Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Objaśnij mnie mistrzu sroczego pióra,
Cóż to za czczona przez ciebie kultura,
Krętki blade, priony czy paciorkowce?
Może z wysokich szczytów czarne owce?

Wiersz współczesny, wolny, a może biały,
Jest w gronie arogantów doskonały,
A co na to dawni mistrzowie pióra…?
Czy mówią jak wy o nich – chałtura?

Co na to Leśmian, Fredro, Rej, Mickiewicz,
Aleksander Głowacki… Pan Sienkiewicz?
Czy dla nich wasze twory doskonałe,
Bezładne wersy są takie wspaniałe…?

To porywy serc piękne strofy piszą
I tylko takie… wrażliwe dusze słyszą…
Bełkot bez rymów, bez zgłosek wytworzyć?
To tak jakby dziewkę w ulu chędożyć…

B.A.C. Stork

Opublikowano

Co za błyskotliwa wypowiedź... wprost fantastyczna siła argumentu... aż boję się pomyśleć jaki intelekt kryje się w autorze o nicku "Mithotyn"... skojarzeń jakie ta ksywka we mnie wywołuje tylko z uprzejmości nie wymienię... hi,hi,hi...

Opublikowano

No cóż... nie widzę powodów dla których miałbym ukrywać znaczenie angielskiego słowa Stork... otóż pod tym terminem kryje się piękny i niemal nasz krajowy ptak bocian. A tak na marginesie powiesz nam dlaczego tak cię irytują pozytywne uczucia, miłość i energie...? A może sam przyznasz się do swoich przekonań które ukrywasz pod tajemniczą ksywką? A może klika którą tworzycie nie pozwoli ci oficjalnie wyjawić nienawiści do świata i ludzi...? Muszę zastanowić się co z tym zrobić, bo moim zdaniem krzewiciele tych cech nie powinni być w tym miejscu...

Opublikowano

. ni słychu..

rymy melodie
mają do siebie

iż są tak różne
w odbiorze zwiewne

że ich na siłę
porównywanie

we wspólnym szeregu
jak werble monotonne

prowadzi niezłomnie
w ni słychu ni widu..


R

Opublikowano

Panie M. Krzywak zupełnie niepotrzebny ten sarkazm na końcu zapytania... ale skoro zapytałeś w ten sposób musisz być umiejącym pisać wiersze... a swoją drogą nie umiesz pisać wierszy sylabicznych...? Gdybyś umiał wiedziałbyś dlaczego "Pan Sienkiewicz"... Jak mimo to nie wiesz daj znać to powiem...

Opublikowano

Witam.
Pozwolę sobie zgodzić się z komentarzami panów :Ran Gis i Wawrzynka jeśli dobrze zapamiętałem , jeśli coś przekręciłem to bardzo przepraszam.Jednego jednak postaram się nie poplątać:
grzecznie też można wyrazić opinię .
Nie trafiają do mnie w ten sposób podawane rymy , ale skoro są ich amatorzy to jak najbardziej smacznego.
pozdrawiam

Opublikowano

Panie Mariuszu
Bardzo dziękuję za kulturalną i zachowaną w dobrym tonie krytykę... Mimo, że wyraził Pan swój negatywny odbiór wierszy pisanych sylabicznie i z regularnym rymem cieszę się, że znalazł się w tym dzikim stadzie szakali ktoś kto mimo braku sympatii do tak pisanych wierszy akceptuje inną technikę pisania ... I na tym polega kultura mądrego człowieka... chylę czoło i pozdrawiam...

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Skoro tak, to za "zwłaszcza" kłaniam się wdzięcznie :)
    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...