Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiesz już że to zdobyłeś
choć nie wiesz jeszcze jak

Jezu! chyba okradłeś
tych co sami chcą kraść

i złapany
załamany
stoisz sam



nikt nie wie co wyprawiasz
i co na myśli masz

ale marszczą wszyscy czoła
więc "to musi być sztuka!"


obolały
przerażony
stoisz sam


o nie, nie wstydź się
i nie biegnij na oślep


Tul mnie, całuj, pieprz mnie, zabij!



skoro już się tu dostałeś
nie uciekniesz choćbyś chciał

i uwierz w końcu w siebie
na wątpliwości już nie czas


jesteś pyłem
i oszustem
gwiazdorem!



nigdy się nie tremuj
bo będzie płakał tłum



Tul mnie, całuj, pieprz mnie, zabij!



Chcą żebyś był ich Jezusem
Już padają na swe kolana

ale zażądają zwrotu kasy
jeśli nie umrzesz mając 33 lata



ale ty się przecież nie stresujesz
Dobrze wiem że mnie mocno kochasz



Tul mnie, całuj, pieprz mnie, zabij!

Opublikowano

Ufff... Witam... zmęczyłam się przy dwukrotnym czytaniu Twego wiersza... dobrze, że czytałam bez muzyki... może gdyby graficznie był nieco bardziej skupiony, byłoby łatwiej... serdecznie pozdrawiam :-)
początkująca pisakowniczanka

Opublikowano

zgodnie z instrukcją czytałam przy muzyce
potem bez muzyki
potem jeszcze raz przy muzyce...

jestem "początkująca", uczę się nawet krytykować
obiektywnie starając sie podejść do sprawy stwierdzam -nie podoba mi sie Twój wiersz
rozproszenie tekstu też bardzo męczy
"Tul mnie, całuj, pieprz mnie, zabij!" - to brzmi tak trywialnie
Odbieram spory ładunek uczuć ale forma mnie odpycha

powodzenia i nie przejmuj się
sama jestem krytykowana
więc znam ten ból...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jeśli tylko na pokusy grzechy to dobrze.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Miłe towarzystwo zawsze na czasie.
    • @Dobry, Zły i Brzydki Twój wiersz robi wrażenie – jest w nim dużo światła, duchowej bliskości i pięknych obrazów („plamki słodyczą pachnące” czy „modlitwą do siebie spełnieni” – po prostu czuć głębię intencji). Mam jednak wrażenie, że rytm miejscami się załamuje – w kilku wersach liczba sylab skacze między ośmio- a dziewięciozgłoskowcem. Gdyby metrum było bardziej wyrównane, całość zyskałaby jeszcze więcej lekkości i płynności – a w takim nastroju, jaki budujesz, to szczególnie ważne. Gdyby metrum 8/9 było regularne, czytelnik ustawiłby się przy czytaniu, a tak wyczuwalnie się kolebie. Może warto poprawić, bo mi się podoba i szkoda wiersza :)
    • ... a kiedy już olśni mnie Słońce  I wzruszeń przyda, i uniesień  I plamki słodyczą pachnące  Kolorem zachwycą jak jesień    Me usta zasłoni, gdy w szale  Słów braknie, a krzyczeć potrzeba Uśmiechem nagrodzi, gdy dalej  Prowadzić wciąż będzie, by nieba   Klucz wspólnie odkryć i razem We wrotach drżących przekręcić  Magicznym zabrani obrazem... By głowę złożyć zachęci   Modlitwą do siebie spełnieni  Powoli opadać w westchnieniach I krzyki w słowa przemienić Czci, oddania, uwielbienia...  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Trzeba się nakombinować czasem, żeby dzieci przekonać.  Najlepiej smakują słodycze, i tłumaczenie, że niezdrowe - nie działa. Owoce są zdrowe, ale nie smakują. Więc małe zmyślanie, trochę pomaga. Mnie się to udawało, ale bywało też, że ani rusz. Na spacerze zimowym, uzbrojony w kombinezon i zimowe butki, kładł się na śnieg i chciał na ręce, żeby go nieść. Nie wiem ile ważył, ale myślę, że śmiało ponad 20 kg. No weź i nieś, i jeszcze wije się jak piskorz na wszystkie strony, kiedy w końcu go niosę. Raczej mu nadal coś nie pasuje, znowu chce leżeć na śniegu, a ja mam iść do domu. No dobra, myślę, schowam się za rogiem, to się przestraszy - ale gdzież tam. Można wpaść w popłoch? Jasne, zaraz się zaziębi będzie chory. Bunt na pokładzie jak się patrzy, aha, od tego fikania, zgrzał się tak, że wywalił szalik, bo mu za gorąco. Ufff... Co sobie myślą ludzie, którzy przechodzą obok i to widzą? :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...