Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

stęchły oddech kamienic
dyszących w dni upalne moczem
śmietnik studnia komórki z węglem
na dachu gołębie pana Józka
płot a za płotem
zaniedbany ogród z drewnianą altaną
w niej się kryłam z całym światem
(świat był synem pana Józka)
przed wrzaskliwą zgrają

dzieciństwo biegło zawsze we dwoje
jak pierwszy lizak słodko kolorowe
niepostrzeżenie schły drzewa w ogrodzie
w krzywych zwierciadłach pękał rok za rokiem
wlokły się czasy bałamutnie chude
z dnia na dzień znikali gołębiowi ludzie
bezpowrotnie

pozostał tylko w desce na ścianie
napis pośpiesznie wyryty kozikiem:
żyję
póki trwać będzie Twoje pamiętanie
wrócę

Opublikowano

Izo, świetnie wprowadzasz i oprowadzasz po krajobrazie dzieciństwa. Na pewno wielu znajdzie tu znajome "zapachy", obrazki, kryjówki...
Wszystko się zmienia i pozostaje tęsknota, chociaż lekko wtedy nie było, ale ważne, że było się dzieckiem :)
Jedno tylko zostaje niezmienne, jak pięknie napisałaś:

z dnia na dzień znikali gołębie i ludzie

Dziękuję za przesympatyczną podróż sentymentalną.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Grażynko za miłe słowa o wierszu, tak, wydaje mi się,
że we wspomnieniach zachowuje się atmosferę tamtych czasów
bardziej jeszcze kolorową, niż rzeczywistość.
Najserdeczniej pozdrawiam
- baba
Opublikowano

z dnia na dzień znikali gołębie i ludzie

tu bym proponował jakiś lifting, bo "znikali" gryzie się gramatycznie z gołębiami;
może po prostu przestawić kolejność, albo jakiś myślnik i będzie ok :D

pozdr.

Opublikowano

Masz rację, mnie też tu nie gra, szczerze mówiąc,
nie wiem jak to naprawić (zachowując w końcówce wersu "ludzie").
Pomyślę, jak jest - nie powinno zostać, dzięki,
miło, że czytałeś, pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aniu, wiem, że Ty jesteś dobra w te klocki, dzięki! W pierwszej wersji tak poleciało,
potem im więcej się zastanawiałam, tym mniej wiedziłam.Wracam w takim razie do
dawnego tekstu.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Dopóki trwa pamięć, będą żyć ci, których już nie ma.
Urzekły mnie metafory:

"pękał rok za rokiem", "wlokły się czasy bałamutnie chude", "znikali gołębie i ludzie"

Piękny wiersz o wciąż żywych powrotach do dzieciństwa. Chyba każdy ma swoje wspomnienia, często "wyblakłe" ale jakże wzruszające.

Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


też mi tylko to nie pasuje; z napisami, to całą historię by można ułożyć- i każdy ma swoją;
ciekawie
Też mialam z tym problem, zmieniłam na "gołębiowi ludzie" w dziale wyżej, teraz zmienię i tu!
Dzięki, za czytanie i uwagi, pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @UtratabezStratyMam nadzieję, że  mnie nie prowokujesz stwiedzeniem "a ja tu widzę coś raczej przeciwnego" -  to odpowiadam.  Książek political fiction właściwie nie czytam, więc trudno mi jest odnieść się do Twojego opowiadania. Jednak widzę niespójność w tym, co piszesz a co sugerujesz w komentarzu. Jeżeli słowo "reżim" jest zbyt drastyczne, to jednak uważam, że twoje państwo jest opresyjne. A zmuszanie obywateli starszych, schorowanych do służby wojskowej, duża ilość żołnierzy i zwartych formacji na ulicach (Co oni tam robili? ) świadczy o państwie zmilitaryzowanym. W państwie opresyjnym również źle traktuje się obywateli w ZK, wymyślając absurdalne nakazy i zakazy. Tu pojawia się też fanatyzm, więzienie jak klasztor (ciekawa jestem jaki? Klasztor klasztorowi jest nierówny - mają przecież różne reguły), zmienione godło i krzyż na ścianie czyli ewidentnie zachwianie relacji między sacrum a profanum. I dominacja jednej religii, ignorowanie tym samym  obywateli innych wyznań czy niewierzących zakłóca, system państwa demokratycznego. Nie poruszam spraw polit. - gosp., bo to temat rzeka. A do czytania następnych odcinków już zachęciłeś. :)Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i dodam coś od siebie do treści. (...) Skupiłem się w większej mierze na formie niż na treści, w której ważniejszy mianownik odegrał kluczową rolę — z samym zamysłem. Autor ( czyli, ja) chciał pokazać w tej formie rymy asonansowe i konsonansowe (ciut niepełne) w całości, stanowiąc bez żadnych manifestów przestrzeń, rezonującą w sposób abstrakcyjny.     
    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...