Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

do taty


Rekomendowane odpowiedzi

tato

nie będę owijał w bawełnę
napiszę prosto z mostu

wczoraj skończyłem siedem
a w życiu każdego mężczyzny przychodzi taka chwila
gdy czuje się już dorosły

pragnę zamieszkać sam
tak więc klatkę z kanarkiem i rybki
zabierzcie z mojego pokoju

nie zapominaj tylko o kieszonkowym
bo mam już zaplanowane wydatki
żadnych zabawek proszę mi już nie kupować
i moje imię bardzo nie lubi zdrobnień

bo bym zapomniał w świetlicy szkolnej
z tymi wszystkimi bachorami czuję się bardzo nieswojo
tak więc proszę mi dorobić klucze
sprawdziłem już w internecie połączenia
i będę wracał tramwajem po lekcjach do domu

tato tylko nie mów o tym mamie
bo wiesz będzie się niepotrzebnie martwić

wiem że mnie zrozumiesz
w końcu też jesteś dorosłym mężczyzną

i mam prośbę
bo w tej całej dorosłości
nie wiem jeszcze co robić
kiedy jest mi smutno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dosłownym odczytaniu, wiersz brzmi niczym "Kevin sam w dorosłości", łatwo można się w nim zakochać i równie łatwo odrzucić. Wolałbym wersję pełniejszą, bardziej autentyczną, pozwalającą siedem lat zmienić (rozszerzyć) w czterdzieści, świetlicę w biuro, zabawki w szaliki robione na drutach a odwożenie do domu na knajpę dla podstarzałych wiecznych chłopców.Wtedy puenta nie tylko by rozczulała ale też zmuszała do refleksji...
Niezły tekst.

P.S.
Czy : tak więc, bo mam, bo bym, tak więc, bo wiesz, bo w tej - rzeczywiście konieczne ?
To rodzaj stylizacji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku - przypomniałeś swój najlepszy wiersz, brzmi zawsze tak samo, znakomicie, autentycznie;
poezja "roli" świetnie Ci leży, pomyśl o tym składając tomik; możesz wcielać się w dowolne typy - od siedmiolatka do - jak sugeruje Lacter - czterdziestolatka...a już leci! leci!
pozdrawiam najserdecznej!
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to kiedyś czytałam i bardzo mi się spodobał. Nadal mi się bardzo podoba. :-)
Muszę tylko czepnąć się literówki czy tez błędu gramatycznego:

"a w życiu każdego mężczyzny przychodzi taka chwila
gdy czuj[color=#FF0000]ę[/color] się już dorosły" - czuje (wszakże on - osoba trzecia - a nie ja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz znam od dawna i bardzo lubię :)
Dziś wybrałam sobie ten fragment:

wiem że mnie zrozumiesz
w końcu też jesteś dorosłym mężczyzną


Dorosły mężczyzna w chłopcu i chłopiec w dorosłym mężczyźnie :))
To układ trwały i charakterystyczny :)))))))))

Na smutek dla chłopaków staram się zawsze mieć coś słodkiego :)))
Mama :))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Wochna - podoba się (czczególnie "odbicie w kałuży"), ale mam zgrzyt logiczny:     ciąg zdarzeń (czyli bieg życia) pastelami  (znowu "życie"? może "obraz", "płótno") uzupełni.
    • z dwóch słów jednego nie ulepię zbyt mało danych czekałem tyle dni może podobnie jak ty czekałaś cisza mówi wiele ostatni akord nie poczeka
    • @violetta - pytanie, czy poezja jest kobietą?
    • Szczury cywilizacyjne, pozamykane w klatkach, o metrażu zadanym z wielkiego stołu, nieskończenie zaopatrzonego. Tresowane od najmłodszych lat, w grupie, społeczności... w obliczu wyzwań. Poruszające się po korytarzach z których nie ma odwrotu. Po wąskich uliczkach labiryntu skonstruowanego z chirurgiczną precyzją tak, żeby szczury nie przeszkadzały, a pchały wózek rozwoju wszystkiego co jest poza nimi. Niby nie mają na nic wpływu, a jednak... wpływają na całokształt otaczającej ich cywilizacji i bardziej niż im się wydaje, wpływają na swój los. Na pozór jest bezpiecznie, ale one nie czują się pewnie. Wietrzą podstęp – szukają kamerki za zegarem, podsłuchu pod blatem. Ich nawyki przechodzą w przyzwyczajenia, a przyzwyczajenia w ciągły brak zaufania wyniesiony tym samym dosyć wysoko w hierarchii ważności, nieważności, a jednak... na podwyższenie. Dla złagodzenia objawów stresu funkcjonalnego, dobudowano im otwarte przestrzenie zwane balkonami, tymczasem one nadal w klatkach przywierają do ścian, bojąc się wychylać. Kiedyś było inaczej, były pewne nienaruszalności swoich małych tajemnic życia rodzinnego, jednak odkąd odkryły, że cywilizacja to zdradzieckie urządzenia, które dostosowują się do warunków  i proponują im podaż, zależną od ich ciekawości... teraz nawet dom wydaje się działać niekorzystnie, wręcz zabija w nich chęci do kreowania własnych popytów. Szczury uciekają więc w kanał. Ich jedyne, naprawdę własne miejsce to sny. Ale czy na pewno? Nie koniecznie. Tam bowiem są wentylowane mikroplastikiem, karmione nim przez każdy otwór w ciele. Szczury przesiąknięte sztucznością bez przerwy obalają starych i szukają nowych przywódców, kogoś kto pokaże im jak w tym żyć, gdzie stawiać stopę żeby przetrwać. A po co? Nie wiadomo.    
    • Kwiatuszku, dziękuję za wizytę i czytanie. Miło mi spotkać się z Twoim czytelniczym uznaniem.     Pozdrawiam serdecznie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...