Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nienawidzę tych wszystkich kobiet, które twoje łóżko
mają za kładkę do raju. Jak Cerber nie przepuści żadnej
duszyczce, ale zatanawia mnie tylko kolor ich włosów i oczu.
Karuzele, kwiaty, wchodzenie, wychodzenie, spadanie, opadanie.
To rzeczowniki i czasowniki, ale bolą. Echo raz zadane
wraca z całą rzeszą ptaków żrących serce – ciszej, cichutko aż umrze.
Mam puste sny, kartka i ołówek, wieże kościołów i ogień.
Mogę podać kolory aż trzech róż, które straciły dla mnie życie,
i wymienić sto rodzajów kwiatów w bukietach twoich kochanek,
ich imiona pomylone z moim; nienawidzę tych wszystkich kobiet.
Codziennie wycinam zdjęcia, zastanawiam się z którą będzie ci do twarzy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cenię odwagę peelki, ale dokładnie, jak głosi tytuł, powinna być to spowiedź jednorazowa. natomiast jest coś w jej konstrukcji psychologicznej, co nakazuje sądzić, że to kolejna próba rozełkanego jej "ja", które będzie ponawiać i ponawiać. wobec tego wrażenia, poczucie "odwagi" zamienia się w mazgajstwo. osobiście przebudowałabym go, nawet odważając się na spowiedź, ale nie budując wrażenia skargi następnej i następnej. takiej skargi nie słucha się
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam.
Peelka ,bohaterka , jak zwał tak zwał.W każdym razie chaos emocjonalny ,a co za tym idzie - w tym wypadku - "wyrazowy" ma swoje logiczne uzasadnienie.Te wszystkie "kochanice" spadają i osaczają niejako głowę zdradzanej kobiety ,co przecież wielkim przeżyciem być musi.
Wyciszenie emocji spowodowałoby pewnie powstanie zupełnie innego tekstu.Całość dramatu podkreśla tytuł "ostatni wiersz" , więc jeśli miało być dramatycznie , to z pewnością autorka to osiągnęła .
Pozdrawiam- mam nadzieję nie ostatni raz:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam.
Peelka ,bohaterka , jak zwał tak zwał.W każdym razie chaos emocjonalny ,a co za tym idzie - w tym wypadku - "wyrazowy" ma swoje logiczne uzasadnienie.Te wszystkie "kochanice" spadają i osaczają niejako głowę zdradzanej kobiety ,co przecież wielkim przeżyciem być musi.
Wyciszenie emocji spowodowałoby pewnie powstanie zupełnie innego tekstu.Całość dramatu podkreśla tytuł "ostatni wiersz" , więc jeśli miało być dramatycznie , to z pewnością autorka to osiągnęła .
Pozdrawiam- mam nadzieję nie ostatni raz:)


tak, ale już w zbiorze wierszy, a ja zwykle tez przykładam wiersz do potencjalnego zbioru, taki mógłby być tylko jeden. jeden, który sobie na to pozwolił, jak napisałam - odważnie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam.
Peelka ,bohaterka , jak zwał tak zwał.W każdym razie chaos emocjonalny ,a co za tym idzie - w tym wypadku - "wyrazowy" ma swoje logiczne uzasadnienie.Te wszystkie "kochanice" spadają i osaczają niejako głowę zdradzanej kobiety ,co przecież wielkim przeżyciem być musi.
Wyciszenie emocji spowodowałoby pewnie powstanie zupełnie innego tekstu.Całość dramatu podkreśla tytuł "ostatni wiersz" , więc jeśli miało być dramatycznie , to z pewnością autorka to osiągnęła .
Pozdrawiam- mam nadzieję nie ostatni raz:)


tak, ale już w zbiorze wierszy, a ja zwykle tez przykładam wiersz do potencjalnego zbioru, taki mógłby być tylko jeden. jeden, który sobie na to pozwolił, jak napisałam - odważnie :)

Może i ma pani rację.Z pewnością widzę tu nienawiść ,co z resztą jest dwukrotnie podkreślone.
Może to daje pani obraz na kształt lamentu ,który pewnie gdzieś powróci.Dzięki za " dyskus "
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cenię odwagę peelki, ale dokładnie, jak głosi tytuł, powinna być to spowiedź jednorazowa. natomiast jest coś w jej konstrukcji psychologicznej, co nakazuje sądzić, że to kolejna próba rozełkanego jej "ja", które będzie ponawiać i ponawiać. wobec tego wrażenia, poczucie "odwagi" zamienia się w mazgajstwo. osobiście przebudowałabym go, nawet odważając się na spowiedź, ale nie budując wrażenia skargi następnej i następnej. takiej skargi nie słucha się
Pozdrawiam :)
Cholera, jestem facetem, ale Joasia ma rację.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cenię odwagę peelki, ale dokładnie, jak głosi tytuł, powinna być to spowiedź jednorazowa. natomiast jest coś w jej konstrukcji psychologicznej, co nakazuje sądzić, że to kolejna próba rozełkanego jej "ja", które będzie ponawiać i ponawiać. wobec tego wrażenia, poczucie "odwagi" zamienia się w mazgajstwo. osobiście przebudowałabym go, nawet odważając się na spowiedź, ale nie budując wrażenia skargi następnej i następnej. takiej skargi nie słucha się
Pozdrawiam :)
Cholera, jestem facetem, ale Joasia ma rację.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...