@befana_di_campi Ja "opowiedziałabym" po swojemu:
Pokój mój i ta przestrzeń,
które czuwają nad krainą uśpioną -
jednym są. Ja struną
co nad szemrzącą szerokością drga
rezonansami naprężoną.
Ciałami skrzypiec są rzeczy,
szemrzącej ciemności pełnymi;
tam wewnątrz śni płacz kobiecy,
we śnie zbełtany myślami złymi
całych pokoleń.....
Potrzebuję
drżeć srebrem: wtedy będzie
pode mną wszystko żyło,
a co w zdarzeniach jest w błędzie
do światła będzie dążyło,
które niebu kołysanie przez
tony moje taneczne nada
i wąską, wątłą szczeliną
w starą
otchłań bez
końca spada..
Moja korekta to w żadnym wypadku nie imperatyw, bowiem każdy przekłada czyjąś poezję i własnymi słowami, i osobistą wyobraźnią, powiedział mi w styczniu 1978 roku w Krakowie śp. Pan Mieczysław Jastrun, kiedy analizowaliśmy rozmaite tłumaczenia rzeczonego Poety. W tym przede wszystkim - Jego :)
Miłośniczka liryki w Miętnem Miłośnik liryki w Miętnem
wierszyki pisała namiętne, wierszyki pisał namiętne,
jej poezja marna poezja ta marna
i dla niej nie Parnas, nie dla niego Parnas,
a Koło Gospodyń w Poświętnem. a WOT koszary w Poświętnem.
U nas się mówi tylko i wyłącznie borówki, a jagody to są te czerwone, których u nas nie ma zbyt wiele.
To jest straszne, ja to wiem,
dziś rozebrać trzeba się ;-)
Nawet jeśli nie dowody,
są biurkowej to urody
powiedzmy, symp-tomy ;-)
Wszystkiego dobrego i życzmy sobie tolerancji :-)))
Fajne te Twoje mini, można też na poważnie, o znikającym "ja" i niebotycznej idei stawu z żabami.
Miłego.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się