Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dolne powieki pieką jeszcze bardziej
Gdy już nie masz kontroli nad substancjami słonymi
Które się z nich wydostają
To chyba nawet nie są łzy
Nie ma szczególnego powodu
Aby je zatrzymać
W locie są bardziej przekonujące niż w spoczynku
Chociaż
I tak nie ma kogo przekonywać
Więc już nie wiem
Czy wydostają się z mych oczu
Czy nie

Opublikowano

Jolu, zauważam w Twoim wierszu pewną dyskrepancję między tytułem a treścią. Płacz nie jest dla mnie rezygnacją a reakcją na jakieś zjawisko w naszym życiu, np. ból. Jako takie może być punktem wyjścia do innych działań. Rezygnacją, kiedy się już żadnych działań nie podejmuje, jest katatoniczny typ zachowania, apatia itp. Poza tym mam pytanie: co to jest dolna powieka? Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Można pomyśleć,że tytuł nic wspólnego z treścią(chociaż???) nie ma,ale ja jednak będę bronić swego. Z wiersza nie można jednoznacznie wyczytać, że peel płacze. Stan w jakim się znajduje bardziej bliski jest właśnie apatii, a zwrot "i tak nie ma już kogo przekonywać" wyraża to najlepiej.
A co do dolnej powieki-link poniżej, wydaje mi się wiarygodnym źródłem ;)
Dziękuję za komentarz, pozdrawiam
www.wwwnt.if.pwr.wroc.pl/kwazar/mtk2/fizycy/126476/powieki,rola_powiek.htm
Opublikowano

Nie pasuje mi ten "wiersz". Napisany jakby od niechcenia. To co czytam bardziej bym widziała w prozie niż w formie wiersza. Źle się czyta, jak dla mnie mało dopracowane. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @lena2_ wspomnienia - nie tylko Twoje dzięki pozdrawiam     @Dagna klimat dzieciństwa gdy żyło się biedniej i z Bogiem dzięki pozdrawiam
    • Interesuję się wierzeniami słowiańskimi. Nie lubię pisać wierszy rymowanych. Mam nadzieję, że napisana ballada Was zainteresuje.  
    • żar leje się z nieba ostre promienie niczym języki wściekłych psów liżą Annę po karku w rozchełstanej koszuli jakby zachęcała glaszcz ino po mału zniszczonymi dłońmi zagarnia naręcz wrotyczu żółte kulki drażnią napęczniałe piersi odużona zapachem dziurawca i mięty przystaje powoli przeżuwa listeczki bylicy rozgniatając językiem delikatną strukturę gorąc może w cieniu starej ulęgałki znajdzie ukojenie tenten racic obwieszcza przybycie gości dwie sarny spłoszone puściły się polem depczą kolby kukurydzy to nic to życie
    • @Naram-sin    Mnie śmieszą komentarze ludzi, którzy chcieliby wszystko na tacy, a dostają... cóż.. właśnie wszystko na tacy.   Zasadniczo, jakiś czas temu robiłem test w Mensie, wynik jaki był taki był, jednoznacznie stwierdzający, że mojego IQ nie da się określić. Suma summarum wyszedłem na oszusta.   Przypuszczam, że owoce mojej ciężkiej pracy nie mogą być doskonałe, bo przecież - kto w doskonałość uwierzy? Owoce, które niekoniecznie objawiają się fizycznie... chociaż powyżej widać, że jednak - w pewien sposób, jeśli uznać słowo za byt fizyczny - istotnie jest to owoc doskonały mający chyba jednak tylko swoje implikacje w świecie fizycznym. Powstaje nieścisłość...   Ale kto wierzy w ducha?    Przecież ludzka dusza to tylko zlepek szarych komórek pod kościstą kopułą.   Takie moje "fopa", że być może piszę o rzeczach, które są ze świata niebieskiego, wśród ludzi, którzy myślą tylko po ziemsku.   A patos? No cóż, nietrafiona opinia potwierdza trafność intencji.   Właściwie to wszystko złośliwe, co napisałeś i.. szczerze mówiąc, tak sobie bekam na Twój wyrzut chamstwa - tak to prostacka odpowiedź ale zasadniczo nie widzę powodu by to, co proste miało kłócić się z tym, co skomplikowane.   Tak więc proszę, a właściwie dziękuję, bo w sumie miło patrzyć jak ktoś sobie żyły wypruwa z zazdrości.   Ja się tutaj dobrze bawię.   Aha, pisząc "autor" uderzasz we mnie, niczego nie ukryjesz, jeśli to jeszcze nie jest oczywiste.   Ach no i dziękuję za kawałek "waniliowego lodzika" - "(...) wiersz nawet wciąga (...)" w tym błotku.     Ale w sumie chętnie posłucham dalej, bo mnie bardzo fascynują postracjonalizacje ludzi, którzy w ciemności swojej "duszy", której winy "aż kipią spod skaczącej pokrywki" wypluwają właśnie taki bełkot.   Wracając do patosu - nie ma od niego ucieczki, nie zamierzam przed nim uciekać - zamierzam się do niego uciekać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...