Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

z listu Europy


anna_rebajn

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Owszem, bo umierają znacznie rzadziej niż w czasach "wielkiego głodu", a i ten miał miejsce nie tyle za sprawą nieurodzaju, co przez politykę, wojny, brak racjonalnego zarządzania, nieprzewidywanie skutków suszy. Dlatego "głód ziemi" czytam w wierszu bardziej jako "pragnienie ziemi", nękanej palącym słońcem, która choć skąpa w plony, daje ludziom inne bogactwo: prostotę życia. Może to zabrzmi banalnie, ale godzenie się z rytmem natury, zabieganie o zaspokojenie podstawowych potrzeb nadaje ich życiu cel i chroni przed rozproszeniem się w poszukiwaniu odległych źródeł szczęścia. Stąd dla mnie jest w wierszu miejsce na "uświęcił".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Owszem, bo umierają znacznie rzadziej niż w czasach "wielkiego głodu", a i ten miał miejsce nie tyle za sprawą nieurodzaju, co przez politykę, wojny, brak racjonalnego zarządzania, nieprzewidywanie skutków suszy. Dlatego "głód ziemi" czytam w wierszu bardziej jako "pragnienie ziemi", nękanej palącym słońcem, która choć skąpa w plony, daje ludziom inne bogactwo: prostotę życia. Może to zabrzmi banalnie, ale godzenie się z rytmem natury, zabieganie o zaspokojenie podstawowych potrzeb nadaje ich życiu cel i chroni przed rozproszeniem się w poszukiwaniu odległych źródeł szczęścia. Stąd dla mnie jest w wierszu miejsce na "uświęcił".

Cóż mogę powiedzieć :-))
Pisząc wiersz - bliższa byłam koncepcji Anny Myszkin. Afryka jest bardzo różnorodna i nie jest jednoznaczna. Głód - miał wyrażać raczej niedostatek i biedę. Trzeba pamiętać, że umieranie z głodu nie jest tak powszechne, jak nam się wydaje. Natomiast zasadą życia zwykłych ludzi jest prostota i skromność, która bierze się m.in. z prostych (z naszej cywilizowanej perspektywy) warunków życia.
Ponieważ jednak słowo głód jest mocne - uznałam, że wiersz rzeczywiście może nie być dobrze zrozumiany i zmieniłam zakończenie na bardziej dwuznaczne.

Twoja opinia Aniu - pokazuje, że moje intencje były czytelne. Dokładnie o to mi chodziło.
Na razie zostawię, ale ponieważ wiersz jest jeszcze "ciepły" - zastanowię się. Być może problem leży właśnie w słowie "głód" - bo przywodzi na myśl te najgorsze obrazy.

Bardzo dziękuję za uwagi. a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy wiersz
Afryka - zauważalna tylko w tedy gdy ktoś zagrozi białym eksploatować jej bogactwa naturalne
jej bieda i ubóstwo temat drażliwy - nie wskazany
Głód - polaryzuje ludzi, jednych upadla, drudzy gotowi do poświęceń.
Japończycy - sytuacja ekstremalna i ich zachowania w pustych sklepach

pozdrawiam Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Owszem, bo umierają znacznie rzadziej niż w czasach "wielkiego głodu", a i ten miał miejsce nie tyle za sprawą nieurodzaju, co przez politykę, wojny, brak racjonalnego zarządzania, nieprzewidywanie skutków suszy. Dlatego "głód ziemi" czytam w wierszu bardziej jako "pragnienie ziemi", nękanej palącym słońcem, która choć skąpa w plony, daje ludziom inne bogactwo: prostotę życia. Może to zabrzmi banalnie, ale godzenie się z rytmem natury, zabieganie o zaspokojenie podstawowych potrzeb nadaje ich życiu cel i chroni przed rozproszeniem się w poszukiwaniu odległych źródeł szczęścia. Stąd dla mnie jest w wierszu miejsce na "uświęcił".
W takim kontekście - to nie głód uświęcił, ale rytm życia zgodny z rytmem przyrody. To daje poczucie dostatku i spokoju wewnętrznego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Owszem, bo umierają znacznie rzadziej niż w czasach "wielkiego głodu", a i ten miał miejsce nie tyle za sprawą nieurodzaju, co przez politykę, wojny, brak racjonalnego zarządzania, nieprzewidywanie skutków suszy. Dlatego "głód ziemi" czytam w wierszu bardziej jako "pragnienie ziemi", nękanej palącym słońcem, która choć skąpa w plony, daje ludziom inne bogactwo: prostotę życia. Może to zabrzmi banalnie, ale godzenie się z rytmem natury, zabieganie o zaspokojenie podstawowych potrzeb nadaje ich życiu cel i chroni przed rozproszeniem się w poszukiwaniu odległych źródeł szczęścia. Stąd dla mnie jest w wierszu miejsce na "uświęcił".

