Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa Lipska - Tsunami sen


kasiak90

Rekomendowane odpowiedzi

TSUNAMI SEN

Za plecami stilnoxu
dyktando na spanie.
Wysypuje się miasto.

Wolność
przeznaczona do rozbiórki.
Mieszanka rodzinna gruzu
w jazgocie wnuków.

Zlatuje się stado koparek.
Chór chłopięcy miele
syreny alarmowe.
Wrzątek wrzasku.

Zrównane z ziemią wieże.
Trąbka gubi słuch.

Opium dymu. Duszności
wysiedlonych notatek.
Nie skończonych powieści

Po tym wszystkim
nadchodzi fala prześcieradła.
Tsunami woła do mnie
agencja radiowa.

Białe koraliki
zapinasz na szyi

Ucisza się
pneumatyczny młot.
Do rozbiórki sen.

Na talerzyku żwir
białego sera.

Atak miksera
na pisk sokowirówki.

Patrzymy na siebie
w pyle kawy.
Zaczyna się wibracja dnia.

Czy ktoś pomógłby mi zinterpretować i zanalizować ten wiersz?
Dla ułatwienia podaję, że stilnox to nazwa leku na bezsenność.
Ja osobiście odnoszę wrażenie, że jest to wiersz o dwójce starszych ludzi (może dziadków), którzy cierpią na bezsenność (jak to często bywa u ludzi w podeszłym wieku). Ich spokój zakłóca rodzina (zjazd rodzinny): Mieszanka rodzinna gruzu |w jazgocie wnuków.| Zlatuje się stado koparek. | Chór chłopięcy miele | syreny alarmowe. |Wrzątek wrzasku.
Po całym dniu spędzonym z rozkrzyczaną rodziną przychodzi czas na sen (Po tym wszystkim
nadchodzi fala prześcieradła.) Porównuje tu Lipska sen to tsunami; tak jak fala nie pozostawia nic po sobie na powierzchni ziemi, tak sen wymazuje z pamięci wszystko, co miało miejsce dzień wcześniej. Zaczyna się nowy dzień, spokojny, bez "jazgotów".
Co do analizy środków stylistycznych nie potrafię się zbytnio wypowiedzieć, gdyż moja wiedza w tym zakresie ogranicza się do epitetów, porównań i metafor. Stąd też moja prośba o pomoc.
Pozdrawiam,
Kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy będę potem umiała napisać coś o środkach stylistycznych, ale sam wiersz widzę inaczej niż Ty. Myślę, że prawie cały jest o śnie, a "podmiotkę" do końca wybudza dopiero radio, z którego z samego rana dowiaduje się o tsunami. Idzie do kuchni, pewnie z mężem, na co może nie wpadłabym bez Twojego opisu, i razem jedzą śniadanie
Autorka, jeśli dobrze ją zrozumiałam, sen określa wolnością "przeznaczona do rozbiórki". W końcu po kilku godzinach jest tylko wspomnieniem.
Nazywa go też mieszanką "rodzinnego gruzu / w jazgocie wnuków" - pewnie ma sny o rodzinie, ze szczególnie "wybijającymi się" wnukami - jak kochająca babcia.
Może potem dalej śpi i śni o niedokończonych powieściach i notatkach, a może raczej nad ranem budzi się, jeszcze przed radiem, i myśli sobie o nich, jako o sprawach wciąż upominających się o uwagę.
Jeśli Ewa Lipska była już starszą panią gdy to pisała, myślę, że możemy "podmiotkę - pisarkę" z nią utożsamiać. Niedawno spotkałam się z jej wierszem ("Tramwaj"), w którym pisze o tym, jak dziewczynka ustąpiła jej miejsca. Nie kryje się ze swoim wiekiem.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...