Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wi-tuś


Rekomendowane odpowiedzi

wi-tuś mi rybko
bydlęctwo czy chłopięctwo
a może dupa i świński ryj
tak tak
pazurkiem po szybie zazgrzytać
przestraszyć i uciec

zawsze w białych podkolanówkach
i krótkich spodenkach

spieprzyłeś jak tchórz
atlantyk to duża fosa
i plułeś plułeś aż czkawka i niesmak

nie możesz wiedzieć
że jesteś wielką gębą
gadającą bzdety
mydłem do prania brudów

wi-tuś rybko
to po tobie ten sztynk
te łydki i głupkowaty chichot

kobiety jak zdeformowane dziewczynki
mężczyźni jak karykatury malców
i za-ba wa w durnia

sam pij to pifko
a-kysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie nie nigdy tak nie mów! TOBIE nie wolno tak mówić! bo zazwyczaj to, co piszesz, jest zbyt jasne. prawda jest taka: jeśli ktoś tekstu nie rozumie, jest to problem czytelnika, nie autora. nie naginaj się do czytelników, bo skończysz pisząc komerchy z rymami "motylka-chwilka" albo "moje-twoje".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie nie nigdy tak nie mów! TOBIE nie wolno tak mówić! bo zazwyczaj to, co piszesz, jest zbyt jasne. prawda jest taka: jeśli ktoś tekstu nie rozumie, jest to problem czytelnika, nie autora. nie naginaj się do czytelników, bo skończysz pisząc komerchy z rymami "motylka-chwilka" albo "moje-twoje".
Sory że się wtrącam ale prawda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie nie nigdy tak nie mów! TOBIE nie wolno tak mówić! bo zazwyczaj to, co piszesz, jest zbyt jasne. prawda jest taka: jeśli ktoś tekstu nie rozumie, jest to problem czytelnika, nie autora. nie naginaj się do czytelników, bo skończysz pisząc komerchy z rymami "motylka-chwilka" albo "moje-twoje".
Sory że się wtrącam ale prawda.

Czyli, jak napiszę co mi ślina na język przyniesie i ty tego nie zrozumiesz, to będzie to twoja wina? Myślę, że problem nie jest aż tak jednoznaczny. Nie można czytelników traktować jak debili, którzy nie rozumieją, przynajmniej, stosunkowo dużej i zróżnicowanej grupy osób, czytających tekst. Jak chcemy pisać dla siebie, to piszmy dla siebie na blogach i nie zawracajmy innym gitary, ale jak publikujemy, to należy pisać w ten sposób, aby przekaz był zrozumiały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sory że się wtrącam ale prawda.

Czyli, jak napiszę co mi ślina na język przyniesie i ty tego nie zrozumiesz, to będzie to twoja wina? Myślę, że problem nie jest aż tak jednoznaczny. Nie można czytelników traktować jak debili, którzy nie rozumieją, przynajmniej, stosunkowo dużej i zróżnicowanej grupy osób, czytających tekst. Jak chcemy pisać dla siebie, to piszmy dla siebie na blogach i nie zawracajmy innym gitary, ale jak publikujemy, to należy pisać w ten sposób, aby przekaz był zrozumiały.
Dawid, nie uważam aby Jan Wodnik pisał co mu "ślina na język przyniesie" i traktował swoich czytelników "jak debili". Ma taki styl i raz mnie coś w nim trafi, raz nie. Dlatego zgadzam się z Czarną Wstążeczką. Owszem jej uwaga może być skierowana ogólnie, niemniej nie zakładam w związku z nią że dotyczy tych o których napisałeś. Tacy (jest ich paru) publikują w dziale Z, niestety.
Przepraszam Autora za wtręt :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czyli, jak napiszę co mi ślina na język przyniesie i ty tego nie zrozumiesz, to będzie to twoja wina? Myślę, że problem nie jest aż tak jednoznaczny. Nie można czytelników traktować jak debili, którzy nie rozumieją, przynajmniej, stosunkowo dużej i zróżnicowanej grupy osób, czytających tekst. Jak chcemy pisać dla siebie, to piszmy dla siebie na blogach i nie zawracajmy innym gitary, ale jak publikujemy, to należy pisać w ten sposób, aby przekaz był zrozumiały.
Dawid, nie uważam aby Jan Wodnik pisał co mu "ślina na język przyniesie" i traktował swoich czytelników "jak debili". Ma taki styl i raz mnie coś w nim trafi, raz nie. Dlatego zgadzam się z Czarną Wstążeczką. Owszem jej uwaga może być skierowana ogólnie, niemniej nie zakładam w związku z nią że dotyczy tych o których napisałeś. Tacy (jest ich paru) publikują w dziale Z, niestety.
Przepraszam Autora za wtręt :)

Nie miałem na myśli, Janka, poruszyliście temat ogólnie, generalizując, że zawsze jest to wina czytelnika. Ja uważam, że nie zawsze, problem jest rozłożony po równo ;)
Zetki nie czytam, szkoda nerwów, już nawet nie chodzi jakie tam wiersze są publikowane, tylko o samo podejście do publikowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dawid, nie uważam aby Jan Wodnik pisał co mu "ślina na język przyniesie" i traktował swoich czytelników "jak debili". Ma taki styl i raz mnie coś w nim trafi, raz nie. Dlatego zgadzam się z Czarną Wstążeczką. Owszem jej uwaga może być skierowana ogólnie, niemniej nie zakładam w związku z nią że dotyczy tych o których napisałeś. Tacy (jest ich paru) publikują w dziale Z, niestety.
Przepraszam Autora za wtręt :)

Nie miałem na myśli, Janka, poruszyliście temat ogólnie, generalizując, że zawsze jest to wina czytelnika. Ja uważam, że nie zawsze, problem jest rozłożony po równo ;)
Zetki nie czytam, szkoda nerwów, już nawet nie chodzi jakie tam wiersze są publikowane, tylko o samo podejście do publikowania.

Jestem zdania że dobre rzeczy są jasne i zrozumiałe lub odczuwane zaskakująco szeroko/na różnych poziomach/. Czasem niezrozumienie wypływa ze złej woli ale zakładając że jest ona dobra brak czytelności jest wadą. Czasem "szyfr" czy "rebus" jest robiony na siłę aby zrobić wrażenie a sam przekaz rozszyfrowywany w pocie czoła okazuje się chudziutki.
Dlatego nie uważam ,że jesli ktoś nie rozumie jest matołem, ale jeśli wyczuwam złą wolę lub szyderstwo mówiąc kolokwialnie "olewam to". Myślę ,że jasność przekazu może być tylko zaletą a w każdym razie stopień komplikacji formalnej powinien harmonizować z przekazem. Formaliści mnie z reguły nudzą bo mało mają myśli do przekazania. Co do wiersza myślałem ,że jest dość prosty, jednak odbiór pokazał ,że nie dostatecznie jest jasny lub poprostu nie trafia.
Mimo to nie wycofam go jak sugeruje Cz.W. Pozdrawiam dyskutantów.
Acha, co do Z to tytuł "poezja współczesna" jest niezwykle zobowiązujący. Wg mnie tam jej nie ma lub prawie nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...