Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Tylko dwa! Patrz! I już limit wyczerpałam Twojej wytrzymałości??? I bez potrzeby bycia są one! Te zdrobnienia. Ohydne. Zostawię je, będzie corpus delicti mojej niepełnosprawności, dobra? Pozdrowienia wysyłam E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani Ela Ale
przecież można zawsze ulepszyć
np. oczywistą "nocą" zamienić na "ucztą"
- skoro nakrycie do stołu.
"w sypialni" do wyrzucenia - wg mnie:)
nad wiosną bym pomyślał, ale nie mam teraz czasu.:)
Brakuje niedomówień, tej soli dla wiersza.
Pozdrawiam



Pan egzegeta

Ulepszać - zawsze! Należy. Słowo "oczywista" jakoś mi się znielubiło ostatnio. Ale nocy na ucztę

to ja bym nie zamieniała! W życiu. Lepiej pogodzić jedno z drugim. Sypialnię mogę wyrzucić, ale

będę miała kłopot lokalowy. Żarcik - masz trochę, sorry - ma Pan trochę racji chyba. Poprawię

się w następnym "dziele". Tu już mi się nie chce.

Soli też brakuje w wierszyku??? Gapa jestem. Ale pieprzyku troszkę jest chyba. I ja pozdrawiam. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Co Wy obie z tym krzesełkiem??? Każde rozpadacie? Dobrze już, niech będzie krzesło, a nawet siedzisko, tron. Na nich jest wygodniej? I bezpieczniej? Nie wiem...tak na dotyk... Obok barci z dzikimi pszczołami! Różne ludzie miewają przyjemności! A jakie płodne komentatorki mi się trafiły! Napiszę więcej może takich lepiszczy... Re-buziak, Tarko. Elka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W dobrej kuchni stosuje się pieprz ziarnisty, mielony bezpośrednio przed użyciem.
Tutaj - na mój smak - zastosowano pieprz dawno mielony, który zdążył porządnie zwietrzeć:))
Pozdrawiam
Opublikowano

Udział w naszym polu widzenia pewnych osobników koloryzuje i wtłacza treść w niewypełnione kontury i kolory czekające na właściwe zabarwienie, a raczej ubarwienie bo przecież w jakimś stopniu są kolorowe, ale to nie to samo. Lubię takie uczuciowe wiersze - minimalistyczne, a tym samym piękne.
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W dobrej kuchni stosuje się pieprz ziarnisty, mielony bezpośrednio przed użyciem.
Tutaj - na mój smak - zastosowano pieprz dawno mielony, który zdążył porządnie zwietrzeć:))
Pozdrawiam


W bardzo dobrej kuchni najważniejszy jest kucharz. Reszta, to tylko dodatki do niego. Pozdrawiam. E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Święta racja - kucharz najważniejszy.
Najmocniej przepraszam-wyleciało mi z głowy, ale to przez to,
że skupiłem się na pieprzeniu.
Już teraz wiem, że wiersz po niewielkim leżakowaniu - to obowiązkowo musi być -
będzie smakowity.:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Święta racja - kucharz najważniejszy.
Najmocniej przepraszam-wyleciało mi z głowy, ale to przez to,
że skupiłem się na pieprzeniu.
Już teraz wiem, że wiersz po niewielkim leżakowaniu - to obowiązkowo musi być -
będzie smakowity.:)


To nie będzie leżakowanie. Skoro doszliśmy do porozumienia, może jednak troszkę przypraw dodam. Do następnego. Żeby nie trzeba było się domyślać, a mieć na tacy. ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...