże wątek jest niestety autocharakterystyką miraży i imaginacji założycielki; nic nie wnosi, niczego nie uzmysławia, więc trzyma poziom adekwatny do fasadowych uśmiechów które są pani nadrzędnym argumentem w emocjonalnych wystąpieniach.

Nie wiem po co ta bezzasadna maniera podpisywania się pod podpisem.








































Para ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To w takim układzie okaże się osobą niewdzięczną, bo niespecjalnie obchodzi mnie twoja dogodność tak naprawdę, natomiast zdecydowanie mam prawo powiedzieć, że bzdura jest bzdurą, jeśli autentycznie wyłącznie nią jest; a że jestem przeciwny panoszeniu się gargantuicznych bzdur i piramidalnych bezmyślności w miejscu które lubię, to akurat faktycznie chyba moja bardzo wielka wina. W ramach własnej konwencji także nie musisz odpowiadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Islamic:

To w takim układzie okaże się osobą niewdzięczną, bo niespecjalnie obchodzi mnie twoja dogodność tak naprawdę, natomiast zdecydowanie mam prawo powiedzieć, że bzdura jest bzdurą, jeśli autentycznie wyłącznie nią jest; a że jestem przeciwny panoszeniu się gargantuicznych bzdur i piramidalnych bezmyślności w miejscu które lubię, to akurat faktycznie chyba moja bardzo wielka wina. W ramach własnej konwencji także nie musisz odpowiadać. (o, ucha cha, ....)

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, z jednej strony masz rację - niekomentowanie słabych wierszy i pisanie wyłącznie zachwytów jest tyleż kłamliwe, co zwyczajnie nudne.
Ale z drugiej strony - kto i na jakiej podstawie ma prawo decydować, który wiersz jest dobry, a który słaby? W olbrzymiej większości przypadków to tylko kwestia gustu, niczego więcej. Dlatego właśnie ja nie podejmuję się pisać negatywnych komentarzy pod wierszami, które mi się nie podobają - wolę nie pisać ich wcale. Chyba że widzę jakieś ewidentne błędy językowe czy merytoryczne - ale to już nie jest kwestia oceny artystycznej wiersza.
Kilka razy napisałam tu na Orgu jakąś negatywną recenzję wiersza, dotyczącą i treści, i formy - i spowodowało to wyłącznie awanturę ze strony autora oraz jego fanów. I co to daje? Dokładnie nic poza jałową a niegrzeczną dyskusją. Nie warto, naprawdę.
Pozdrawiam. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytawszy nadmierną ilość oświeconych przenikliwości Pary Anny (ależ straszliwie przestawiony szyk) umieszczonych w innym miejscu, konsekwentnie mówię: END. Mówię end pomimo tego, że jedyna gonitwa sugestii i rozwiązań w tym jakże przydatnym wątku DYSKUSYJNYM, to jest gonitwa skomasowanych nonsensów. Zupełnie odrealnionych żądań i propozycji, w które wierzyć i które kolportować może jedynie bezrefleksyjna entuzjastka własnych zawężonych horyzontów.

END.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...