Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spotykam Klimta po raz drugi


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za dobre słowo.
Pozdrawiam Krzysiek
ekfraza nie całkiem udana daje mozliwości, usprawiedliwia wręcz inne, swobodniejsze interpretacje, Klimt, Judyta, Salome, głowy, nie nazwały do końca moich mysli dot. wiersza i wtedy mogłem sobie pofolgować, to zaleta tekstu, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za dobre słowo.
Pozdrawiam Krzysiek
ekfraza nie całkiem udana daje mozliwości, usprawiedliwia wręcz inne, swobodniejsze interpretacje, Klimt, Judyta, Salome, głowy, nie nazwały do końca moich mysli dot. wiersza i wtedy mogłem sobie pofolgować, to zaleta tekstu, pozdrawiam

Klimt budzi moją ciekawość, kiedy spotykam jego obrazy rodzi się we mnie chęć mieszania opisów tychże z pewnymi sytuacjami. Ekfraza, ale z dodatkami. Wydaje mi się, że pozostaje wtedy sporo miejsca na interpretacje tekstu.
Pozdrawiam Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ekfraza nie całkiem udana daje mozliwości, usprawiedliwia wręcz inne, swobodniejsze interpretacje, Klimt, Judyta, Salome, głowy, nie nazwały do końca moich mysli dot. wiersza i wtedy mogłem sobie pofolgować, to zaleta tekstu, pozdrawiam

Klimt budzi moją ciekawość, kiedy spotykam jego obrazy rodzi się we mnie chęć mieszania opisów tychże z pewnymi sytuacjami. Ekfraza, ale z dodatkami. Wydaje mi się, że pozostaje wtedy sporo miejsca na interpretacje tekstu.
Pozdrawiam Krzysiek
zawsze, jak rodzi się "dziedzina" poezji, staje sie niewystarczalna, umysł poety natychmiast podąża dalej, lub ewentualnie zgłębia zagadnienie, wychwytując kwestie, bardziej lub mniej odległe pierwowzorowi, trudno zmierzyć, wejść sobą, dodatki widać nikną, a nie uzupełniają.... i tu szkoda, ale cóż, takie zdaje się być ulotne, acz bezkompromisowe prawo poezji, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Klimt budzi moją ciekawość, kiedy spotykam jego obrazy rodzi się we mnie chęć mieszania opisów tychże z pewnymi sytuacjami. Ekfraza, ale z dodatkami. Wydaje mi się, że pozostaje wtedy sporo miejsca na interpretacje tekstu.
Pozdrawiam Krzysiek
zawsze, jak rodzi się "dziedzina" poezji, staje sie niewystarczalna, umysł poety natychmiast podąża dalej, lub ewentualnie zgłębia zagadnienie, wychwytując kwestie, bardziej lub mniej odległe pierwowzorowi, trudno zmierzyć, wejść sobą, dodatki widać nikną, a nie uzupełniają.... i tu szkoda, ale cóż, takie zdaje się być ulotne, acz bezkompromisowe prawo poezji, pozdrawiam
Klimt to był niezły dupceng
:)
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @mariusz ziółkowski Wiesz, że go nie widziałam, nawet nie wiem co on tu robi

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dzięki, ja też pozdrawiam 
    • @Domysły Monika Świetny tekst, mam jednak (jak to ja) coś do dodania, ale to trochę później. Pozdrawiam.
    • nie staje się rozsądkiem rezygnacja z odrobiny szaleństwa bo kiedy kończy się świat jedynie szaleńcy rozumieją subtelną zmianę stanu spraw   a światy przecież się kończą zapewne nie w tym pokoju na peronie albo w kawiarni dogorywają mijaniem perspektyw banalnym rozkładem osobodni trywialnością horyzontu   dostrzegasz mozoły codzienność? nierozsądnie jest rezygnować z szaleństwa…  
    • @Laura Alszer Bardzo obrazowo. Przypomniałaś mi moje myśli przy pisaniu jednego z wierszy. ... ten samotny znak zapytania. Pozdrawiam 
    • @Domysły Monika   I co teraz, pani Moniko? Po zakończeniu wojny na Ukrainie, de facto: na współczesnej Chazarii - żołnierze wrócą rozwaleni psychicznie do własnych chałup - ruin, więc? Będą wtedy powstawać jak grzyby po deszczu zorganizowane grupy przestępcze, więc? Od początku mówiłem, aby na granicy z tak zwaną Ukrainą wybudować zaporę - podobną na granicy z Białorusią, także: z Niemcami - Niemcy przerzucają nielegalnych imigrantów do Polski, jak widać: rząd Polski realizuje obce interesy, dalej: ziemie zachodnie historycznie są polskie od samego powstania Państwa Polskiego - już od dynastii Piastów, natomiast: ziemie wschodnie - też, już od króla Kazimierza III Wielkiego - Ruś, Wołyń i Podole - wszystko mamy udokumentowane, więc? Rozbiory? Możemy, jednak: na naszych warunkach - Obwód Królewski (kaliningradzki) - musiałby również zostać przyłączony do Polski, a z zachodnich ziem tak zwanej Ukrainy - naziści z OUN-UPA - musieliby zostać wysiedleni za zgodą międzynarodowej opinii.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...