Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

+++

Sen otworzył obraz z tobą w szumie fali
Sam nie wiem dlaczego gdy jesień już blisko
W szaliku i czapce przybywasz z oddali
W ogniu liści klonu w mgle płynącej nisko

A głos miałaś we śnie słodki jak czereśnia
I oczy błękitne jak jeziora wody
W które wszedłbym cały chociaż koniec września
Szukając miłości ognia i ochłody

Spojrzeć prawdzie w oczy spojrzeć w twarz miłości
Sercu kiedy mdleje pokazać lusterko
Przed urodą klęknie marząc o przyszłości

I dlatego tęsknię do nieba na ziemi
Pragnę czas uwięzić w złocone puzderko
Aby ufać ciągle że nic się nie zmieni

+++

Opublikowano

Bardzo ładny sonet. Zapachniało Leśmianem. Piersze dwie strofy płyną swobodnie. Z trzywersami
można byłoby eksperymentować.
Trochę mnie zastanawia: "Sercu kiedy mdleje pokazać lusterko/przed urodą klęknie..." Przed urodą
miłości? Kogo widzi serce w lusterku? Wiem, że nie powinienem tego robić, ale pozwolę sobie
wrzucić swoje pięć groszy. Może się mylę popychając wiersz w bajeczny świat Leśmiana, ale jest on jednym z moich ulubionych poetów. "Spojrzeć prawdzie w oczy" to też trochę psuje odkrywczy
ton wiersza, tym bardziej, że narrator pragnie aby się nic nie zmieniło.

Spojrzeć w nieba oczy i miłosne bezmiary
Sercu kiedy mdleje pokazać lusterko
Niech rozjaśni swe włości i rozdwoi czary

Niech zabłądzi w ogrodach których nie ma na ziemi
Pragnę czas zamknąć w złocone puzderko
I na klęczkach zaufać że nic się nie zmieni

Z jakiegoś powodu dźwiękowo ta wersja brzmi gorzej, i jest jakby mniej przejrzysta słownie,
ale bardziej logicznie spoista.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Tak, powinien ją uprzedzić.  Miałam podobne przeżycie, napisał mi że zanim ewentualnie się zobaczymy, musi mnie przygotować. Co ja sobie mogłam wtedy pomyśleć?  Ale mnie to nie zraziło, bo wcześniejszy  kontakt był odpowiednio podparty.   
    • @Simon Tracy Wiesz, co mi przyszło do głowy? Zaczęłam się zastanawiać, co by się wydarzyło, gdyby po wspólnym "dymku" podmiot liryczny i duch mężczyzny w kaszkiecie postanowili wyruszyć razem na miasto. Jak ja bym chciała to zobaczyć! A co tam, raz się (nie) żyje! Zaciekawiła mnie ta opowieść, bo jest niemal "flmowa". Tak mógłby się zaczynać interesujący obraz, może taki trochę w stylu Tima Burtona, nawiązujący technicznie i estetycznie do "Gnijącej panny młodej". Ze stosowną dawką wisielczego humoru, przełamującego wyjściową depresyjność.
    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.   @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Napisałam to opowiadanie pod wpływem impulsu. Wyciągnęłam z "szuflady" to stare - wróciłam do niego, bo mama tego chłopaka o którym już wspominałam tie-break, poinformowała, że leci do Toronto na ślub syna. Chłopak wyjechał z Polski dzięki rodzinie w Kanadzie i znalazł tam żonę. Ucieszyło mnie to, ale moi bohaterowie zostali w Polsce. 
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
    • @Annna2 Dzięki, również zdrowia życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...