Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wy, przechodzący obok
jesteście jak konie
z klapami na oczach

jak konie
pędzące od żłobu do żłobu

słyszę wasze rżące głosy
z knajpek, kafejek,
na ulicach
prześladujące mnie po nocach

codziennie gonicie nie wiem za czym
próbując strącić jeźdźca
aż ustaje wasz galop
idziecie stępa
wleczecie kopyto za kopytem

potem czekacie już tylko
na rzeźnika
dziwiąc się że tyle ślepych koni
przechodzi obok

Opublikowano

Dla mnie świetny. Odnoszę do symbolu narodowego - koń.. ułani... władza... ale też można czytać inaczej - w warstwie bardziej wewnętrznej.
Szczególne uznanie za zakończenie. Naprawdę świetne.
Pozdrawiam Januszu.

Opublikowano

Tak tylko te ślepe konie unikną czujnego oka rzeźnika...tylko czy ich życie długie i nudne jest więcej warte niż tych koni że tak się wyrażę kolokwialnie "rasowych"...to już każdy oceni na swój sposób.Pozwolisz ze ten wiersz zabiorę sobie do ulubionych.

Opublikowano

Dobre. Słysze w tym wierszu zarówno złość na te ślepe konie z klapami na oczach, jak i współczucie dla nich.
Ale może to tylko ja tak czytam, bo mam takie właśnie ambiwalentne uczucia dla "koni" - tych prawdziwych i tych metaforycznych.

Opublikowano

Zgrabnie ujęte spostrzeżenie socjologiczne.
Tych "z klapami" nie odbieram jako "rasowców", raczej jako uczestników "wielkiej szczurzej". To w ich ocenie ci, którzy nie ulegli pokusie przystąpienia do gonitwy, są ślepi. Wiesz wart zapamiętania.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...