Cóż mogę powiedzieć :-))
Pisząc wiersz - bliższa byłam koncepcji Anny Myszkin. Afryka jest bardzo różnorodna i nie jest jednoznaczna. Głód - miał wyrażać raczej niedostatek i biedę. Trzeba pamiętać, że umieranie z głodu nie jest tak powszechne, jak nam się wydaje. Natomiast zasadą życia zwykłych ludzi jest prostota i skromność, która bierze się m.in. z prostych (z naszej cywilizowanej perspektywy) warunków życia.
Ponieważ jednak słowo głód jest mocne - uznałam, że wiersz rzeczywiście może nie być dobrze zrozumiany i zmieniłam zakończenie na bardziej dwuznaczne.

Twoja opinia Aniu - pokazuje, że moje intencje były czytelne. Dokładnie o to mi chodziło.
Na razie zostawię, ale ponieważ wiersz jest jeszcze "ciepły" - zastanowię się. Być może problem leży właśnie w słowie "głód" - bo przywodzi na myśl te najgorsze obrazy.

Bardzo dziękuję za uwagi. a
Tak, dla mnie słowo "głód" jest jednoznaczne i tragiczne, bardzo mocne, podobnie jak "wojna", "epidemia", "dżuma", "śmierć" i te pe. To nie są słowa spokojne i sielankowe, dające ludziom poczucie uświęcenia. Jeśli chodziło o prostotę życia w zgodzie z naturą, a nie o głód, należałoby to jednak inaczej nazwać. Głód to klęska żywiołowa, to śmierć i wszelkie upodlenia, byle tylko przeżyć i ratować swoje dzieci.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, i jeszcze zapomniałam dopisać a'propos tego "rzadkiego" głodu: właśnie dzisiaj rano słyszałam w Radio Plus, że na świecie średnio co 6 sekund umiera z głodu dziecko. Co 6 sekund - to rzadko? I to tylko dotyczy samych dzieci!
Kiedy studiowałam, jeden z wykładowców na UW powiedział kiedyś: "Nam się bardzo łatwo mówi słowo: głód. O wiele za łatwo nam się mówi to słowo".
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym No ok, to wszystko jasne ;) Miałam nadzieję, że Peelem nie jesteś. Zawsze staram się oddzielać Peela od autora, ale tak mi się jakoś niefortunnie napisało, jakbym tego nie robiła. W Twoje życie nie mam zamiaru ingerować ;)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A tego to akurat zazdroszczę, bo ja w swoich snach rzadko mam coś ładnego.    Pozdrawiam    Deo      
    • @Deonix_ Deo, dzięki za troskę, ale zostawmy. Niektóre "strzelanki" miały miejsce ze 20 lat temu. Niektóre we wspomnieniach marginalizują się i maleją i relatywizują, a inne urastają do czegoś co w tym kształcie w ogóle nie miało miejsca. Zresztą w tym wierszu nie jestem raczej alter ego peela. Choćby dlatego, że śpię codziennie ze 12 godzin i bez kitu śnią mi się same piękne i interesujące sny... Już nie mówiąc o tym, że mi akurat terapie niemalże wcale nie pomagają i sa tylko jakąś taką nieprzyjemną wariacją dotyczącą tak naprawdę rozdrapywania ran i blizn i jątrzeniem i odzieraniem z tajemnic... A i z wybaczeniem też się spotkałem także jak mawiają gra gitara i luz... @Deonix_ No i bardzo polecam swoje teksty z kategorii lżejsze i weselsze ;)))
    • Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się   Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce   Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami   Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest zemną nawet gdy wiatr i deszcz   Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem   Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wiem
    • Przeliczne, przekomiczne, a tak w ogóle wczoraj popszeniczne. Seranon, 8.05.2024r.
    • Bezgrzeszne jak powietrze oczyszczone potopem – zaśpiewali. Tutaj Kain uśmiechnął się pod wąsem, zaczajony w rogu arki spokojnie ostrzył sztylet w oczekiwaniu Araratu.   Za nic miał gołąbka z gałązką z góry wiedząc  jak się kończą historie, szczególnie gdy na pokładzie panuje szaleństwo  przeplatane z wznoszeniem modłów.   Jak na tę chwilę dookoła bezkres i głupia nadzieja na zmiany, lecz w zanadrzu tylko wymiana pokoleń i powolne umieranie gwiazd.   Dzieci Kaina są mimo wszystko mądrzejsze – istniejąc. Choćby nawet przez ułamek sekundy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...