Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pan A z na przeciwka ogląda kolekcję ortalionowych pawi pana B zakupionych wczoraj na ranem. Gospodarz walczy z resztkami cegieł, które złośliwie(?) podrzuciła mu dobra wróżka.

A:Panie kołodzieju, poszanowanie.
B:Tak, tak.
A:No wie pan, panie kołodzieju.
B:Nic na to nie poradzę. Dumka na jedno serce, a!
A:Nie zgadzam się, o nie. Ja tu z grzeczności. Podziwiać pragnę, a zanim cokolwiek powiem, pan łaskawy foch strzela i niegodziwe drżenia mojego dużego pastucha rozbudza. Jak tak można?
B:Przyznaję, jestem człowiek żądny uwielbienia i gdy zoczę wżłopidyrdka stoję dumnie w blasku.
A:Dlaczego pan...
B:Ktoś musi.
A:Nie, dlaczego pan odtrąca ogrom mojego zaufania dla potencjalnego znajomego, w końcu sąsiada? Po co budować więź, jakikolwiek kontakt na "A wiesz, panie, że ja..."?
B:Może czekam na "Naprawdę? Ja..."?
A:Pff.
B:Co tu "pff" przy moim ogrodzeniu pan sromotny będzie robił? Wypiernicza!

B porzuca grabienie cegieł. Celuje w głowę przybysza, groźnie wytrzeszczając oczy i jamę nosową. A zauważa interesujący łuk brew przybrany na potrzebę chwili.

A:Pff. Pff. Po stokroć 'pff'. To jest moja kolczuga na straży wrażliwej duszy. Więc ja na to pff. Jak pan się bawi?
B:Straciłem szacunek do pana, panie sąsiedzie. Liczyłem na atak, działanie, cokolwiek. Mizernym stęknięciem zamyka pan swój arsenał. To panu nie zależy na kontakcie!
A:Kał, żadna prawda! To że nie wyzwalam agresji, pff. Słowa ranią, niepotrzebnie. Mam w zanadrzu lepszą broń.

A rozwiera ręce na szerokość beczki. Między dłońmi pojawiają się niewidoczne strużki mrocznej materii, która wchłania wszelką radość i pogodę. Energicznie zespala ręce, podnosząc jednocześnie nogę i język ku podniebieniu.

A:Hai!
B:Chicco!

Pan A zostaje wyrzucony w dal. Wyraz zaskoczenia na twarzy pogłębia się odwrotnie proporcjonalnie do czucia pośladków.

A:Nie.
B:Tak. Haha. "Jak wykorzystać energię eteru, by postawić na swoim?" K.M.Soueaoyl?
A:Tak, ale wzmianki o strategii defensywy pojawiają się... w dwunastym tomie?
B:Poziom siódmy wojownika światła, voila!
A:Rozumiem, literatura podmiotu. Pożyczysz?
B;Niech wejdzie.

Pan B otwiera serdecznie ramiona w stronę pana A, wypuszczając grabie, które nadziewają najdostojniejszego pawia drobinkami tynku. Dobra wróżka potakuje.


-BAM-

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co jest bełkotem ? Byłeś kiedyś w przychodni przyszpitalnej gdzie starsi ludzie czekając na lekarza leżą na posadzkach ? Nie.... A siedziałeś kiedyś na SORze z dotkliwym bólem brzucha 12 godzin ? Nie ... A widziałeś starych ludzi kupujących jabłka,  czy pomidory, czy ziemniaki, po jednej sztuce ? Nie.... A może byłeś w dmu tego przedsiębiorcy z Poznania który powiesił się na klamce bo urząd skarbowy zabrał jego dzieciom mieszkanie ? Nie...   To tylko fragment tzw. ŻYCIA.   Więc zanim coś głupiego napiszesz przebadaj się. Bo chorzy na tę chorobę nie wiedzą, że chorują. Schizophrenia hebephrenica - nie boli. Ale wymaga ostrej jazdy psychiatry. Więc idź. Ale zanim pójdziesz niech mama zrobi ci jeszcze lewatywę. Najlepiej z kawałków tęczowych cegieł. Ty baranie.           słuchaj. Po co wypisujesz tutaj teksty z poradnika agitatora ? Tylko nakręcasz różnych durni do fantazjowania.   Jest świetny portal. Napisz swój tekst gloryfikujący nasz poziom życia. A mnie daj spokój bo napiszę co naprawdę o tobie myślę. @Annna2 dziękuję Aniu :)
    • @Berenika97 a w Gazie jest dramat dobry wiersz
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...