Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zimowy poranek obudził mnie znów
Czy zmienię coś moim wstaniem
Wokół pustka i strach przed nowym dniem
Czy zrobię coś mimo wad ?
Czy znowu coś się stanie ?

Rutyna dnia przeraża mnie i dziwią w radiu słowa
Wstawaj szkoda dnia
Powtarzam je wciąż od nowa
Bo przecież nie tyle wiary i nadziei oddaje mi to zdanie
Co frustracji, żenady, kto żyje tym banałem ?

A gdyby me odejście przyszło kiedyś nagle ?
Czy coś się wokół zmieni ?
Czy coś przegapię czasem ?
Żyjemy z dnia na dzień nie znając sensu drogi
Co kręta jest zazwyczaj i przez przełaje wodzi

A drogowskazów nie ma, na co liczyć trzeba ?
Czy słuchać ów pasterzy co pod osłoną nieba
Lęk nasz potęgują przed wieczną pokutą
Za życia zadaną
Czy znają prawdę całą ?

Chcę zostawić po sobie ślad mały na ziemi
Nie domem, drzewem czy synami moimi
Chcę cząstkę mego ducha wpleść w sztuki namiastkę
By ponad wszystkie czasy świecił coraz jaśniej

By mówił wszem i wobec jak żyliśmy dzisiaj
Co cenione było na co można przysiąc
że miarą wartości nie jest forma zwiewna
Lecz środek prawdziwy co ukryty wewnątrz

Opublikowano

Zmieniłabym nick w pierwszej kolejności, ktoś jeszcze spróbuje odczytać z polskofrancuska...

A tekst - jest wiele perełek, np.: "Co kręta jest zazwyczaj i przez przełaje wodzi" albo to "Bo przecież nie tyle wiary i nadziei oddaje mi to zdanie Co frustracji, żenady, kto żyje tym banałem". A to np.: "Lecz środek prawdziwy co ukryty wewnątrz" takie... wielowymiarowe. Bo przecież środek też może być na zewnątrz...

Wolę, gdy Autor przed zamieszczeniem tekstu, wcześniej go czyta.

P.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Najbardziej podoba mi się zakończenie. Te lampy gasną wcześniej "bo nie ma tu komu chodzić wieczorami" – to jest obraz dosłownego i symbolicznego zgaszania życia. Twój wiersz świetnie dokumentuje naszą najnowszą historię i współczesność. 
    • Inaczej teraz patrzysz. Głowa wreszcie podniesiona – to nie pycha - to upór, wyhodowany na przekór, na najbardziej słonej z ziem. Nie pytam, czy przebaczyłaś. Darowanie winy to luksus. Byłaś tam, gdzie nikt nie chciał patrzeć – na marginesie kadru, w martwym polu widzenia. Oddychałaś powietrzem wydzielanym dla innych. Trwałaś, choć kazano ci zniknąć. Więc teraz śnij na głos – marzenia mają prawo być hałasem. Płoń, nie ukrywając dymu, niech szczypie w oczy tych, którzy milczeli najgłośniej. Przestałaś być drogą. Jesteś kompasem. Już nie cieniem - lecz mapą nieba. Masz gwiazdy na wyciągnięcie ręki - kto poznał absolutną ciemność - potrafi docenić najmniejszy foton. Życie tych, którzy stali się widzialni jest trudne i prawdziwe. Przestałaś być przezroczysta. Masz głos, masz barwę. Jesteś.   Moja przyjaciółko.  
    • @viola arvensisBardzo dziękuję! Duże miasto mnie męczy swoim zgiełkiem, ale uciekam od niego w  ciszę. :)  @Deonix_Badzo dziękuję! Słuchawki mam, ale nie mogę na razie ich używać, bo nie usłyszałabym też najważniejszego głosu. :))  
    • @MigrenaBardzo dziękuję!  Jestem wzruszona. Twoje słowa to dla mnie coś więcej niż komplement. Szczególnie dziękuję za wychwycenie tego konfliktu między honorem a przeznaczeniem - to sedno całej opowieści. Serdecznie pozdrawiam. :)    
    • Nieskończoność prób. Szlifowanie. Nabieranie pewności.   Świadomość przepony.  Głębokie wibracje. Trwanie w dźwięku.   Obojętnie, czy jest talent. Praca z sobą pełna wdzięku.   Ile razy musi upaść Przez porównanie. Dziecko bez dłoni. Schylić się po biały proszek. Nim dorośnie, już skończony.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...